Odc.27 - Rywalizacja o finał

82 8 15
                                    

Chris: Witam was w kolejnym odcinku totalnej porażki ruszajmy w drogę! Ostatnio uczestnicy z początku musieli wyskoczyć z samolotu na oznaczony teren. Jedynie Scarlett się to udało, a Dj wpadł prosto w drzewo...auć, współczuję mu. Później było zadanie z koparką, dzięki której trzeba było przenieść piłki z jednego do drugiego pojemnika. Nie będę ukrywać, Stephanie dostała wtedy wielkiego szału. Ostateczną konkurencją było rozpoznawanie składników za pomocą zapachu, w której Lorenzo poradził sobie najgorzej i odpadł z programu. Co dzisiaj wydarzy się w totalnej porażce? Zasiądźcie wygodnie i oglądajcie!

*intro*

Chris przez głośniki: Zanim przejdziemy do wyzwań, mam dla niespodziankę. W ekonomicznej klasie leży choinka, gdzie czekają na was prezenty. Ho ho ho!

Dj: Prezenty!

Dj: Co mam co mam co mam!

Chris: Odpakuj prezent i sprawdź

Dj: Yyyy okej........... mam wałek! Od kochanej mamusi! Ale super!

Stephanie: Haha wałek?

Dj: No co? Dla mnie super! Nowy wałek do kolekcji!

Scarlett: Ja dostałam pistolet od mojego taty, hahaha świetnie!

Chef: Serio? Pozwoliłeś aby dostała strzelbę?!

Chris: Cicho, wyjąłem wcześniej naboje

Dj: A co ty masz Stephanie?

Stephanie: Dostałam lepszą rzecz od was! Moją ulubioną karmelową czekoladę. Och, Ryan zawsze wie co mi kupić

Chris: Akurat, to był prezent od Sadie dla wszystkich. Prezent od Ryana jest tam *wskazuje miejsce*

Stephanie: Co

Stephanie otworzyła prezent.

Dj: Co masz?

Stephanie: O tak!

Scarlett: Kolejna czekolada?

Stephanie: Tak!!! Chwila, ej! Czemu gorzka?!?! Przecież on dobrze wie, że nie lubię gorzkiej czekolady!!! Ugh!

Chris: Dobra przejrzeli? To super bo Chef chciałby wam coś pokazać

Chef: Tak, ugotowałem dla was indyka, cieszcie się i udławcie

Dj: Jej indyk!

Stephanie: Nie sądzę, aby był dob...

Dj: Ciii

Stephanie: Na pewno będzie dobry!

*Pokój zwierzeń*
Stephanie: Musiałam się powstrzymać, byłam zbyt głodna

Stephanie od razu wyżarła swoją porcję indyka, Scarlett skosztowała tylko jednego kęsa, a Dj jadł powoli, normalnie.

Scarlett: Chciałabyś moją porcje Stephanie? Ja nie zamierzam już jeść i psuć sobie żołądka

Stephanie: Tak!! Naprawdę?

Scarlett: Mhm

Stephanie: Dzięki! Teraz już nie mogę być już na ciebie zła!

*Zoey przed telewizorem*
Zoey: Ugh! Na serio?!

Scarlett: Poważnie?

Stephanie: Tak! Dj też mi dasz swoją porcje?

Totalna porażka ruszajmy w drogę!Onde histórias criam vida. Descubra agora