Rozdział 1

1.2K 37 6
                                    

VIVIAN

- Znowu wyjeżdżasz? - udaje wzruszoną, naciągając pościel na swoje nagie ciało.

- Kochanie, mówiłem Ci, że to bardzo pilne. - ta... Stary fiucie.

Tak jak pilne są te wszystkie twoje kochanki, które pewnie odwiedzasz w międzyczasie...

- Ale kiedy wrócę, będę już tylko twój, obiecuje. - William podchodzi w stronę łóżka, nachyla się na de mną i całuję mnie w czoło.

Kiedy odsuwa się ode mnie, a następnie spogląda mi w oczy, jakby nad czymś usilnie myślał, uśmiecham się słodko, odgrywając rolę tej słodkiej Olivii , którą poznał miesiąc temu w jednym z amerykańskich kasyn.

- Liv, wiesz, że cię kocham, prawda? - dotyka czule mojego policzka. - Może to nie jest odpowiedni czas na takie deklaracje, ale chciałbym, żebyś w końcu się do mnie wprowadziła.

Chyba czas się stąd zmywać...

- Dasz mi trochę czasu? - patrzę na niego wyczekująco. W odpowiedzi na moje słowa kiwa głową i całuję mnie na pożegnanie.

Kiedy w końcu wychodzi z apartamentu, chowam twarz w dłoniach i ciężko wzdycham.

W pośpiechu zwlekam się z łóżka, wbiegam do łazienki, wykonuje poranne czynności, a następnie wkładam woskowane rurki, krótki top i ramoneskę.

Otwieram szafę, wyciągam z niej swoją walizkę, w której znajdują się moje najpotrzebniejsze rzeczy, następnie wchodzę do gabinetu Williama.

Otwieram sejf, wpisując datę naszego pierwszego spotkania, doskonale wiedząc, że kilka dni temu, właśnie go zmienił.

W środku znajduje się tuzin papierów, kilkaset tysięcy dolarów i małe srebrne pudełeczko, które nie wróży nic dobrego.

Ten dziad chciał mi się oświadczyć...

Co prawda propozycja byłaby kusząca, gdyby nie to, że ten facet to totalna świnia, która myśli tylko fiutem...

A ja nie jestem kobietą, która potrafiłaby żyć z jednym facetem i to jeszcze tak obleśnym.

Dobra koniec tego rozmyślania, Viv. Bierz kasę i stąd spadaj. Za godzinę masz lot do Nowego Jorku.

Wyciągam pieniądze z sejfu, zabieram torbę i wychodzę z apartamentowca, zostawiając po sobie jedynie wspomnienie.

Może to będzie kolejny mężczyzna, który usilnie będzie próbował mnie odnaleźć? Nie dlatego, że ukradłam mu kupę fory, czy okłamywałam przez prawie miesiąc, ale dlatego, że mężczyźni pokroju Williama Wattsa, szanowani biznesmeni znani w całym Chicago mają swoją dumę i jeśli ktoś zrobi ich w chuja, po prostu ponosi tego konsekwencje.

Tylko że William Watts nic o mnie nie wie.

Zna jedynej tę słodką dziewczynę o niebieskich oczach i kaskadzie blond włosów sięgających do ramion, która pewnie jednym swoim uroczym spojrzeniem, rozłożyła go na łopatki i sprawiła, że zakochał się w niej bez pamięci.

Od samego początku wciskałam mu masę kłamstw, nawet wtedy kiedy mu się przedstawiałam.

Jako Olivia Carlson.

Czy byłam suką? Myślę, że tak.

Z potulnej i dobrej Vivian, stałam się kobietą bez serca, która bierze, co chce, nie zważając na konsekwencje.

A stało się tak za sprawą mężczyzny, który dokładnie pięć lat temu, zdradził mnie z jakąś cytatą lalą, a następnie zabrał wszystkie moje pieniądze i po prostu zniknął.

INDESTRUCTIBLEWhere stories live. Discover now