Wpadli na siebie drugiego dnia szkoły. Przy szafkach, gdy on wrzeszczał coś do kolegi, a ona wygłupiała się z koleżanką. Zabrała jej czapkę i biegła przez korytarz, oglądając się za siebie. Odwróciła się i wpadła na chłopaka. Siła z jaką uderzyła nie była duża, ale zachwiała się na nogach. Złapał ją za ramiona, by nie upadła. Ona tylko głupio się uśmiechnęła i rzuciła krótkie "Sorki". I uciekała dalej przed wrzeszczącą koleżanką. Zdarzyło się to tak szybko, że nie powinien zapamiętać tego małego incydentu. Jednak zapamiętał mały szczegół... Zielone oczy.
![](https://img.wattpad.com/cover/37866252-288-k544915.jpg)
YOU ARE READING
Dwa Czarne Anioły
RomanceChodzili do wyższej szkoły artystycznej. Oboje kochali to co robili. Ona - zawsze uśmiechnięta, wygłupiała się, nie przejmująca się zdaniem innych, doceniała to co dał jej los i kochała życie. On widział w niej coś jeszcze, coś więcej niż inni. On...