22.

1.7K 77 25
                                    

Po około kilku godzinach nagle zadzwoniła Jessy.

A: Jessy?

J: Avani...- słyszałam załamanie w jej głosie. Spojrzałam na Jake'a który również spojrzał na mnie.

A: Jessy, co się stało?

J: Hannah, znaleźli ją.

Zszokowana spojrzałam na Jake'a.

A: Ale, to chyba dobrze?

J: Ona nie żyje...

Zakryłam usta. Nic nie wiedzieliśmy, bynajmniej ja nie wiedziałam iż ma w planach ją zabić. W tym momencie zrobiło mi się przykro.

A: Jak to? Gdzie ona jest?

J: Niedaleko Domu Hansona.

A: O mój Boże..

J: Niedługo się dopiero dowiemy jaka była przyczyna.

A: A co z człowiekiem bez twarzy.

J: Nikt nic jeszcze nie ogłosił.

A: Och nie.. nie wyobrażam sobie jak się czujecie, a zwłaszcza Lily i Thomas. Ja choć jej nie znałam jest mi strasznie przykro.

J: Tak, dobrze, zadzwonię do innych. Niektórzy nie wiedzą.

A: Dobrze..

Jessy się rozłączyła.

A: Wiedziałeś o tym?

J: Nie, nie mówił mi że ma ją zabić w najbliższym czasie. Ale tego można było się spodziewać, mogło być dużo powodów dla których to zrobił. Albo się uwolniła i próbowała uciec. Mogła również sama sobie coś zrobić. Albo on ją po prostu zabił i tam wyniósł.

A: Nie wiem jak Ty to robisz..

J: Co?

A: To twoja siostra.

J: Może i tak, ale mam czuć współczucie i smutek do osoby którą sam porwałem i dostarczyłem?

On miał rację, ja jednak dalej się nie pogodziłam do końca z tym kim jesteśmy, kim jest Jake. Zdaje sobie z tego sprawę jednak czasem nie mogę w to uwierzyć.

J: Avani, musimy się na jakiś czas przenieść gdzie indziej. Ten dom nie jest teraz tak bezpieczny jak wtedy.

A: W takim razie, jeśli musimy to tak zróbmy.

Razem z Jake'em poszliśmy się pakować. Po około 2 godzinach jechaliśmy już w nieznane mi miejsce.

Po 5 godzinach jazdy byliśmy na lotnisku. Wtedy Jake mi powiedział gdzie lecimy.

J: Jedziemy na jakiś czas do Ameryki.

A: Zawsze chciałam odwiedzić Amerykę.

J: W takim razie to zrobisz.- uśmiechnął się po czym lekko mnie pocałował.

Weszliśmy do samolotu prywatnego po czym po około 15 minutach zaczęliśmy lecieć.

Podróż trochę trwała, jednak w końcu dotarliśmy.

><><><><><><><><>
Ameryka jest cudna, wraz z Jake'em spędziliśmy już tutaj ponad miesiąc.

Dowiedzieliśmy się jak zginęła również Hannah. Hanson został złapany. Na początku obawiałam się że nas wyda, jednak jak powiedział kiedyś Jake, nie zrobił tego.

Wraz z Jake'em znaleźliśmy pretekst który pozwolił nam zniknąć.

Jake ze dalej jest ścigany przez rząd i musi dalej uciekać, za to ja iż po tym wszystkim potrzebuje odetchnąć. Potrzebuje trochę spokoju bo jednak mimo iż nic mi nie groziło to było bardzo stresujące.

Wciąż jednak mam na sumieniu ich oraz Hannah. Jednak przywiązałam się do nich nie ważne jaką rolę tam pełniłam. No ale cóż, muszę się pogodzić z tym iż to koniec.

Wraz z Jake'em spędziliśmy jeszcze 3 miesiące w Ameryce, zwiedzaliśmy miasta które większość Jake już zwiedził.

Po 3 miesiącach wróciliśmy spowrotem do niemiec. Pewnego dnia nawet udaliśmy się do Duskwood.

Nie wiem czemu Jake to zrobił ale jednak. Co ciekawsze i straszne, zobaczyliśmy prawie każdego z naszej grupy. Jessy, Cleo, Lily, Dan, wszystkich oprócz Thomasa. Lily też była strasznie przybita, wyglądała strasznie.

Zrobiło mi się tak źle z tym że to przeze mnie po części. Teraz musiałam już z tym żyć.

><><><><><><><><>

Po roku jednak przyzwyczaiłam się do swojego nowego życia. Można powiedzieć że przeszłam zmianę. Nie bałam się broni jak kiedyś. Czasem z Jake'em jechaliśmy na jakieś akcje. W końcu to też zapewniało Jake'owi i reputację oraz kasę. Z resztą. Od kiedy się w to wkreciłam również zaczęłam być znana pośród osób takich jak ja I Jake.

J: I jak skarbie?- spytał podchodząc.

A: Nikt Nie został. Każdy wyeliminowany.- uśmiechnęłam się, Jake do mnie podszedł i mnie pocałował.

J: Przyznam że nie sądziłem iż zaczniesz mi pomagać. Wszystko zostało z wyjątkiem jednej rzeczy. Zrobiłaś się bardziej niegrzeczna.- zaśmialiśmy sie.- Broń w połączeniu z Tobą to niebezpieczna rzecz, przyznam że się czasem sam boję Ciebie.

A: No podlizuj się.- Odepchnelam go na co się zaśmiał.

Tak właśnie skończyło się moje stare życie A zaczęło nowe.

Couple of Murderers/Jake Duskwood Onde histórias criam vida. Descubra agora