Liliana obudziła się o 6.00. Wstała i poszła wziąć prysznic, ubrała się. Kiedy wyszła z łazienki zobaczyła Narcyzę budzącą Michelle. Liliana miała na sobie czarny golf i czarne dzwony. Narcyza ubrała czarne jeansy i zieloną bluzę. Michelle ubrała kolorową krótką bluzkę i kolorowe dzwony. Dziewczyny zeszły na śniadanie. Nagle podbiegła do nich młodsza krukonka. Ta sama krukonka której Liliana wczoraj pomogła.
- Chciałabym ci jeszcze raz podziękować za twoją wczorajszą pomoc.- powiedziała Gwendolyn wręczając Lilianie duże opakowanie mlecznej czekolady. - Wiem że, to tylko czekolada, ale nie wiem w jak inny sposób miałabym się odwdzięczyć.
- Dziękuje bardzo to bardzo miłe, ale nie potrzepuje jakiejś odpłaty za moją wczorajszą pomoc. - powiedziała lekko zawstydzona Dusk.
- Ależ ja nalegam. -powiedziała krukonka.
- Dziękuje. - powiedziała jeszcze raz Liliana, odbierając swój prezent.
Gwendolyn odeszła od nich wesołym krokiem. Cyzia I Misia były w szoku.
- Czy do ciebie właśnie podeszła młodsza uczennica z innego domu? - zapytała głupkowato Narcyza.
- Tak, a czemu pytasz? - odpowiedziała pytaniem na pytanie Liliana.
- Może dlatego że, ciebie młodzi się boją Lils. -powiedziała Misia.
- A o to wam chodzi. -powiedziała ze zrozumieniem Dusk.
- I o jaką pomoc jej chodziło? - zapytała młoda Black siadając do stołu.
- Wczoraj jak wracałam z biblioteki usłyszałam krzyk. Poszłam w tamta stronę i zobaczyłam ja dociśniętą do ściany. Był tam tez Syriusz. Bałam się co mógł by jej zrobić. Rzuciłam na niego "Petrificus Totalus" i pomogłam tej dziewczynie się uspokoić. - powiedziała szybko Liliana.
- Wow, stara nie spodziewałabym się że, oschła dla innych Liliana pomoże jakies krukonce. - powiedziała Misia.
- Mniejsza o to. -powiedziała Liliana - Czemu nie ma chłopaków.
- Wiemy że, jesteś szalenie zakochana w Regulusie ale wytrzymasz bez niego chwile. - powiedziała Cyzia.
- Tak naprawdę, pewnie śpią - powiedziała Michelle - Ale co do miłości się zgadzam.
Liliana się już nie odezwała. Nie chciała się wykłócać i kłamać w twarz dziewczynom. Wiedziała że, się jej podoba. Nie chciała okłamywać samej siebie.
***
Grupka dziewczyn ruszyła na lekcje. Pierwsze były eliksiry. Liliana poszła na swoje miejsce. Narcyza i Michelle usiadły razem. Po chwili do klasy przyszła cała reszta osób. Obok Liliany usiadł Regulus i wykonał niespodziewany gest.
- Cześć kotku. - powiedział całując Lilianę w policzek.
Liliana zastygła. "Co on właśnie zrobił?" - pomyślała. Była jak martwa.
- Coś się stało koteczku? - zapytał lekko zmartwiony Regulus.
- Co ty właśnie zrobiłeś?- zapytała głupio Liliana.
- DAŁ CI BUZIACZKA!! - wykrzyczały naraz Cyzia i Misia.
- Przepraszam - powiedział Regulus.
- Nie masz za co. - powiedziała rumieniąc się Liliana - To było całkiem przyjemne. Możesz to robić częściej.
Słowa te wywołały u chłopaka niezwykły uśmiech. Do klasy wszedł profesor Slugchorn. Podszedł do swojego stanowiska.
- Dzień dobry moi drodzy. - powiedział profesor. - Dzisiaj możecie przygotować dowolny eliksir. . Na przygotowanie swoich eliksirów macie dwie lekcje.
Liliana wyjęła z swojej torby książkę i otworzyła ją na jednej ze stron.
- To co dzisiaj robimy kotku? - zapytał Reg.
- Veritaserum, Reggie - powiedziała przesłodzonym głosem Liliana.
- Czemu nazwałaś mnie "Reggie" - zapytał Regulus.
- Ty nazywasz mnie koteczkiem to ja tez muszę cię jakoś uroczo nazwać. - wytłumaczyła Liliana.
- Dobra, dobra. Kto idzie po skladniki koteczku? - spytał Regulus.
-Ty Reggie.- powiedziała uśmiechając się. - Masz książkę. -odparła dając mu książkę.
Podczas gdy Regulus szukał składników Liliana szykowała ich stanowisko. Gdy Regulus wrócił Wszystko było już gotowe.
- Jest problem koteczku. -powiedział Regulus.
-Jaki? -zapytała Liliana.
-Brakuje jednego składnika. - powiedział Reg.
-Nie martw się mam go w torbie. - odpowiedziała Dusk.
Po rozwiązaniu tego małego problemu , Liliana i Regulus zaczęli przygotowywać eliksir. Dobrze im się razem pracowało. Skończyli jak zwykle przed czasem.
-Cudowny eliksir. - powiedział Slugchorn. - Obydwoje dostajecie Wybitny.
- Dziękujemy bardzo- powiedziała Liliana
-I jeszcze jedna rzecz. - powiedział profesor. - Czy chciała by panienka może dołączyć do klubu ślimaka.
- To byłby zaszczyt.- odpowiedziała Liliana. - Bardzo chętnie przyjdę na spotkanie.
- To świetnie. Pan Black wszystko ci wytłumaczy. -powiedział profesor odchodząc od ich stanowiska.
BINABASA MO ANG
Zmienić wyrok gwiazd •Regulus Black•
FanficLiliana Dusk to na pozór zwykła ślizgonka na szóstym roku. Jest wyrzutkiem w rodzinie bo jako jedyna trafiła do Slyterinu. Całe jej życie się zmienia gdy na jej drodze staje Regulus Black. Ich rodziny się nienawidzą. Czy mimo wszystkich przeciwności...