Rozdział 18

379 24 6
                                    

Liliana obudziła się  o 6.00. Wstała i poszła wziąć prysznic, ubrała się. Kiedy wyszła z łazienki zobaczyła Narcyzę budzącą Michelle. Liliana miała na sobie czarny golf i czarne dzwony. Narcyza ubrała czarne jeansy i zieloną bluzę. Michelle ubrała kolorową krótką bluzkę i kolorowe dzwony. Dziewczyny zeszły na śniadanie. Nagle podbiegła do nich młodsza krukonka. Ta sama krukonka której Liliana wczoraj pomogła.

- Chciałabym ci jeszcze raz podziękować  za twoją wczorajszą pomoc.- powiedziała Gwendolyn wręczając Lilianie duże opakowanie mlecznej czekolady. - Wiem że, to tylko czekolada, ale nie wiem w jak inny sposób miałabym się odwdzięczyć.

- Dziękuje bardzo to bardzo miłe, ale nie potrzepuje jakiejś odpłaty za moją wczorajszą pomoc. - powiedziała lekko zawstydzona Dusk.

- Ależ ja nalegam. -powiedziała krukonka.

- Dziękuje. - powiedziała jeszcze raz Liliana, odbierając swój prezent.  

Gwendolyn odeszła od nich wesołym krokiem. Cyzia I Misia były w szoku.

- Czy do ciebie właśnie podeszła młodsza uczennica z innego domu? - zapytała głupkowato Narcyza. 

- Tak, a czemu pytasz? - odpowiedziała pytaniem na pytanie Liliana.

- Może dlatego że, ciebie młodzi się boją Lils. -powiedziała Misia. 

- A o to wam chodzi. -powiedziała ze zrozumieniem Dusk.

- I o jaką pomoc jej chodziło? -   zapytała młoda Black siadając do stołu.

- Wczoraj jak wracałam z biblioteki usłyszałam krzyk. Poszłam w tamta stronę  i zobaczyłam ja dociśniętą do ściany. Był tam tez Syriusz. Bałam się co mógł by jej zrobić. Rzuciłam na niego "Petrificus Totalus" i pomogłam tej dziewczynie się uspokoić. - powiedziała szybko Liliana.

- Wow, stara nie spodziewałabym się że, oschła dla innych Liliana pomoże jakies krukonce. - powiedziała Misia.

- Mniejsza o to. -powiedziała Liliana - Czemu nie ma chłopaków. 

- Wiemy że, jesteś szalenie zakochana w Regulusie ale wytrzymasz bez niego chwile. - powiedziała Cyzia.

- Tak naprawdę, pewnie śpią - powiedziała Michelle - Ale co do miłości się zgadzam.

Liliana się już nie odezwała. Nie chciała się wykłócać i kłamać w twarz dziewczynom. Wiedziała że, się jej podoba. Nie chciała okłamywać samej siebie.    

***   

Grupka dziewczyn ruszyła na lekcje. Pierwsze były eliksiry. Liliana poszła na swoje miejsce. Narcyza i Michelle usiadły razem.  Po chwili do klasy przyszła cała reszta osób.  Obok Liliany usiadł Regulus i wykonał niespodziewany gest. 

- Cześć kotku. - powiedział całując Lilianę w policzek. 

Liliana zastygła. "Co on właśnie zrobił?" - pomyślała. Była jak martwa.

- Coś się stało koteczku? -  zapytał lekko zmartwiony Regulus.

- Co ty właśnie zrobiłeś?- zapytała głupio Liliana.

- DAŁ CI BUZIACZKA!! - wykrzyczały naraz Cyzia i Misia.

- Przepraszam - powiedział Regulus.

- Nie masz za co. - powiedziała rumieniąc się Liliana - To było całkiem przyjemne. Możesz to robić częściej.

Słowa te wywołały u chłopaka niezwykły uśmiech. Do klasy wszedł profesor Slugchorn. Podszedł do swojego stanowiska.

- Dzień dobry moi drodzy. - powiedział profesor. - Dzisiaj możecie przygotować dowolny eliksir. . Na przygotowanie swoich eliksirów macie dwie lekcje.

Liliana wyjęła z swojej torby książkę  i otworzyła ją na jednej ze stron. 

- To co dzisiaj robimy kotku?  -  zapytał Reg.

- Veritaserum, Reggie - powiedziała przesłodzonym głosem Liliana.

- Czemu nazwałaś mnie "Reggie" - zapytał Regulus. 

- Ty nazywasz mnie koteczkiem to ja tez muszę cię jakoś uroczo nazwać. - wytłumaczyła Liliana.

- Dobra, dobra. Kto idzie po skladniki koteczku? - spytał Regulus. 

-Ty Reggie.- powiedziała uśmiechając się. - Masz książkę. -odparła dając mu książkę. 

Podczas gdy Regulus szukał składników Liliana szykowała ich stanowisko. Gdy Regulus wrócił Wszystko było już gotowe.

- Jest problem koteczku. -powiedział Regulus.

-Jaki? -zapytała Liliana.

-Brakuje jednego składnika. - powiedział Reg.

-Nie martw się mam go w torbie. - odpowiedziała Dusk.

Po rozwiązaniu tego małego problemu , Liliana i Regulus zaczęli przygotowywać eliksir. Dobrze im się razem pracowało. Skończyli jak zwykle przed czasem. 

-Cudowny eliksir. - powiedział Slugchorn. - Obydwoje dostajecie Wybitny.

- Dziękujemy bardzo- powiedziała Liliana 

-I jeszcze jedna rzecz. - powiedział profesor. - Czy chciała by panienka może dołączyć do klubu ślimaka.

- To byłby zaszczyt.- odpowiedziała Liliana. - Bardzo chętnie przyjdę na spotkanie.

- To świetnie. Pan Black wszystko ci wytłumaczy. -powiedział profesor odchodząc od ich stanowiska. 


Zmienić wyrok gwiazd •Regulus Black•Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon