Part four

11 1 0
                                    

Ojciec Mii po śmierci jej matki z lekka zamknął się w sobie. Zaczął podróżować, często nie było go w domu, a co najważniejsze, zaczął zaniedbywać jedyną córkę. 

Później znalazł sobie nową żonę. I może wyglądało to tak, jakby Mia też się z tego cieszyła, wcale tak nie było. Wiedziała, że było mu ciężko. Dlatego zwyczajnie udawała. 

Teraz jednak nic nie miało znaczenia. Tonęła w ciemności. Garnok prawie się wydostał. Czuła to. Widziała pana Sands'a. Widziała Jessicę i Sabine. Jego macki oplątały już cały świat. Ale nie atakował. Czekał na nią. Chciał ją uratować. Chciał aby przeżyła. 

Ale nie wiedziała dlaczego. Była nikim w tym wielkim świecie. Małą kropką. Może miała te swoje moce, ale co one znaczyły w porównaniu z nim

Nagle poczuła ból w klatce piersiowej. Wybudzała się. Jest przecież tak blisko odkrycia prawdy, i przez to ma zaprzepaścić tą szansę? Starała się nie otwierać oczu. Musi tu zostać! Ale jej starania poszły na marne, gdy chwilę później otworzyła oczy. 

Było strasznie jasno. Umarłam? Raczej nie. Zanim jej wzrok przyzwyczaił się do światła usłyszała jakieś dziwne szuranie. Lekko podniosła się z łóżka. Obok niej na fotelu leżała i najprawdopodobniej spała Linda. Na jej kolanach była książka. Próbowała wstać ale nagle poczuła paraliżujący ból. Średnio pamiętała co się stało, ale w głowie nadal miała zielony dym. Był wszędzie. W jej płucach, żołądku, mózgu. Zatruł dosłownie wszystko. 

Galten. Musi go znaleźć i się zemścić na osobie która to zrobiła. Jej koń zapewne jest w stajni, jednak jakim cudem ma się tam znaleźć skoro nawet nie wie gdzie jest? Spojrzała na okno. Wydobywała się z niego strużka światła. Rolety były zasłonięte. 

Nagle Linda poruszyła ręką. Zanim otworzyła oczy poprawiła swoje okulary. 

-O, widzę, że w końcu wstałaś. 

-W końcu? 

-Spałaś- popatrzyła na ekran telefonu- dokładnie dwa dni.

Dwa dni? Czyli tyle czasu straciłam. 

-Ja... Muszę iść znaleźć Galtena.

Poderwała się z łóżka, ale nigdzie się nie ruszyła, ponieważ za chwilę upadła na ziemię.

-Nie powinnaś wstawać- powiedziała Linda pomagając jej usiąść na łóżku.- Zawroty głowy będziesz miała co chwilę, jeżeli porządnie nie odpoczniesz i nie będziesz brała leków...

-Jakich leków?

-Nie wiem dokładnie, chyba jakieś zioła...?- Linda rozejrzała się po pokoju.- Tam leżą.

Podeszła do szafki nocnej i wzięła do ręki kubek z czymś parującym w środku.

-Proszę, wypij.

-Nic nie będę piła! Masz zabrać mnie do mojego konia inaczej...

-Inaczej co?- do pokoju weszła Alex- Nie wyglądasz na groźną. Nie panujesz nad mocą słońca, o ile ją masz, więc średnio możesz w ogóle coś zrobić.

-Tak myślisz?- Mia popatrzyła na nią. Alex dostrzegła, że jej drugie niebieskie oko zrobiło się czarne.- Jedyne co ty możesz zrobić to strzelać piorunami, które większości nic nie zrobisz.

Niespodziewania wstała i podeszła do oszołomionej Alex. Pchnęła ją na ścianę.

-Zabawne, silni Jeźdźcy Duszy okazują się nic nie umiejącymi nastolatkami. Spodziewałam się tego. - mówiąc to jeszcze bardziej przycisnęła Alex do ściany i ścisnęła jej ramiona.

