#2

181 14 9
                                    

Mężczyzna osunął się na ziemie tracąc przytomność.

*Cholera co ja mam robić?! Kazał mi nigdzie nie dzwonić ale nie mogę go tak zostawić!*

Bez namysłu podniosłem nieprzytomnego i oparłem o siebie. Pomimo mojej postury byłem dość silny i wygimnastykowany więc bez większego problemu udało mi się zanieść mężczyznę do swojego domu. Kiedy w końcu udało mi się otworzyć drzwi od mieszkania zaniosłem mężczyznę na kanapę po czym wróciłem zamknąć drzwi.

*Będzie zły jeżeli go przebiorę? Nie chce aby mi upaćkał kanapy krwią*

Wziąłem z szafy białą bluzę, która była na mnie za duża mając nadzieję, że nie będzie za mała dla niego. Wróciłem do salonu i podszedłem do kanapy, na której dalej leżał nie przytomny chłopak. Delikatnie zacząłem zdejmować czarną, brudną bluzę, która już zaczęła przyklejać się do skóry. Kiedy udało mi się zdjąć bluzę zwróciłem uwagę na to, że chłopak ma w brzuchu wielką dziurę i to ona tak krwawiła. Dzięki temu, że od czterech lat chodzę na studia medyczne wiem jak poradzić sobie z problemem otwartej rany i jak dobrze ją zaszyć. Najpierw ostrożnie umyłem zaschnięta krew ze skóry uważając na ranę. Byłem pewien, że po utracie tak dużej ilości krwi nie obudzi się za szybko więc zacząłem przystępować do zaszywania rany. Nie raz zszywałem sobie jakieś rany więc byłem spokojny robiąc to po raz kolejny. Dziura nie była głęboka, wyglądała jakby ktoś wbił nóż w jego brzuch, wyjął i uciekł. Po skończonej pracy usiadłem na kanapie i zacząłem przeglądać internet.

Pov. Sapnap

Gdy się obudziłem od razu poczułem, że coś jest nie tak. Było bardzo ciepło i cicho a ja leżałem na czymś miękkim co mogło oznaczać, że jestem w czyimś domu. Powoli zacząłem otwierać oczy i starałem się usiąść. Moim oczom ukazał się lekko roztrzepany, jasno włosy chłopak, który siedział zaraz przede mną. Przypomniałem sobie, że jakiś chłopak znalazł mnie siedzącego i krwawiącego pod murem. Pomyślałem, że to pewnie jest on.

*Zabroniłem mu dzwonić po karetkę to mnie zabrał do domu? Ku*wa idiota*

Wtedy mi się przypomniało, że ten frajer wj*bał mi nóż w brzuch. Gdy powoli zacząłem podwijać swoją bluzę zorientowałem się, że ona wcale nie jest moja. Była biała, czysta i ładnie pachniała więc to znaczy...

*Czy ten debil mnie przebrał?!*

Uspokoiłem się i spojrzałem na miejsce wbicia a raczej jej pozostałości. Rana była zaszyta i czysta. Nie było na niej żadnej kropli krwi ani błota.

*Czyli tak ten chłop zabrał mnie do swojego domu, zaszył ranę ch*j wie jak i przebrał w swoje ubrania.*

Znów spojrzałem na niego i wtedy się zorientowałem, że przez cały czas chłopak miał świadomość, że już nie śpię i się na mnie gapił.

?- Hej, jak się czujesz?- powiedział ze słodkim uśmiechem.

Sapnap- Na pewno lepiej niż wcześniej.

?- To super. Jestem Karl a ty?

Sapnap- Jestem S- Nick. Jestem Nick.

Karl- Jesteś może głodny albo chce ci się pić?

*Co jest z nim nie tak?*

Sapnap- Może trochę

Karl- Możesz jeść co chcesz. Zrobiłbym coś ale jestem śpiący dlatego położę się spać. Jeżeli nie jesteś śpiący możesz włączyć telewizor. Dobranoc Nick.

Sapnap- Tia dobranoc.

Chłopak wszedł do pokoju, zamknął drzwi i najprawdopodobniej poszedł spać. Ja w tym czasie powoli wstałem z kanapy i kierowałem się do kuchni. Wziąłem z lodówki masło, wędlinę, sos a później przekroiłem pare bułek i zrobiłem kanapki. Usiadłem na krześle przy kuchennym stole i zacząłem jeść.

*Muszę jak najszybciej powiadomić szefa, że nic mi nie jest i o tym co się dzieje. Zadzwonię z Karl'a telefonu.*

Kiedy zjadłem po cichu udałem się do pokoju Karl'a. Jego telefon leżał obok łóżka na szafce nocnej co bardzo ułatwiało zabranie go. Miałem szczęście, że nie miał hasła do telefonu.

Sapnap- To ja Sapnap. Dzwonię z telefonu jakiegoś chłopaka, który zabrał mnie do swojego domu i zaszył mi dziurę w brzuchu. Chwilowo tu zostanę zanim zregeneruje siły i będę mógł wrócić.

???- Dobra tylko pamiętaj, że jak najszybciej masz wrócić jasne?

Sapnap- Jasne, wiadomo

???- Możesz też wykorzystać tego chłopaka w wiadomy sposób

Sapnap- W sumie dobry pomysł...

Dlaczego to zrobiłeś? KarlNapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz