6. Brzmi jak plan. Całkiem dobry plan

959 27 0
                                    

︵‿︵‿୨♡୧‿︵‿︵

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.

︵‿︵‿୨♡୧‿︵‿︵

Od razu po wejściu na płytę lotniska Cora wyłączyła tryb samolotowy i zobaczyła trzy nieodebrane połączenia od swojego szefa. Westchnęła ciężko i oddzwoniła.

- Halo, Cornelio? Mogę się dowiedzieć czemu nie odebrałaś? - usłyszała irytujący głoś szefa.

- Przepraszam, byłam w samolocie.

- Nie kłam proszę cię, sprawdzałem loty z Abu Dhabi i przynajmniej podczas jednego mojego telefonu musiałaś być dostępna.

- Leciałam prywatnym samolotem - odparła zirytowana. - Mogę się dosiedzieć o co chodzi?

- Sandra złapała grypę, i musisz z Mike'm przejąć ślub w niedziele.

- A nie może tego zrobić ktoś inny?

- Carolina i Mark maja ten termin zajęty, a reszta ma w tę niedzielę wolne.

- Ja też miałam mieć wolne.

- No cóż, w takim razie już nie masz, szczegóły wyślę na mail'a - i w ten sposób szef zakończył rozmowę.

- Co jest? - Lando podszedł do dziewczyny i objął ją ramieniem, widząc jaka jest niezadowolona.

- Praca - westchnęła.

- Może jakieś rozwinięcie?

- Z końcem roku kończy mi sie umowa której nie mam zamiaru przedłużać, a moi szefowie chyba to wiedzą, bo wciskają mi tyle ile mogą - Cora poprawiła torbę na ramieniu.

- A gdzie pracujesz?

- W agencji fotograficznej. Zarobki są dobre, ale szefostwo to koszmar. Na szczęście umowa kończy się z końcem roku, nawet mi przez głowę nie przemknęło, żeby to przedłużać. Lewis chce, żebym się przeniosła do Monako, więc pewnie to zrobię, bo już znalazłam fajną ofertę. A jak mi nie wyjdzie to w niedzielę Toto mi wysunął propozycje pracy z nimi.

- Pracowałabyś wtedy w Mercedesie? - zdziwił się Lando.

- No na logikę tak. Ale ja ciągle nie wiem, czy chcę wracać do Formuły. Poza tym tu akurat nic nie jest pewne, to tak tylko wstępnie rozmawiałam z Toto.

- Jeśli przeprowadzisz sie do Monako będzie super, a jakbyś jeszcze pracowała dla Mercedesa to ja bym w niebie był.

- Oooooo... Uroczy jesteś - Cora przytuliła kierowcę.

- Nie prawda - dziewczyna postanowiła zostawić to bez komentarza i wybrała kolejny numer na sowim telefonie.

- Hej Mamuś.

- Cześć Corunia, już wylądowałaś? Dobrze się leciało?

- Tak, wszystko w porządku, zaraz poszukam jakiegoś pociągu do Woking i będę w domu.

One day | Lando NorrisDonde viven las historias. Descúbrelo ahora