~~~ 7 ~~~

405 12 0
                                    

MT: To gdzie mnie zabierasz?

TH: Po pierwsze pięknie wyglądasz. Po drugie już Ci mówiłem że to niespodzianka. 

Tae znowu, położył rękę na moim udzie, ale tym razem postanowiłam wyjść mu trochę naprzeciw i wsunęłam swoją dłoń pod jego i splotłam nasze palce. Widziałam, że ten gest go trochę zdziwił, ale uśmiech na jego twarzy mówił mi, że bardzo mu się to spodobało. 

Dojechaliśmy do ogromnego apartamentowca na strzeżonym osiedlu, domyśliłam się że Tae zabrał mnie do swojego mieszkania. 

MT: Mam rozumieć, że jesteśmy u Ciebie?

TH: Tak, wolałem żeby nikt obcy nam nie przeszkadzał. Wiesz, papparazzi i te sprawy.

MT: Rozumiem, chociaż w centrum handlowym Ci to nie przeszkadzało. 

TH: Miałem wtedy do wykonania bardzo ważną misję, i musiałem zrobić wyjątek.

MT: Ciekawe.... A Twoja dziewczyna nie będzie mieć nic przeciwko?

TH: Mieszkam sam i jeszcze jestem singlem.

MT: Jeszcze? 

TH: Mam nadzieję ,że niedługo to się zmieni..... Pracuję nad tym.

Tae zaparkował auto na swoim miejscu i szybko wysiadł z samochodu żeby otworzyć mi drzwi.

MT: Ale to ja miałam być dla Ciebie dzisiaj miła. 

TH: To działa w dwie strony, a poza tym muszę zbierać punkty. Dobra, chodź już bo na górze czeka na nas już kolacja.

Załapał mnie za rękę i poprowadził do windy. Tae mieszkał na 34 piętrze. Weszłam do apartamentu z lekką obawą, ale jak zobaczyłam zapalone w całym salonie i jadalni świece zaniemówiłam. 

MT: Postarałeś się - uśmiechnęłam się do niego

TH: Bo miałem dla kogo - odwzajemnił uśmiech - czy teraz zasłużyłem na małego całusa.

MT: No nie wiem - udawałam że się zastanawiam - zależy czy zaraz po tym masz zamiar w ogóle mnie nakarmić?

TH: Co prawda, myślałem żeby zacząć od deseru ale może nie dzisiaj.

Podeszłam do niego, oparłam ręce na jego torsie, wspięłam się trochę na palcach i pocałowałam go w policzek.

MT: Staraj się bardziej, a może zasłużysz na więcej, a teraz daj mi jeść, bo padam z głodu.

TH: Widzę, że jesteś konkretna jak zawsze. 

MT: Oczywiście, więc się lepiej dwa razy zastanów zanim coś zrobisz....

TH: To wyzwanie? 

MT: Może, a może po prostu Cię sprawdzam....

TH: W takim razie, zapraszam do jadalni. Mam nadzieję, że będzie Ci smakowało to co ugotowałem.

Nie wiedziałam, że Tae umie gotować,  przygotował włoską kolację, pyszny makaron z krewetkami i jeszcze smaczniejszą bruschette z pomidorami i mozzarellą, do tego białe wino. 

MT: Jestem w niebie - wymruczałam

TH: Jeszcze nie, ale jak będziesz dalej wydawać takie dźwięki zadowolenia to mogę Ci je pokazać. 

MT: Hmm, kusząca propozycja, ale chyba nie skorzystam....

Po kolacji Tae zaprosił mnie na taras, nie sądziłam że tam też na mnie czeka niespodzianka. 

 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Dance, love, sing, live.Where stories live. Discover now