Rozdział 30 ~ Wojna

184 23 4
                                    

- ... Jesteś pokryta poparzeniami, bo nasze mózgi zostały oszukane, że tych wszystkich obrażeń doznaliśmy naprawdę. Ofiary zazwyczaj mają mniej komplikacji, bo zginęliśmy od szybkich, prostych obrażeń... Osoby które przeszły egzekucje mają gorzej, bo to co przeszły było bardziej traumatyczne dla ich ciał i umysłów. Na przykład i Miu i Kaede nie mogą mówić i mają problemy z oddychaniem bo zostały uduszone, ale Kaede ma mniejszą szansę wydobrzeć... 

Minęły dwa dni od przebudzenia twojego i Miu. Tenko tłumaczyła ci wszystko od jakiegoś czasu i nadal nie mogłaś przyjąć tego do siebie. Mordercza gra była tylko symulacją, nagrywaną jako program telewizyjny. Miałaś wrażenie, że było do tego znacznie więcej warstw, ale wszyscy doskonale wiedzieli, że sama ta informacja była już wystarczająco męcząca dla twojego przeciążonego umysłu.

- Jedyna różnica tkwiła w tym, że według pielęgniarek... Mózgi wszystkich innych przez jakiś czas były w stanie wegetacyjnym po ich śmierci w symulatorze, czy coś takiego? Miu była w takim stanie przez jakąś dobę. Ale ty nigdy nie potrzebowałaś tych wszystkich maszyn które pozwalały naszym organom pracować i pominęłaś cały ten okres... Nie rozumiem, dlaczego.

Siedząca niedaleko Miu wydała z siebie gniewny pomruk i ze zmarszczonymi brwiami zaczęła bazgrolić coś na kartce dłońmi, nad którymi nie miała jeszcze zbyt wiele kontroli. Jej pismo było niezdarne, ale nadal byłaś w stanie je rozczytać.

"Bo miała czelność użycia mojego wynalazku żeby wypaść z mapy i się wylogować zanim jej mózg zdążył zostać przekonany, że wykorkowała. Suka."

- Przepraszam, Miu... Nawet bym cię nie dotknęła gdybyś nie próbowała zaatakować Kokichiego, wiesz...?

"Myślisz, że dlaczego chciałam zabić akurat jego? Przyszło mi do głowy, że to może być symulacja, więc stwierdziłam, że może przynajmniej ktoś obdarzony mózgiem trafi do realnego świata i da radę zrobić coś od zewnątrz."

"Ale nieeee, musiałaś być jebaną simpiarą i mnie zabić."

Słowa Miu bolały, ponieważ na nie zasługiwałaś. Ale hej, mimo tego wszystkiego pozwoliła, aby Rantaro przytargał ją tutaj na wózku inwalidzkim. Nie mogła kompletnie cię nienawidzić, prawda?

- Nyeh... Czyli mówisz, że skoro Kokichi nie został przetransportowany tutaj, to nie ma z nami osoby z mózgiem... Cieszę się, że przyznajesz się do swojej głupoty, Miu. To świetny początek twojego rozwoju osobistego.

Dźwięk, jaki wywołała z Miu uwaga Himiko wywołała nieśmiały uśmiech na ustach siedzącej przy tobie Tenko.

Dowiedziałaś się tego ranka, że Chabashira i Yumeno chodziły ze sobą przed rozpoczęciem symulacji... A przynajmniej tak twierdzili podejrzani terapeuci zafundowani wam przez zespół Danganronpy. Wiadomość ta nieco skomplikowała relacje między tą dwójką. Symulacja przypisała im kompletnie nowe tożsamości - panujące między nimi więzi nie były więc skierowane do osób, które pokochały parę miesięcy temu. Obie dziewczyny twierdziły, że chcą poznać i polubić się od nowa, ale relacja między nimi była wyraźnie... Niezręczna.

Również ty... Nie wiedziałaś teraz, kim właściwie jesteś. Jedynym, co łączyło cię z twoją poprzednią tożsamością były języki, które znałaś. Implementacja Umiejętności językowych była podobno zbyt skomplikowana dla organizatorów Danganronpy. Także fakt, że potrafiłaś mówić po Polsku na poziomie osoby stamtąd pochodzącej sugerował, że przynajmniej miałaś tam jakieś korzenie. 

Oszukać grę - Kokichi x (female!) ReaderNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