6. Zranione uczucia przyjaciela...

147 3 0
                                    

~Pov Changbin~

Zaraz po skończonym treningu wróciliśmy do dormu, gdzie jak się okazało nie było nikogo. Tak jak wczoraj. Jak zwykle poszedłem do pokoju zostawić torbę. Zauważyłem torbę Tori obok łóżka, a zaraz po tym kartkę na moim łóżku. Wziąłem do ręki pendrive i kartkę i wyszedłem z pokoju.

- Chłopaki. - zawołałem - Mamy niespodziankę od dziewczyn.

- Jaka niespodzianka? - zapytał Felix.

- Właśnie nie wiem, Tori zostawiła nam pendrive z czymś.

- Daj go podłączymy do laptopa i zobaczymy co tam jest. - powiedział Chan. Podałem mu go, a on wziął laptopa. Postawił go na stole i zaraz po tym mogliśmy oglądać film, który był na pendrive'wie. To był cover naszej piosenki. Co było najbardziej zaskakujące? To, że Tori śpiewała moją część. W zasadzie ona nie śpiewała tylko rapowała! Boże, ona umie rapować! Oglądaliśmy to chyba z 3 razy jak nie więcej.

- Ciekawe, czy to, że wczoraj wróciła tak późno na z tym jakiś związek?

- Wszystko możliwe. - w tym momencie otworzyły się drzwi. - Zaraz się dowiemy. - powiedział Minho, a do pokoju weszła Tori.

- Część chłopaki. Co tam oglądacie? - zapytała opierając się o oparcie kanapy.

- Twoją i dziewczyn niespodziankę. - powiedział Han.

- Ja nic o tym nie wiem, mnie tu nie było od 13.

- Ale pismo twoje? - powiedziałem z kartką w ręce.

- No i co, że moje? Zawartość pendrive'a widziałam tylko raz u JYP.

- Czy ty nam kiedykolwiek chciałaś powiedzieć, że umiesz rapować?! - powiedział Chan, Han i ja na raz. W skrócie całe 3racha.

- Szczerze? Nie.

- Że co?! Chodź tu w tej chwili! - powiedział Chan wstając z kanapy.

- Nie no znowu! - krzyknęła uciekając przed Chan'em, który zaczął ją gonić. Spojrzałem na resztę.

- Pomożemy mu? - zapytałem. Oni mi przytaknęli. No i zaczęła się pogoń.

- To nie fair, was jest więcej! - krzyknęła z odwróconą głową w naszą stronę wciąż uciekając. I takim sposobem wpadła w Chan'a, który ją złapał.

- I co? Warto było uciekać? I tak byśmy cię złapali. - powiedział Felix.

- Oj uwierz mi warto było, zwłaszcza jak coś robi się specjalnie. - specjalnie? Zrobiła to specjalnie? Po co? - Zrobiłam to tylko po to, żeby zobaczyć waszą reakcje, ale nie sądziłam, że znowu zaczniecie mnie gonić. - czy ona czyta mi w myślach? Jak, ja się pytam?!

- Skąd wiedziałaś, że chcę cię zapytać po co to zrobiłaś? - zapytałem z lekka zdziwiony.

- Ma się ten dar. - postukała się palcem po głowie.

- Chłopaki mamy w dormie wiedźmę!

- Hyunjin przestań panikować, ona nie jest wiedźmą. Racja?

- Czy ja wiem... Może tak, może nie... W sumie czasami się zdarzy, że wchodzę każdemu z was do głowy i przyglądam wasze myśli.

- Wiedźma! - krzyknął Hyunjin i I.N

- A tak na serio to nie jestem wiedźmą. Mieszkam z wami jakiś czas i was za dobrze znam.

- Ona jest straszna. - powiedział Felix.

- Ja? Niby kiedy? - powiedziała idąc powoli do Lix'a.

- Odejdź ode mnie! - krzyknął i zaczął uciekać.

Życie potrafi zaskoczyć... Wróć do mnie... | Han JisungWhere stories live. Discover now