30

77 8 11
                                    

Narrator p.o.v.

Z rana jak zwykle Error powiadomił wszystkich o naradzie. Wszyscy zebrali się w sali obrad siadając na swoich miejscach. Kiedy tylko wszyscy się zebrali przemówił Error 404.

-No moi mili. Przez ten miesiąc wiele się działo. Kto by pomyślał, że w jednym miesiącu dwa posiedzenia będę prowadził?-uśmiechnął się-No ale teraz przejdę do konkretów-na stół wyrzucił tłumaczenie dziennika Gastera-Mamy wielkie szczęście. Wadi zacni przyjaciele przetłumaczyli już cały ten porypany tekst napisany hieroglifami-w sali rozniósł się odgłos oklasków dla Errora i Inka-No ale niestety... Nadal nie znamy dokładnego położenia wejścia do Underground na górze Ebbot.

Po sali przeszedł szmer. Musieli nasi bohaterowie znaleźć wejście aby ich ciężka praca mogła dać plony.

-Przepraszam!-wyciągnął rękę do góry Dream-Ale przecież na wcześniejszym spotkaniu mówiliśmy o Mettatonie. Że możemy się od niego dowiedzieć. Nie udało nam się z nim skontaktować?

-Cóż...-zmieszał się Alpha-Mettaton jest tak... Próżny i wyniosły, że nie chciał nam nic na razie powiedzieć.

-A napisanie do niego aby dostał równa się z cudem-odburknął Onnipotent-Jebani menadżerowie...

-Dlatego postanowiliśmy wybrać spośród was dwójkę co wybierze się do UnderTale City i go znajdzie-wetknął swoje trzy grosze King.

W sali rozniósł się pomruk zainteresowania, bowiem każdy spośród tego zgrupowania chciał zobaczyć wielką i legendarną stolicę Multiversum. Mówiło się, że to miasto było całe białe. Domy miały być wysokie i nowoczesne a każdy balkon czy inny skrawek wolnego pola urozmaicały drzewa i inne rośliny. Na środku tego całego kompleksu miała być wysoka wierza cała ze szkła.

-Ja chce!-wykrzyknął Dust.

-Ty kurzu?-rzucił w Dusta Killer pustą budelkę wody-Ciebie nikt by nie wziął bo jesteś zbyt dziwny.

-I kto to mówi?!-oburzył się Dust-To nie ja pochodzę z dystryktu gdzie każdy jest mordercą.

-Wy oboje się nie nadajecie-odparł Horror-Wy byście nie docenili tych smakołyków jakie to miasto skrywa. A pomyślcie a tych wszystkich ludziach!

-ZAMKNIJ SIĘ HORROR!-wykrzyknęli Dust i Killer zaczynając atakować Straszaka.

-Wszyscy się uspokójcie-rozdzielił ich Cross-Dustowi by odjebało, Killer by straszył swymi łezkami a Horror by zjadł połowę tamtejszej ludności. Przecież wiadomo, że to ja zostanę wybrany.

-Ty?!-wykrzyknął Killer-Nie nadajesz się do tego tak samo jak my!

-Spokojnie Killer-złapał za dłoń Killera Nightmare na co ten się zarumienił-Nie ma o co się kłócić. Załóżę się, że 404 już wybrał kto ma iść.

-Masz rację Nightmare-potwierdził słowa Nighta 404-A idą Ink i Error.

Wszyscy posmutnieli oprócz wybranych.

-Dziękuję 404-powiedział Error.

-Nie skończyłem-zastrzegł 404-Jako że jesteście szukani, musicie przybrać inne imiona jak i wygląd-uśmiechnął się tajemniczo-A tym bardziej ty Error. Żadko spotyka się szkieletów czarnych.

Error przez chwilę zastanawiał nad ukrytym dnem wypowiedzi swojego nauczyciela.

-No chyba zwariowałeś!?!-wykrzyknął.

Time skip

Error p.o.v.

Siedziałem teraz i czekałem aż ta biała farba na mnie wyschnie.

Utopia //ErrinkTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang