[6]

209 8 0
                                    

-Za tymi czarnymi drzwiami jest łazienka myszko, idź się wykąpać a ja zrobię kolację......

-Dobrze tatusiu -weszłam do wcześniej wymienionego przez starszego pomieszczenia. Naprzeciwko drzwi, po całej długości stała kabina prysznicowa, po mojej prawej były drzwi od niej a po prawej stała wanna z masarzem. Pod ścianom, po mojej lewej stała toaleta a po prawej umywalka, która była zamontowana w szafce. Zamknęłam drzwi i ściągnęłam odzież z siebie po czym weszłam do dużej kabiny. Puściłam z słuchawki chłodną wodę i wzięłam jeden z żeli tatusia. Gdy odchyliłam wieczko i chciałam nalać trochę na dłoń poczułam piękny zapach. Nalałam trochę płynu na dłoń i odłożyłam płyn tam, gdzie stał. Rozprowadziłam płyn po swoim ciele. Spłukałam z siebie pięknie pachnący żel po czym wyszłam z kabiny okrywając się ręcznikiem, który wisiał na wieszaku obok kabiny. Wytarłam swoje ciało po czym założyłam dolną cześć bielizny i koszulę tatusia. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam, że nikogo nie ma w pokoju. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni. Tam zobaczyłam, jak tatuś stoi przy kuchence i coś gotuje. Podeszłam do niego od tyłu i objęłam go w talii. 

-Widzę, że ktoś tutaj chcę się poprzytulać -zaśmiał się pod nosem. Odwrócił się do mnie i odwzajemnił mój uścisk. Staliśmy tak chwilę po czym tatuś się ode mnie odsunął i odwrócił się do kuchenki 

-Poprzytulamy się później jak będziemy iść spać, bo teraz to trzeba coś zjeść 

-Dobrze tatusiu –gdy dokończył usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść rozmawiając. Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi co ewidentnie zdziwiło tatusia. 

-Poczekaj tutaj, pójdę otworzyć myszko -wstał i poszedł do przedpokoju. Usłyszałam, jak otwiera drzwi a ja spojrzałam w okno a za nim zobaczyłam jakąś postać, która trzymała zakrwawiony nóż i patrzyła prosto na mnie. Krzyknęłam a tatuś od razu do mnie przybiegł 

-Co się stało słońce? -podbiegłam do niego i wskoczyłam a chłopak złapał mnie pod udami. Wtuliłam się w niego mocno i zaczęłam płakać 

-No już spokojnie kochanie, co się stało? 

-Z-za o-oknem.... -tylko tyle mogłam z siebie wydusić. Okropni się bałam. 

-Ale za oknem nic nie ma.... spokojnie skarbie -zaczął iść do pokoju. Jak doszedł do wcześniej wymienionego pomieszczenia usiadł na łóżku sadzając mnie na swoich kolanach okrakiem. Jeszcze mocniej się w niego wtuliłam. 

-Spokojnie myszko -zaczął gładzić mnie po plecach –za szybką nikogo nie było...

-W-widziałam go....

-Spokojnie, sprawdzę kamery 

-Naprawdę tan stał 

-Dobrze sprawdzę to a teraz chodź już lulu -położył mnie delikatnie do łóżka i nakrył a sam położył się obok. Wtuliłam się w jego tors 

-Dobranoc myszko -pocałował mnie w czoło 

-Dobranoc tatusiu -zamknęłam oczy i pomału zaczęłam zasypiać. 

Rano obudziłam się wtulona w tatusia. Spojrzałam na zegarek a on wskazywał 4:30. Świetnie, co ja będę robić. Próbowałam ponownie zasnąć, ale nie mogłam. Usiadłam na łóżku. Nie chciało mi się jakoś specjalnie ubierać więc podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej bluzę tatusia. Szybko zdjęłam jego koszulę i ubrałam w wcześniej wymienioną rzecz. Koszulę odłożyłam na krzesło i zeszłam na dół. Poszłam do kuchni a tam stał on.... patrzał z uśmiechem na mnie a w prawe dłoni trzymał nóż a z niego skapywały pojedyncze krople krwi. 

-Witam kochanie -powiedział i zaczął do mnie podchodzić

-C-co ty tu robisz?! 

-Jak to co myszko? Przyjechałem po Ciebie, nikt nie będzie mi Ciebie zabierać a ten Twój cały tatuś nie będzie już nam przeszkadzał 

-O-o czym ty mówisz? -pokazał mi nóż.... 

-Już się domyślasz skarbie? -podszedł do mnie i lewą ręką objął mnie w talii 

-Zostaw mnie! -nagle.... zerwałam się z łóżka z krzykiem i płaczem. Spojrzałam na tatusia. Spał. Zaczęłam go szturchać 

-Tatusiu... proszę obudź się.... -po chwili coś mruknął i wtulił się we mnie 

-Tatusiu, proszę -po chwili otworzył oczy i spojrzał na mnie. Jak zobaczył moje łzy szybko podniósł się do siadu 

-Co się stało słonko? -wtuliłam się w niego i rozpłakałam

-Co się stało myszko? Dlaczego płaczesz? -powiedziałam mu co mi się śniło....

-T-to.... -nie mogłam z siebie wydusić nic więcej 

-Spokojnie skarbie, to tylko zły sen -uspokajał mnie kilka minut i wtulona w niego, słysząc jego bicie serca udało mi się zasnąć. Obudziłam się o 9:54. Jestem sama w domu i nie wiem co będę robić. Wstałam i podeszłam do torby. Wzięłam jakieś ciuchy i poszłam do łazienki. Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż

 Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 Zeszłam na dół do kuchni a tam na blacie leżała karteczka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zeszłam na dół do kuchni a tam na blacie leżała karteczka. Wzięłam ją do ręki i zaczęłam czytać 

---------------

Co było napisane na karteczce? 

Od kogo ona jest?

Moja małaWhere stories live. Discover now