11.

1.4K 73 42
                                    

Ten dźwięk był tuż za moją głową.

?: Ohohoho

Zamknęłam oczy.

?: Ojej i co teraz? Strzelisz do mnie? Braciszku.

Nagle moje oczy otworzyły się szeroko. Spojrzałam na osobę za mną, był nią Jake. Czyli on ma brata który właśnie stoi przede mną?

J: Zrobiłbym to z wielką chęcią, nawet nie wiesz jak dużą.

?: Niestety nie dziś.- Przyciągnął mnie do siebie i przyłożył pistolet do głowy.- Wiem jaki jesteś. Pozwolisz jej umrzeć, poświęcisz ją dla własnego dobra. Tak samo jak zrobiłeś to z innymi.

Z innymi?- pomyślałam, czyli nie byłabym jedyna. Ale czy serio to zrobi? W końcu jestem szpiegiem i sam powiedział że mnie nie zabije. Jednak gdy na niego spojrzałam widzialam zawahanie.

A: Czyli jednak.- uśmiechnęłam się do niego na co wyrwał się z rozmyśleń.- Masz wątpliwości...

J: Nie mogę tobie tego teraz wyjaśnić.

?: I nie wyjaśnisz nigdy.

Jednak usłyszałam kolejne odbezpieczanie pistoletu ale nie jednego A kilku.

Brat Jake'a podniósł ręce za to Jake pociągnął mnie do siebie.

?: Sprytnie.

J: Ten ostatni raz, pozwalam tobie odejść. Jednak gdy jeszcze raz będziesz miał zamiar odwalic coś podobnego to nie będę się zastanawiał aby tobie strzelić kulką w łeb.

?: Nie potrafisz mnie po prostu zabić bo jestem twoim bratem.

J: Mój brat umarł wraz z tamtym wydarzeniem.- warknął.- To nie jest już ten sam Lucas z którym się wychowywałem.

Później go wypuścili A on odszedł. Jedyne co mnie zastanawiało to to że był tu sam. Szliśmy spowrotem do domu, w ciszy którą jednak po chwili przerwał Jake.

J: Czemu mi nic nie powiedziałaś.

A: Nie muszę się tobie z niczego tłumaczyć. Z resztą nie muszę nawet tobie odpowiadać.

J: A to niby skąd nagle?

A: Sobie zadaj to pytanie. Ty pierwszy przestałeś się odzywać i dziwnie zachowywać.

J: Miałem do tego powody.

A: Ach tak? Więc powiedz mi jakie?

Zamilkł.

A: Mhm..

J: Olivia powiedziała mi że widziała jak się całujesz z jednym z ochroniarzy po czym idziesz z nim gdzieś. Gdy spojrzałem przez okno zobaczyłem że mówi prawdę.

A: Ach widziałeś jak się całujemy?

J: Nie..

A: Czyli widziałeś tylko jak idziemy

Spuscil lekko głowę.

A: Poza tym, co Cię nagle wzięło żeby ją zaprosić do środka? Już nie wspomnę o waszym lizaniu się.

J: To...

A: Hm?

J: Poczułem się zazdrosny. Wiem że nie jesteśmy razem więc możesz się całować z kim chcesz. Dlatego zaprosiłem Olivie do środka po czym jak usłyszałem że idziesz to ją zacząłem całować. Po prostu, po tym wszystkim pomiędzy nami...jak usłyszałem że się całujesz z innym coś zaczęło się we mnie gotować.

A: Tak tak, ale co ciekawsze. Olivia jest twoją byłą, uwierzyłeś jej?

J: Tak..

A: Mhm. Jeszcze jedno. Nie będę nawet pytała o Twojego brata. Widziałam to zawahanie gdy powiedział o zabiciu mnie. Tak jak ,,innych".

Couple of Murderers/Jake Duskwood Where stories live. Discover now