[5]

225 6 0
                                    

-Jestem rozpoznawalny więc muszę zadbać o to, aby nikt mnie nie zobaczył myszko -odpowiedział po czym pocałował mnie w czoło....

-Chodźmy już kochanie -złapał mnie za dłoń i poszliśmy na dół do przedpokoju. Ubrałam bytu a tatuś w tym czasie ubrał maseczkę i kapelusz i także ubrał obuwie.

-Idziemy? -zapytałam

-Tak, chodź myszko -wyszliśmy z domu, tatuś zamknął drzwi na klucz i złapał mnie za dłoń. Zaczął mnie prowadzić w nieznanym mi kierunku. Po jakiś dziesięciu minutach rozmawiając doszliśmy do parku, gdzie było kilka dziewczyn. Były w mundurkach szkolnych, czyli są na wagarach

-A właśnie słonko nie powinnaś być w szkole?

-Mam już 18 lat i skończyłam szkołę

-No dobrze

-Ale i tak na żadne studia tutaj nie chcieli mnie przyjąć -powiedziałam smutna

-Dlaczego myszko?

-Bo nie jestem pochodzenia Azjatką jak i już mówiłam i mają wątpienia co do mojej znajomości koreańskiego -tatuś zatrzymał się a ja zaraz za nim. Stanął naprzeciwko mnie i położył swoje dłonie ma moje policzki

-Chcesz tutaj studiować?

-Tak, to moja marzenie

-Załatwię Ci to

-Nie musisz, nie chcę abyś później miał jakieś nieprzyjemności

-Tym się kochanie już nie przejmuj -przytuliłam go co odwzajemnił

-Dziękuję

-Chodź, wrócimy do domku i coś Ci powiem -spojrzałam na niego

-Ale spokojnie nie bój się myszko -powiedział po czym złapał mnie za dłoń i wróciliśmy do domu. Gdy weszliśmy do przedpokoju ściągnęliśmy zbędną odzież i poszliśmy do salonu. Tam tatuś usiadł na kanapie po czym pociągnął mnie za dłoń tak, że usiadłam na nim okrakiem

-A więc tak słoneczko, po pierwsze na górze są jedne zamknięte drzwi i do nich nie możesz na razie wchodzić i pytać co za nimi jest dobrze? -spojrzał mi w oczy oczekując odpowiedzi

-Dobrze tatusiu

-A po drugie od poniedziałku do piątku i czasami w sobory będziesz od 8:30 do 21 sama, bo będę w pracy

-Dobrze...- odpowiedziałam trochę smutna co tatuś ewidentnie zobaczył

-Ale nie smuć mi się tutaj, wynagrodzę Ci to -spojrzałam na niego ze zdziwieniem

-Spokojnie na razie będziemy chodzić na wycieczki na jeden dzień, nie tak szybko kochanie

-Co nie tak szybko tatusiu?

-Tak szybko jeszcze mnie nie poczujesz w sobie słonko -pocałował mnie co odwzajemniłam

-Nie myślałam o tym

-To dobrze, ale już Ci to powiedziałem mała -pocałował mnie w czubek nosa. Zmarszczyłam go słodko a tatuś się uśmiechnął pokazując swoje królicze ząbki

Do wieczora siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy jakieś filmy. Około 22:20 odwróciłam się do tatusia, bo siedziałam na jego kolanach przodem do telewizora i wtuliłam się w jego tors.

-Jesteś już śpiąca słonko? -zapytał gładząc mnie po plecach

-Yhmm..... -mruknęłam a tatuś wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zaczął gdzieś mnie nieść. Po chwili usłyszałam, jak wchodzi do pokoju.

-Chodź mała przebierzemy się i idziemy lulu

-Dobrze -podeszłam do walizki, która stała pod szafę i zaczęłam szukać piżamy

-Gdzie ona jest...- powiedziałam cicho sama do siebie

-Coś się stało myszko?

-Nie mogę znaleźć piżamy

-Dam Ci swoją koszulę, chodź mała -wstałam i podeszłam do tatusia. On wyciągnął z szafy swoją białą koszulę i podał mi ją. Spojrzał na mnie po czym na drzwi, które były obok drzwi na korytarz. Te drugie były czarne a to na korytarz brązowe

-Za tymi czarnymi drzwiami jest łazienka myszko, idź się wykąpać a ja zrobię kolację

-----------------

Czy coś się wydarzy tej nocy bądź dnia?

Czy Soomi zażyje spokoju czy dalej będzie żyła w strachu i niepokoju?

Moja małaWhere stories live. Discover now