|Rozdział 19|End|

575 26 33
                                    

Około 2 lata później (lato)

Chuuya i Osamu chodzili ze sobą od 2 lat i jak oboje mogli przyznać był to najszczęśliwszy czas w ich życiu. 

Dziś postanowili wybrać się na randkę. Niby nic nadzwyczajnego randka jak randka, jednak tej nocy wszystko miało się zmienić:

-No chodź już bo się spóźnimy-powiedział Chuuya już wyszykowany.

-Oj no już, już-Osamu wszedł do salonu ubrany cały na biało:

-Oj no już, już-Osamu wszedł do salonu ubrany cały na biało:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(No takk wyglądał)

-Wow...-wyszeptał Chuuya pod nosem

-Widzę że się podoba a teraz chodź już

-EJ JA TO POWIEDZIAŁEM!

...

-Proszę tam jest państwa stolik-powiedziała miła pani z obsługi i pokazała stolik

-Chodź Chu Chu-pociągnął kochanka za ręke

Po około 2 minutach pojawił się kelner:

-Co dla państwa?

-No więc ***** i ***** oraz jakieś dobre wino-powiedział Osamu a kelner po zapisaniu zamówienia "zniknął"

...

-Proszę bardzo-powiedział kelner nalewając wina do kieliszków

-Dziękujemy bardzo-powiedzieli w odpowiedzi i kelner znów się ulotnił

-Dobre-powiedział Chuuya kosztując wina

-lepiej jedz bo się wino skończy zaraz

-No dobra...

...

Po zjedzeniu posiłku postanowili udać się do parku. Iż było grubo po 23, nie wielu ludzi tędy przechodziło i przy okazji wiele ludzi powyjeżdżało na wakacje.

-Ale tu pięknie o tej godzinie-powiedział cicho Chuuya patrząc na kolorowe światełka które była pozawieszane na drzewach. Dazai na niego spojrzał i gdy zobaczył światło odbijające się od jego oczu przypomniał sobie o czymś co musi dziś zrobić i szybko odwrócił wzrok co Chuuya zauważył.

-Em? Dazai?-zapytał rudowłosy

-Nic, nic...chodźmy dalej-Osamu nerwowo się zaśmiał

Gdy doszli do mostku Chuuya zapytał:

-Coś ukrywasz? jesteś jakiś taki...cichy ?

-T-to nic!

-Powiedz albo sam to odkryje tu głupia makrelo!

-Um... Jakby ci to powiedzieć.- Dazai powoli uklęknął na jedno kolano i wyjął z kieszeni małe pudełeczko które otworzył. W środku był pierścionek.

-W-Wyjdziesz z-za mn-mnie?-powiedział drżącym głosem. Chuuya nic nie odpowiadał. Cały czerwony na twarzy analizował to co się stało.

-C-co?! J-ja?!- Chuuya nadal w szoku oczekiwał odpowiedzi od strony chłopaka

Osamu kiwnął lekko głową na "Tak".

-NIE WIERZE! OCZYWIŚCIE ŻE TAK IDIOTO!-Rzucił mu się na szyję i namiętnie pocałował

..............................................................

-Tak właśnie zaczęła się ich nowa, szczęśliwa droga życia. Koniec-powiedziała Aiko

-Co dalej? Co dalej?-dopytywał Mika

-Wzięli ślub i zaadoptowali dwójkę wspaniałych dzieci- powiedział Chuuya targając obojgu włosy- Pięknie napisane Aiko. Poe ci pomagał?

-Troszkę- zawstydziła się 13-latka

-Jak ją nazwałaś?-zapytał jej 7-letni brat

-"Pozwól mi poczuć smak twoich ust"- Powiedziała w odpowiedzi

_____________________________

To juz koniec tego ff :(

Dziękuje wam za tyle wyświetleń, komentarzy i głosów! Mam nadzieje że końcówka się podoba :)

Jeśli chcecie jakiś ship to można zamawiać ze spokojem <3

Bardzo dziękuje wszystkim <3

Słow:369

//Zakończone//Pozwól mi poczuć smak twoich ust//Soukoku (Dazai x Chuuya)//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz