Rozdział 10 ~ Prześpij się z problemem, knowania ciąg dalszy

352 32 8
                                    

(Zostawiam link do tego animatica, bo rozdział piąty to życie, a dynamika Kokichiego i Kaito jest underrated.

Mam nadzieję, że znajdę czas, aby poświęcić im trochę czasu, zanim przejdę do pisania na nowo tej części gry.)

-------

To, że zgodziłaś się na plan Kokichiego nie zmieniało faktu, że ty także musiałaś spędzić wieczór zamknięta w laboratorium Gonty.

Udając, że nic nie wiesz o snującej się za drzwiami pokoju intrydze, musiałaś znosić zabawę z insektami w towarzystwie Gonty, Tenko, Kaito, Tsumugi, Angie, Kiibo i Shuichiego.

Budząc powalonego przez Gontę detektywa, Kokichi stwierdził, że znajdujecie się w piekle.

I szczerze? Nie było to takie dalekie od prawdy.

Bez przerwy otrzepując swoje ciało ze wpełzających na nie robali, próbowałaś przeprowadzić z Shuichim jakąś sensowną rozmowę. Chciałaś dowiedzieć się więcej o tym, co odkrył w nowych częściach szkoły, oraz przedyskutować wspomnienia o "Superlicarnych Łowach" które pojawiły się w waszych głowach po kontakcie z tajemniczą latarką, którą dał wam Monokuma.

Niestety, wasze myśli zawsze urywały się w momencie, w którym wydawało wam się, że dojdziecie do jakiejś sensowej konkluzji.

Próbowałaś zrzucić to na szum owadów, które latały wszędzie wokół, brzęcząc ci do ucha i wplątując się w twoje włosy. Przecież nic ci się nie dzieje z głową, prawda? Skąd te luki? Wszyscy mają w głowach luki. Shuichi też nie może sobie nic przypomnieć. Nie jesteś w tym przypadku nienormalna, prawda? Pustka w twojej głowie jest pewnie wywołana traumą czy coś. Albo po prostu dźwięk owadów nie pozwala ci się na niczym skupić.

Nie jesteś przecież niedopracowaną postacią z jakiegoś tandetnego show.

Zanim ziejąca dziura w twoich wspomnieniach lub spowodowany insektami dyskomfort zdążyły doprowadzić cię do płaczu, drzwi do laboratorium Gonty otworzyły się z hukiem.

- Ugh, to robactwo jest wszędzie! Jak ok- znaczy, jak miło!

- Oh, Kokichi wrócił! Chodź, jest zabawa! - krzyknął podekscytowany obecnością przyjaciela Gonta. - Będzie świetna zabawa!

Fioletowooki spuścił wzrok na swoje buty.

- Wiesz Gonta, z chęcią bym się pobawił, ale... Chyba już pora iść spać, wiesz? Twoje owady wyglądają na zmęczone, jako gentleman powinieneś dać im trochę odpocząć.

- Oh... Gonta rozumie.

- Więc połóż je spać, a ja załatwię coś z resztą, okej?

Twój wzrok skierował się na stos Kubs Padów w jego rękach. Cud, że taka drobna osoba jak on była w stanie nosić je wszystkie naraz.

- Wszystko okej? Wyglądacie jakbyście wypełzli ze ścieków.

- Bo się spóźniłeś! - krzyknęła rozgniewana Tenko, podchodząc do niego żwawym krokiem. - Miałeś wrócić szybko, a jest już jedenasta w nocy!

- Soreczka, trafiłem na mały kłopocik po drodze. Kirumi postanowiła mi trochę pomamować. Aaaale! Patrzcie na te Kubs Pady! Mam nawet te należące do osób, których tutaj nie ma! Na szczęście żaden głąb nie siedział u siebie w pokoju, więc... Nee-hehe, teraz możemy zrobić seans!

Próbowałaś udawać szok, kiedy wszyscy zaczęli oponować przeciwko planom ciemnowłosego.

Zrobiłaś mu za to na złość poprzez zachowanie pokerowej twarzy, kiedy Kiibo puścił Goncie nagranie wyjawiające prawdziwe intencje Kokichiego. Pomachałaś mu też na pożegnanie, kiedy Gonta zamknął za wami drzwi, pozostawiając siebie i Kokichiego sam na sam z ciągle bardzo ożywionymi insektami.

Oszukać grę - Kokichi x (female!) ReaderWhere stories live. Discover now