Rozdział trzeci

9 0 0
                                    

Płomienna Łapa podpełzła bezszelestnie do swojej ofiary. Wiewiórka nie zdająca sobie sprawy z niebezpieczeństwa, powiewała rudym, puszystym ogonem siedząc przy krzewie jeżyn. Sekundę później Płomienna Łapa wyskoczyła do przodu zabijając zwierzynę zanim ta zdołała chociażby pisnąć. Zakopała ją tuż obok pozostałej zwierzyny - zięby i nornicy. 

Od czasu przyłączenia się do klanu Pioruna minął księżyc. Płomienna Łapa odkryła piękno życia w klanie i nie potrafiła wyobrazić siebie w innym miejscu. Uwielbiała dzielenie się językami, patrole myśliwskie i opowieści starszyzny. Udało jej się nawiązać nić porozumienia z Zakurzoną Łapą, który okazał się dużo przyjaźniejszy niż na początku. Ognista Łapa, Piaskowa Łapa i Szara Łapa stali się jej najbliższymi przyjaciółmi, a Biała Burza i Ciemna Pręga, choć ten ostatni był trochę gburowaty, okazali się doskonałymi mentorami, od których wiele się nauczyła. 

Biała Burza wyszedł z pomiędzy drzew i pokiwał głową swojej uczennicy. Spojrzał z aprobatą na zasypane dołki, w  których zakopała swoje zdobyczy. – Dobrze sobie poradziłaś – miauknął z aprobatą. Płomienna Łapa napuszyła futerko z dumą. Odkąd dołączyła do klanu jej technika polowania znacznie się potrafiła. Stała się doskonałym myśliwym, a i jej ruchy bitewne uległy znacznej zmianie. Nawet Ciemna Pręga musiał przyznać iż w ciągu połowy księżyca zrobiła wielkie postępy.

– Możesz już wrócić do obozu razem ze swoją zdobyczą. Wszystko co złapałaś dostaną karmicielki – poinformował ją Ciemna Pręga. Płomienna Łapa pokiwała głową i wzięła do pyska ziębę i nornicę. Biała Burza niósł w zębach jej wiewiórkę. 

Kiedy wrócili do obozu Płomienna Łapa od razu podążyła w stronę żłobka. Leżąca tam Oszronione Futro, piękna kotka o śnieżnobiałym futrze, skinęła jej głową na powitanie. – To dla was – miauknęła uczennica popychając obie zdobycze w stronę karmicielek. Złoty Kwiat, kocica z jasnorudą sierścią, podziękowała jej i rozpoczęła swój posiłek. – Dziękuję ci – zamruczała złocista, pręgowana kotka o imieniu Nakrapiany Ogon.  Brązowy Pysk uśmiechnęła się do niej ciepło i ugryzła kęs podanej jej nornicy. 

Płomienna Łapa pożegnała się z czteroma karmicielkami i wyszła na polanę wschłuchując się w odgłosy obozu. Ognista Łapa i Szara Łapa walczyli w udawanej bitwie przed legowiskiem uczniów, a Krucza Łapa przyglądał się im z rozbawieniem. Wierzbowa Skóra, Długi Ogon i Mysie Futro wyszli właśnie na patrol graniczny, a Lwie Serce wraz z Tygrysim Pazurem zbierali się na polowanie. 

Błękitna Gwiazda spoglądała na członków swojego klanu z niepokojem w niebieskich oczach. Przywódczyni wyglądała na zmartwioną. Po kilku chwilach wahania Płomienna Łapa podeszła do niej. – Czy coś się stało – zapytała niepewnie spoglądając na szarą kocicę. – Widzisz, nasz klan nie jest tak liczebny jak wcześniej. Mamy za mało kotów na więcej niż trzy patrole na raz, włączając do tego tych, którzy muszą zająć się treningiem uczniów. Wprawdzie posiadamy szóstkę uczniów lecz nim zostaną  wojownikami minie trochę czasu – westchnęła Błękitna Gwiazda. – Uważam że już niedługo nasza liczebność wzrośnie. Mamy aż cztery karmicielki, czyli co najmniej czterech nowych uczniów. Piaskowa Łapa i Zakurzona Łapa szkolą się dużo czasu więc za jakiś czas zyskają wojownicze imiona, a i treningi Szarej Łapy, Kruczej Łapy i Ognistej Łapy idą pomyślnie – pocieszyła ją Płomienna Łapa. Błękitna Gwiazda spojrzała na nią z aprobatą. – Bardzo dobrze że wierzysz w świetlaną przyszłość naszego klanu. Spróbuję myśleć w podobny sposób. Moje rozważania są zbyt pesymistyczne – miauknęła Błękitna Gwiazda. – Cieszę się że mogłam w czymś pomóc – powiedziała Płomienna Łapa. 

– Mogłabyś poinformować Piaskową Łapę, Szarą Łapę i Kruczą Łapę że idą na zgromadzenie? Ty też się wybierzesz – oznajmiła Błękitna Gwiazda. Płomienna Łapa podeszła do Szarej Łapy, Ognistej Łapy i Kruczej Łapy siedzących przed legowiskiem uczniów. – Cześć! – wymruczała ognistoruda kotka. – Przyszłam wam powiedzieć że idziecie na zgromadzenie –   zwróciła się do Szarej Łapy i Kruczej Łapy. Oba kocury kiwnęły głowami i wrócili do swojej pogawędki. Płomienna Łapa zauważyła Piaskową Łapę wychodzącą z legowiska starszych. – Błękitna Gwiazda kazała mi ciebie poinformować że idziemy razem na zgromadzenie przy Czterech Drzewach – miauknęła do jasnorudej kotki. – Super! A kto jeszcze idzie? 

Wojownicy; Mroczna wizjaМесто, где живут истории. Откройте их для себя