Rozdział drugi

8 0 0
                                    

Płomyk przeciągnęła się, obudzona porannym gwarem w obozie. Lwie Serce stał na Wysokim Głazie i wyznaczał koty do patrolów. – Tygrysi Pazurze, poprowadzisz patrol w stronę granicy z klanem Rzeki – usłyszała rozkaz złocistego kocura. – Wierzbowa Skóro, zbierz patrol na polowanie przy Wysokich Sosnach. Zabierz ze Długiego Ogona, Szybki Wiatr i Mysie Futro.

Do przysłuchującej się Płomyka podszedł Szara Łapa. – Część! – miauknął z zadowoleniem uczeń i ziewnął szeroko. – Szara Łapo! Lwie Serce powiedział że dzisiaj idziemy na polowanie koło Wężowych Skał – poinformował go Ognista Łapa. Płomyk westchnęła. Klanowe życie wyglądało tak pięknie i zachęcająco że naprawdę myślała o przyłączeniu się do tych wojowniczych kotów. Właściwie jedynym powodem, dla którego nie zgodziła się od razu było zwątpienie w siebie. Zastanawiała się czy żyjąc jako samotniczka będzie w stanie nauczyć się zasad kodeksu wojownika i wszystkiego co trzeba, by zostać wojowniczką. Usiadła i zamyśliła się. Dlaczego niby miałabym mieć problem z  polowaniem czy walką skoro potrafię się bronić i tropić? – zapytała samą siebie. Znała odpowiedź na to pytanie. Wyszła z kępy paproci i skierowała się do legowiska przywódczyni. – Błękitna Gwiazdo! – zawołała płomiennoruda kotka.  – To ty, Płomyku? – odezwała się przywódczyni. – Wejdź

Błękitna Gwiazda siedziała na swoim posłaniu wpatrując się w samotniczkę inteligentnym spojrzeniem. – Wczoraj dałaś mi wybór - dołączyć do klanu lub odejść z waszego terenu. Wiele myślałam nad tą decyzją i ją podjęłam – kotka się zawachała. Wydawało jej się że głos zamarł w jej gardle. Błękitnoszara przywódczyni skinęła głową. – Mów dalej – zachęciła. – Postanowiłam dołączyć do klanu Pioruna – wyjąkała z trudem Płomyk.

 Kocica strzepnęła ogonem i oznajmiła: – W takim razie musimy ogłosić to klanowi. Smukła kotka wyszła z legowiska i stanęła na Wysokim Głazie. – Niech każdy kot dość duży, by samodzielnie polować zbierze się pod Wysokim Głazem! – zawołała Błękitna Gwiazda. 

Z legowiska wojowników wyślizgnął się Ciemna Pręga, a  za nim Długi Ogon. Pod skałą zebrały się także dwie karmicielki; jedna o jasnorudym futrze, a druga z białą sierścią. Członkowie klanu powoli ustawili się w nierównym kręgu wpatrując się w swą przywódczynię. Ciemnobrązowy, pręgowany uczeń wskazał Płomyka ogonem, a jego towarzyszka, jasnoruda kotka, wyszeptała coś na ucho dużego, białego kocura.

 – Jak wiecie, w naszym obozie gościła Płomyk. Postanowiła ona dołączyć do nas, a więc i rozpocząć szkolenie na wojowniczkę. Teraz mianuję ją na uczennicę. Płomyku, czy chcesz uczyć się tutaj naszych tradycji, technik walki oraz polowania do czasu ceremonii, na której mianuję cię wojownikiem? – zapytała Błękitna Gwiazda patrząc z uwagą na Płomyka. Ruda kotka czuła że nie będzie w stanie wydać z siebie głosu, dlatego tylko kiwnęła głową na znak zgody. – A więc od dzisiaj twe imię to Płomienna Łapa. Twoim szkoleniem zajmą się wspólnie Biała Burza i Ciemna Pręga – oznajmiła przywódczyni. 

Koty zaczęły składać gratulacje nowej uczennicy. Biały kot i jasnoruda kotka  stojący wcześniej przy brązowym uczniu podeszli do niej. – Witaj, nazywam się Piaskowa Łapa, a to jest nasz wspólny mentor, Biała Burza – odezwała się pręgowana uczennica. Płomienna Łapa zamruczała radośnie. – Twój drugi mentor, Ciemna Pręga, też ma ucznia. To jest Zakurzona Łapa – przedstawiła ciemnobrązowego kocura Piaskowa Łapa. – Cześć – burknął pod nosem Zakurzona Łapa, który wyglądał na obrażonego. – No weź, odobruchaj się! – trąciła go w bok jasnoruda kotka. Uczeń odwrócił się i odszedł do legowiska uczniów. 

Piaskowa Łapa zjeżyła się. – Nie wiem co się z nim stało. Zawsze był bardziej przyjazny – westchnęła. Ognista Łapa doskoczył do nich i liznął przyjaźnie Płomienną Łapę. – Witaj w klanie Pioruna – wymruczał. Ruda kotka uśmiechnęła się do niego i zerknęła na Ciemną Pręgę, który właśnie do niej podszedł. – Chyba powinnyśmy zabrać ją na obchód naszego terytorium, jak myślisz, Biała Burzo? – zaproponował czarno-szary kocur. Biała Burza pokręcił głową. – Chyba lepiej by było żebyśmy poszli z  uczniami do Piaszczystej Rospadliny i nauczymy ich technik walki – stwierdził starszy wojownik. Ciemna Pręga pokiwał głową i poszedł zawołać swojego ucznia.

Wojownicy; Mroczna wizjaWhere stories live. Discover now