~zielone oczy~

1.9K 128 11
                                    


Wpadli na siebie drugiego dnia szkoły. Przy szafkach, gdy on wrzeszczał coś do kolegi, a ona wygłupiała się z koleżanką. Zabrała jej czapkę i biegła przez korytarz, oglądając się za siebie. Odwróciła się i wpadła na chłopaka. Siła z jaką uderzyła nie była duża, ale zachwiała się na nogach. Złapał ją za ramiona, by nie upadła. Ona tylko głupio się uśmiechnęła i rzuciła krótkie "Sorki". I uciekała dalej przed wrzeszczącą koleżanką. Zdarzyło się to tak szybko, że nie powinien zapamiętać tego małego incydentu. Jednak zapamiętał mały szczegół... Zielone oczy.

Dwa Czarne AniołyWhere stories live. Discover now