12

4.3K 119 11
                                    

Ivan

- Stary, porozmawiaj ze mną. Co kazałeś Naru zrobić?

Zacisnąłem palce mocniej na kierownicy swojego ulubionego mercedesa. Miałem w swojej kolekcji kilka pięknych wozów, jednak ten stał się moim faworytem. Prawdopodobnie dlatego, że był niewiarygodnie szybki i dzięki czarnemu kolorowi lakieru wydawało mi się, że dla innych byłem niewidoczny.

- Hiroki, nie wtrącaj się. Naru może dostał kulkę w łeb, ale to mądry facet.

- W to nie wątpię - warknął wściekle mój przyjaciel, zajmujący miejsce na fotelu pasażera z przodu. - Ivan, rozumiem, że jesteś przede wszystkim moim szefem, ale jesteś także moim kumplem. Widzisz, że zależy mi na akachan.

- Akachan? Tak ją nazywasz?

Zamiast się zawstydzić, Hiroki przewrócił oczami. Rany, ten chłopak będzie moją zgubą. 

- Flair i tak nie wie, co to znaczy. Nawet, gdyby się tego dowiedziała, nic złego by się nie stało. W końcu to nie ja zrobiłem jej palcówkę kilka godzin temu, mam rację?

Zaśmiałem się. Wiedziałem, że Hiroki będzie stał pod drzwiami pokoju Flair i nas podsłuchiwał. Mój przyjaciel, choć był dorosłym mężczyzną, czasami zachowywał się jak dziecko. Zupełnie jak Naru. Z tą jednak różnicą, że podczas gdy Hiroki byłby w stanie przynieść Flair gwiazdkę z nieba, Naru pokazałby jej gwiazdy w inny sposób. Taki bardziej w moim stylu.

- Kuźwa, nie masz pojęcia, jak jej cipka jest ciasna. 

- Wolałbym się tego nie dowiadywać. Powiesz mi wreszcie, co kazałeś zrobić Naru?

- Postraszyć ją trochę. Wczoraj byłem dla niej zbyt łagodny. Nie chciałem, aby poczuła się tu swobodnie.

- Nie rozumiem cię.

Hiroki zachowywał się jak nadąsane dziecko, które nie dostało cukierka. Ze względu na tragiczne zdarzenie z przeszłości to Naru powinien tak się zachowywać. Mimo, że Naru dostał kulkę w łeb, po czym miał brzydką bliznę na głowie, potrafił zachowywać się jak dorosły facet. Nie było to łatwe, gdyż na samym początku, tuż po postrzeleniu nie potrafił nawet skleić zdania. Musiałam najeździć się po najlepszych terapeutach w Rosji, aby mu pomogli. Udało mi się odzyskać dawnego Naru i chociaż czasami miał przebłyski dziecinnego wysławiania się, był na tyle silny i zdeterminowany, aby stanąć na nogach po upadku.

- Nie musisz mnie rozumieć, Hiroki - odparłem, wzruszając ramionami. Byliśmy coraz bliżej domu Parkera, który ulokował się w jednym z lasów. Parker był doskonałym hakerem, który pracował dla mnie od lat. Czułem, że rozmowa z Hirokim nie była jeszcze zakończona, jednak aby chłopak nie denerwował się przez spotkanie z Parkerem i oczekiwanie na przemyt broni, musiałem uspokoić jego nerwy. - To, co zrobię z Flair, to nie twoja sprawa. Ciesz się, że pozwalam ci być tak blisko niej. Muszę trzymać ją na dystans, aby za bardzo się do mnie nie przywiązała, ale wierzę, że gdy przyjdzie czas, Flair zbliży się do mnie na klęczkach i będzie mnie błagała o to, abym ją zerżnął.

- Jesteś szurnięty.

- Dokładnie, Hiroki. Jestem, łagodnie mówiąc, szurnięty.

Flair

Czekając na Naru, wciąż krzyczałam. Gardło bolało mnie już od krzyku, ale naiwnie wierzyłam, że ktoś mnie usłyszy i przyjdzie mi z pomocą. 

Jak się szybko okazało, moje pragnienie nie miało szansy się ziścić. Kiedy Naru wrócił do mnie z czarnym workiem, w którym zapewne miał narzędzia tortur, moja wiara w to, że zostanę uchroniona przed gwałtem, umarła.

DeceiverWhere stories live. Discover now