Minęły 3 tygodnie od powrotu do domu, ból głowy nie ustępował. Lekarz kazał mi wykonać badania krwi, aktualnie siedziałam w gabinecie i czekałam na werdykt lekarza.
Co takiego mi dolega?
- Cóż Panno Kim - Lekarz zerkając w komputer zaczął mówić - Chciałbym pogratulować, jest pani w ciąży.
- Że co? Jakiej ciąży? - zaśmiałam się - To żart doktorze?
- Może jestem stary, ale nie żartuję z takich rzeczy [Y/N]. Wykonam usg w celu potwierdzenia tego. Kładź się na leżance.
To są chyba jakieś żarty! Jak ja w ciąży? Przysięgam że Jungkook się zabezpieczał!
Dobry boże spraw aby to wszystko było żartem! Jeśli fani się dowiedzą to nie będę miała spokojnego życia z dzieckiem.
Co powie na to Jungkook? Jest młody i ma przed sobą karierę! Mając dziecko na głowie będzie musiał trochę czasu poświęcić maluszkowi.
Lekarz wylał na mój brzuch przezroczysty żel i zaczął rozsmarowywać głowica od sprzętu.
Denerwowałam się jak cholera. Kto by się nie denerwował!
Sądziłam że mam jakąś migrenę, a dowiaduje się że jestem w ciąży!?- I jak doktorze? To żart nie? - spojrzałam na starszego faceta.
Na moje pytanie się zaśmiał i pokręcił głową.
- To nie żart. Gratuluję [Y/N] jesteś w ciąży. To dopiero początek, ale to jednak ciąża.
Wytarł mój brzuch i wrócił do komputera.
Byłam w szoku, ja naprawdę nie chciałam być w ciąży.
Jak mogło do tego dojść?
Jak ja sobie poradzę z dzieckiem?
Czy będę w stanie wychować dziecko na dobrą osobę?
Czy sobie poradzę?Milion pytań krążyło mi w głowie.
- To niemożliwe - odparłam siadając na miejsce.
- Sądząc po twojej reakcji chyba się nie spodziewałaś tego. Będziesz młodą mama, poradzisz sobie. Przepisze ci tabletki które powinnaś brać, unikaj alkoholu i prowadź zdrowy tryb życia. Na następną wizytę zapraszam za miesiąc - wyręczył mi plik kartek i zdjęcie usg.
Podziękowałam za wszystko i wyszłam z przychodni. Przyglądałam się zdjęciu usg i dalej nie dowierzałam że ten robak mały we mnie jest.
Przecież Jungkook mnie zabije, właściwie to też jego wina! Maczał we mnie swojego kutacha!
Denerwowałam się strasznie, przez to mogłam stracić miłość mojego życia.
Obiecałam sobie jedno, na ten moment Jungkook ani nikt się nie dowie o dziecku. Nie chcę informować ich o tym, chcę by pozostało to tajemnicą. Przyjdzie czas to się dowiedzą.
Weszłam do wytwórni i udałam się na sale gdzie wszyscy byli. Prosili bym kupiła coś do jedzenia i im przyniosłam.
- Jedzenie!!!! - Jin ruszył w moją stronę - Jesteś najlepsza na całym świecie! Jak ty nas rozpieszczasz! - ścisnął mój polik palcami.
- Aish Jin! To boli - uderzyłam w jego rękę.
- Jak było u lekarza? - odezwał się Jimin.
To było do przewidzenia że się o to ktoś zapyta! Biłam się z myślami czy powiedzieć prawdę, czy nie.
Uśmiechnęłam się i odłożyłam resztę jedzenia na stół.
- W porządku.
- Co ci dolega? - Jungkook spojrzał na mnie.

YOU ARE READING
FRIENDS 2 // JEON JUNGKOOK // BTS
Fanfiction*Druga część książki FRIENDS!* Jak potoczą się dalej losy [Y/N] i Jungkooka? Czy ukrywane od lat uczucia dadzą o sobie znać?