{|4|}

3 0 0
                                    

Tanzaite's POV
Tylko ja moge zmienic czas? Co to znaczy. Czy los świata znowu jest w moich łapkach? Aghhhhh mam już tego powoli dosyć krzykłem nie zawracajac sobie glowy że ktoś jest ze mną w pokoju. *Wstaje z łózka i biegne do szafki wyciagając z tamtąd mały długopis z gwiazdką, naszyjnik archona oraz złoto-turkusową przypinke
Ahhh czy znowu musze tego użyć? Pytam sam siebie niestety znając już odpowiedź. Zapiszczałem kiedy ktoś złapał mnie za skrzydło i przyciągnął do uscisku.
Chcę odpowiedzi słysze za sobą delikatny i słodki głos phos. Chce wiedzieć kim naprawdę jesteś i czego tu chcesz
Nie chcesz... Odpowiadam cicho i przytulam sie do phos naprawdę... Uwierz mi, to co sie dowiesz, zmieni nasza relację, na zawsze...
Jestem tego świadoma pomogę ci jak tylko będę umiała. Odwracam głowe w stronę phos i nasze oczy się spotykają. Rumienie się po czym odwracam wzrok
No dobrze phos... Powiem ci wzdycham więc, możesz mi w to nie uwierzyć a nawet mnie znienawidzić ale... Jestem hotaru... Umarłem podczas misji... Ale... Odrodziłem się..! I... Żyję i to jest najwazniejsze... Prawda? Zacząłem cicho łkać po czym odwracam sie do phos która tylko usmiecha sie ze współczuciem i mnie przytula
Wiem... Znaczy- domyślałam się turkusowooka patrzy na mnie ze smutnym usmiechem.
w-wiedzialaś..? ja.. nie miałem pojęcia..gdybym wiedział..- zacząlem cięzej oddychać. To moja wina, dlaczego nie powiedzialem jej prawdy wczesniej. Ona mnie znienawidzi
-hotaru.. spokojnie.. bedzie dobrze, nie jestem na ciebie zla, robilas to co uwazalas za najlepsze
-j-jestem tanz, jstem chlopakiem.. przepraszam że nie jestem juz ta samą osobą w której się zakochałaś..
-no coś ty, wiem że to nadal ty, hotaru czy tanzaite. Kosmitka czy hybryda. Chlopak czy dziewczyna. Dalej jestes tą samą osobą.. i tą własnie osobę kocham- podniosłem wzrok patrząc na przyjaciółke. Jedyne co widze w jej oczach to zmartwienie, milosc i troska. Nie nienawidzi mnie.. dzięki bogom..
-phos..?
-tak taru-um tanz
-taru jest w porządku, brzmi męsko. I.. kocham cię.. przepraszam że cię zostawiłem..
-noe masz za co przepraszac, to nie byla twoja wina ani twój wybór, najważniejsze że jestes tu teraz.
-tak.. wróciłem do domu -powiedziałem owijając ramiona wokól szyi phos i opierając czolo o jej. Patrze jej w oczy
-witaj w domu taru tomoe
I po tym się pocałowaliśmy. Wiem że teraz będzie dobrze. W koncu mamy siebie nawzajem i to wszystko co nam potrzebne

TBC

tanzaite x phos/ historia dodatkowa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz