wiersze me

61

Pogoda znów smętna
Nudna
Wprawiająca w senność, a nie zadumę tak jak wtedy
Gdy mocne i brutalne promyczki gorącego niczym letni romans utęsknionych kochanków słońca
Nie mamy ochoty kompletnie na nic
Ale pamiętajmy, że jeśli będziemy siedzieć użalając się, będąc załamanym nic nie osiągniemy
Bo czas przeleci nam jak piasek przez palce
Więc sprawmy, że te szare, nudne dni będą kolorowe i pełne wrażeń
Sprawmy, że będziemy silnymi, niezależnymi ludźmi
Pokażmy przeszłości, że wyszliśmy na ludzi
Wyszliśmy na prostą
Odbiliśmy się od dna
Uwolniliśmy się od tych toksyn
Uśmiechajmy się
Bądźmy szczęśliwi
Róbmy co MY chcemy
A nie inni
Nie spełniamy cziś oczekiwań
Tylko spełniajmy SWOJE oczekiwania, marzenia, życzenia
Bo w końcu to nasze życie, a nie matki, babki, ojca, rowieśnikow, rodzeństwa czy kogoś innego
To nasze życie i nic tego nie zmieni
Musimy nauczyć się tego
I oczywiście wyciągajmy wnioski z przeszłości
I uczymy się na swoich błędach
Możemy próbować uczyć się na błędach innych, ale moim zdaniem nic nie daje takiej nauki jak nauka na swoich błędach
Dopóki nie poczujemy bólu popełnionych błędów nie zrozumiemy
Lepiej by było gdybyśmy ich nie popełniali, ale wtedy nie mielibyśmy tej wiedzy, którą mamy teraz przez te potyczki
Pokażmy demonom przeszłości, że posbieraliśmy się, że umiemy
Nie kryjmy swoich emocji
Każdy ma prawo do ich wyrażania
Ale starajmy się przekuć negatywne emocje w pozytywne

Obiecajmy sobie, że damy radę i się nigdy nie poddamy mimo, że nie będziemy mieli siły na dalszą walkę to próbujmy, starajmy się, bo bez tego nic się nie uda