Trzynasty vol.5

948 65 4
                                    

-I do cioci!-Kolejny raz Lily zjechała na zjeżdżalni, a ja czekałam na jej końcu, by asekurować małą Hemmings.

Rozmowa Luke'a i Sierry trwała już dosyć długo, co mogło oznaczać tylko dwa skrajne rozwiązania. Małżeństwo, albo doszło do porozumienia, albo właśnie składa papiery rozwodowe. Nikt normalny nie „rozmawia" czterech godzin.

-Myślę, że już starczy nam zabawy.- Lily ponownie zjechała ze zjeżdżalni, ale tym razem złapałam ją biorąc na ręce. -Idziemy na szybkie zakupy i ciocia zrobi obiadek.-Wyjaśniałam dziewczynce która i tak miała to w nosie, bo próbowała mi się wyrwać znowu na zjeżdżalnie. Miałam już z lekka dosyć, byłam głodna, zmęczona i chciałam zapalić. -Nie Lily.-Powiedziałam stanowczo poprawiając sobie dziewczynkę w ramionach i ignorując jej płacz ruszyłam w stronę samochodu.

Po usadzeniu dziewczynki w foteliku zmęczona oparłam się o drzwi samochodu wzdychając ciężko. Dziecko Hemmingsów było moim ulubionym, ale też najbardziej wymagającym brzdącem na świecie. Biorąc kilka głębokich wdechów ruszyłam w kierunku swoich drzwi. 

-Hej!-Usłyszałam w momencie kiedy miałam pociągnąć za klamkę. Zdziwiona odwróciłam głowę, a widząc faceta z uczelni westchnęłam ciężko. 

-Kevin.-Skinęłam głową mężczyźnie, zerkając na Lily, która w foteliku zaczynała przysypiać.

-Już wiem skąd cię kojarzę Nino Watson.- Mężczyzna nonszalancko oparł się o moje auto, a ja zdziwiona jego śmiałością uniosłam brew. -Dziewczyna od 5 Seconds of Summer. Po co ci te studia? Po pierwszym stopniu, przy tych znajomościach śmiało możesz pracować w ich mangamencie. - Westchnęłam nie bardzo wiedząc co powiedzieć. Miałam świadomość, że ktoś kiedyś połączy mnie z zespołem, ale nie wpadłam na to, że zrobi to wykładowca. No i oczywiście nie spodziewałam się, że stanie się to już przed pierwszymi zajęciami. 

-Nie bardzo wiem, co ci powiedzieć.- Moje usta opuścił nerwowy śmiech, a Kevin także uśmiechnął się wzruszając ramionami. - Na pewno nie liczę na fory na zajęciach.

-Na pewno ich nie będziesz miała.- Zaśmiał się głośno. Ponownie zerknęłam na już śpiącą Lily, wzrok mężczyzny podążył za moim. - Czy to córka Luke'a Hemmingsa i Sierry Deaton?

-Jesteś jakimś fanem? 

-Powiedzmy, że zrobiłem mały research.-Nonszalancko wyciągnął z kieszeni papierosy częstując i mnie. Skorzystałam z propozycji gdyż mała i tak smacznie spała już w samochodzie. Gdy tak w ciszy zaciągaliśmy się nikotyną w mojej głowie zapaliło się małe czerwone światełko. 

-Co tu robisz Kevin?

Nowy mężczyzna w moim życiu raczej nie wróżył nic dobrego, byłam już narażona i doświadczyłam ze strony obcych zbyt dużo złego, by dalej być tak ufna i otwarta jak kiedyś. 

-Mieszkam tutaj.-Wskazał na blok przy którym staliśmy. -Nie śledziłem cię, nie martw się. Może i przeczytałem trochę o zespole twojego chłopaka, ale nie jestem prześladowcą.

Uśmiechnęłam się tylko, ponownie przykładając do ust papierosa. 

---------------------

29.12.2021

Happy despite the pain [C.H] ✔️Where stories live. Discover now