Nagle do pokoju weszła Lisa, a widząc całą sytuację szybko spojrzała na wystraszoną Lindę. Alex także oszołomiona wpatrywała się w oczy Mii, które wydawały się jeszcze bardziej czarne. Wpatrując się w nie przez dłuższą chwilę Alex czuła się, jakby coś albo ktoś ciągnął ją w bezgraniczną czerń...

***

Muszę znaleźć sposób, aby powstrzymać Garnoka.

To była pierwsza myśl Mii kiedy ciemność pochłonęła ją w momencie rozmowy z Lindą. Kontrolowanie, a co najwyżej powstrzymanie ataków graniczyło z cudem. Z rozmów osób będących świadkiem tego ataku wynikało to, że stawała się potworem. Do pewnego czasu myślała, że przesadzają, ale kiedy ktoś nagrał ten atak, uświadomiła sobie poziom zagrożenia, i starała się jak najbardziej ograniczyć złość. Jednak dzisiaj nie wyszło. Stres i chęć zemsty pogłębiła jej złość, co niestety do niego doprowadziło. 

Nagle zdała sobie sprawę, że stoi po kostki w wodzie. Wokół niej nic nie było. Tylko czerń. Zaczęła iść przed siebie, ale w pewnym momencie zatrzymała się, wyraźnie czując czyjś wzrok na sobie. Odruchowo odwróciła się, i za chwilę mocno tego pożałowała. 

***

-Dziewczynki, usłyszałem krzyki i... - Nagle do pokoju wszedł Herman. To co zobaczył raczej go nie uszczęśliwiło. Mia przywiązana do krzesła potwornie szarpała się i krzyczała. Lisa uspokajała Alex, która najwyraźniej miała chęć jej przyłożyć, a Linda zamyślona patrzyła przez okno, nie zważając na krzyki Mii. 

-Widzisz? Mówiłam, że Herman wkrótce przyjdzie. - Lisa podeszła do mężczyzny.- Wiem, że źle to wygląda, ale już tłumaczę. Otóż Mię najwyraźniej opętało

-Opętało? - Herman zdziwiony wpatrywał się we wkurzoną nastolatkę, próbującą wyswobodzić się z więzów. - Ale co się stało?

-CO się stało?! Ta... - Alex przez srogie spojrzenie Lindy opanowała się.- Ona mnie zaatakowała! Jakaś furia w nią wstąpiła! To szaleństwo! My ratujemy jej życie, a ona chce mnie ZABIĆ! 

-Nie przesadzaj, żeby od razu zabić. Bardziej pobić i zabić. Ale to nie ważne. - Linda w końcu odezwała się. - Według mnie, naprawdę mogło ją coś opętać, ale to coś lub ktoś zrobiło to zanim przybyła na Jorvik. 

-Jak to zanim przybyła na Jorvik?- Lisa była wyraźnie zaskoczona.

-To dziwne czarne oko miała zanim tu przybyła. A po dokładnym przeszukaniu jej mediów społecznościowych ( które na marginesie bardzo aktywnie prowadzi ) wywnioskowałam, że oko zmieniło kolor po jej wypadku.

-Miała wypadek?- Zapytała Alex.

-I to jeszcze jaki. Jej koń zginął, a ona ledwo uszła z życiem. A co najciekawsze, furia pojawiała się już wcześniej. Zobaczcie.- Pokazała ekran telefonu na którym wyświetlało się nagranie z tego jak szarpie się z jednym z jej ochroniarzy. - Lekarze stwierdzili, że to jakiś uraz w mózgu, lub, że nie panuje w ogóle nad emocjami, ale to szybko wykluczono gdy przez następne kilka miesięcy nic się nie działo. 

-A kiedy była ta pierwsza furia? - Herman wyraźnie zaniepokojony spoglądał raz na Lindę, a raz na Mię.

-Dokładnie prawie rok temu. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 11, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Wyspa Jorvik || Zło PowracaWhere stories live. Discover now