13.5

2.9K 172 35
                                    

Hejka misie  kolorowe!

Rozdział napisany przez fs_animri <3

Napisan kosztem psychiki animri :) enjoy
(Napisane tego samego dnia co roz 13 został wstawiony, poprzez wraźnie chęci przeczytania czegoś takiego… no w sumie wielu osób, zwłaszcza Dreamosiiia__ i ThiCookie )

Miłego  dnia kochani  :3

!!!!!!18+!!!!!!

Erwin pov

Przez dłuższą chwilę myślałem nad wczorajszym dniem. Próbowałem sobie przypomnieć, co takiego się wydarzyło, lecz niezbyt mi to wychodziło. Postanowiłem zapytać. 

- Grzesiu? Jak ja właściwie znalazłem się w łóżku? Przebrany? - zapytałem, nieznacznie marszcząc brwi. 

- Gdy wczoraj wróciłem do domu, to leżałeś na podłodze, więc podniosłem cię i położyłem w łóżku, po czym cię przebrałem... - opowiedział, na końcu zdania delikatnie się czerwieniąc. 

- Zrobiłem coś głupiego, prawda? - westchnąłem, widząc jego minę. 

- Niee.. Nic głupiego, nie martw się. - odparł, unikając mojego wzroku. 

Uśmiechnąłem się zadziornie i usiadłem na nim okrakiem schylając się lekko. Zaskoczony, przeniósł na mnie z powrotem  swoje czekoladowe tęczówki. 

- No powiedz mi, proszęę.. - mruknąłem, jeżdżąc nosem po jego szyi. 

Słyszałem jego przyśpieszony oddech. Nie powiem, moje serce również szybciej biło. Sam zdziwiłem się, że zdecydowałem się na tak odważny ruch. 

- Naprawdę nie zrobiłeś nic głupiego. - rzekł i położył ręce na moich biodrach. 

Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Zacząłem delikatnie całować szyję bruneta. 

- Załóżmy, że ci wierzę.. To w takim razie, co w ogóle zrobiłem? Niekoniecznie głupiego? - zapytałem szeptem, po chwili wracając wargami do jego ciała.

Całowałem go, pozostawiając gdzieniegdzie czerwone ślady. W pewnym momencie przegryzłem miejsce tuż nad obojczykiem, a brunet jęknął mi cicho do ucha. Nakręciło mnie to.

Montanha nie wytrzymał napięcia i obrócił nas tak, że to ja leżałem pod nim. Przytrzymał moje ręce po obu stronach mojej głowy i zbliżył się do mojego ucha. 

- Chciałeś robić bardzo niegrzeczne rzeczy.. Ale cię powstrzymałem, bo zapewne byś nic z tego nie pamiętał, a chcę byś był wszystkiego świadomy. - wymruczał cicho, swoim basowym głosem. 

Ciarki przeszły całe moje ciało, a moje serce biło tak szybko, że dziwię się, że nie wypadło z mojej klatki piersiowej. 

- A co jeśli powiedziałbym, że teraz jestem wszystkiego świadomy? - spytałem, uśmiechając się zadziornie. 

Brunet uniósł jedną brew, będąc lekko zdziwionym. Oparł swoje czoło o moje. 

- A czy będąc świadomym chcesz tego? - wyszeptał, patrząc mi prosto w oczy. Widziałem w nich pożądanie, jak i troskę i wyrozumiałość.

Zmniejszyłem dzielącą nas odległość, łącząc nasze wargi w namiętnym pocałunku. 
Po chwili się odsunąłem i wyszczerzyłem się.

- Czy taka odpowiedź wystarczy? - zapytałem, uśmiechając się zalotnie. 

Alternative reality ~ MorwinDove le storie prendono vita. Scoprilo ora