5. He didn't know he'd have this much fun

822 21 2
                                    

⚛

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mężczyzna po raz pierwszy, wieczorem opuszcza dom. Wychodzi. W końcu wychodzi na zakupy. Dokładnie wszystko zamyka na cztery spusty, ale ja nadal nie tracę wiary. Nie wiedząc jak wiele czasu mam, biegnę szybko do jego sypialni i otwieram szafę by znaleźć jakiś komplet dresów. Odnajduję czarny komplet i ubieram delikatnie za duży materiał na bieliznę by w końcu moje ciało chociaż na moment ogarnął błogi stan. Jest mi ciepło, dobrze i tak jak marzyłem. Nie czuję się w końcu jak dziwka, paradując po mieszkaniu w pół nagi. Nie mam już swojego telefonu ani pieniędzy które trzymałem w etui. Pamiętam jednak drogę do domu i zamierzam iść nią by w końcu wrócić. Idę do łazienki i wiedząc że każde z okien jest małe i zbyt wysoko, szukam czegoś co ułatwiło by mi otwarcie drzwi. Znajduję w końcu metalową wsuwkę i idę pewnie w stronę drzwi. Wkładam spinkę i desperacko zaczynam kręcić nią w różne strony z nadzieją że się otworzą. Głupio wierzę w moc tego słabego sprzętu. Tracę kilka cennych minut i czuję już pot na całym ciele. Z moich oczu lecą już łzy, i mam wrażenie że mężczyzna zaraz wróci kiedy nagle przypominam sobie o dużym balkonowym oknie w salonie. Rzucam wsuwkę i biegnę w jego stronę. Okno otwiera się bezproblemowo, bym w końcu po kilku długich dniach mógł poczuć zapach rześkiego, przyjemnego powietrza. Wychodzę na balkon, i szybko staram się przejść przez barierę, wiedząc że mocno nie upadnę gdyż jesteśmy na parterze. Zeskakuje na chłodną trawę i mam wrażenie jakbym wyszedł z więzienia. Moje serce bije szybko, a ja zmierzam pewnym krokiem w stronę domu do którego mam niemały kawałek. Czuję się dziwnie, jak dziki człowiek na wolności. Nadal idę po osiedlowym miejscu. Przestraszony mijam parking zastanawiając się co wymyślę przed mamą. W końcu nie chciałem by nauczyciel siedział w więzieniu. Nie chciałem tego bo mimo tego wszystkiego zrozumiałem że jest chory, a ja go kocham. Moje serce gwałtownie zastyga w miejscu kiedy na parking wjeżdża długi, czarny samochód i nie jedzie dalej, tylko zastawia mi drogę, kiedy z oddali widzę już świecące miasto, ludzi i mnóstwo innych samochodów. Uchyla czarną szybkę, i zapala lampkę bym dostrzegł że miejsce kierowcy zajmuje mój korepetytor, któremu właśnie uciekam.

— Wsiadaj. — Rzuca sucho, nawet na mnie nie patrząc. — Wsiadaj kurwa! — Krzyczy gdy po kilku sekundach nie robię ani nie mówię nic. Jestem przestraszony dlatego grzecznie zajmuje miejsce pasażera, wiedząc że być może już nigdy nie będę miał tak dobrej okazji do ucieczki. Starszy naciska na guzik tym samym zamykając samochód.

— Panie Min...

— Zamknij się kurwa. — Wycedza i szuka miejsca na parkingu. Stawia samochód w jednym z wolnych miejsc by zaraz po tym w jednej sekundzie szarpnąć mnie za włosy. Przystawia moją głowę do klatki piersiowej i mówi do ucha. — Nie tak się umawialiśmy.

— P-przepraszam panie Min. — Czuję łzy, i ból.

— Dlaczego mi to robisz? Dlaczego chcesz mnie zostawić? Przecież wiesz że cię kocham. Cholernie cię kocham a ty uciekasz przede mną? — Porusza ręką by mocniej szarpnąć, wywołując tym samym moje głośniejsze syknięcie. — Jak możesz?

⚣ Put Me In A Movie ⚣ ✓ || YOONMINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz