14. Mam złe przeczucia do tego meczu

190 5 0
                                    

Pogoda przed meczem z częstochowskim Włókniarzem sprzyjała, a nie tak jak przed spotkaniem Lwów z Bykami. Temperatura mocno przekraczała dwadzieścia stopni, niebo było prawie bezchmurne, a wiatr wiał lekko. Mówiąc krótko- warunki idealne dla kibiców, dla toru trochę mniej. Przed rozpoczęciem spotkania zostałam zagarnięta na rozmowę przez dziennikarkę Eleven Sports. Blondwłosa kobieta zadawała od czapy jakieś pytania, na które usiłowałam odpowiadać z uśmiechem. W końcu udało mi się wymigać, mówiąc, że muszę jeszcze posprawdzać kilka rzeczy. 

Przeszłam szybko przez park maszyn, aż dotarłam do przypisanego mi boksu. Sprawdziłam czy w sąsiednim jest Maciek, ale widząc, że rozmawia z Wojtkiem i Marcinem, udałam się do "swojego" boksu. Rozpięłam kevlar i podciągnęłam rękaw koszulki założonej pod spód. 

- Grzesiek!- krzyknęłam do mechanika, który stał najbliżej.- Nie odkleiły się taśmy?- zapytałam obracając się do niego plecami.

- Na miejscu są. Swoją drogą rozmawiałem z Krzyśkiem, Maciek po próbie uznał, że ustawienia jakie używaliśmy rok temu będą dobre, ewentualnie minimalnie podkręcić- powiedział, biorąc klucz do ręki.- Więc pierwszy motor masz zrobiony jak rok temu, drugi ci z Krystianem podkręcimy. Twój tata uznał, że to dobry pomysł, jeżeli będziesz inaczej czuć tor niż Magic, zmienimy ustawienia.

- Dobra. Idę na prezentację- oznajmiłam, zapinając kevlar i zakładając czapkę z czerwonym bykiem.

Wyszłam w towarzystwie Maćka, Tai'a oraz Gleba. Podeszliśmy w odpowiednie miejsce, a następnie zajęliśmy miejsce na samochodzie. Usiadłam obok brata, zauważając jak Czugunow siada przede mną.

- Tym razem nie daj się ponieść nerwom- powiedziałam do siedzącego naprzeciw mnie bruneta.- Wiem, że to nie Toruń, ale wystarczy nam problemów.

- Wiem...- mruknął, po czym zaczął wyłamywać palce.

- Według Rafała i Krzyśka po mojej próbie toru zeszłoroczne ustawienia będą dobre- powiedział cicho Maciek, machając jednocześnie do kibiców. 

- Słyszałam o tym, Grzesiek z Krzychem rozmawiał... Mam złe przeczucia do tego meczu- mruknęłam, obserwując tor oraz trybuny z samochodu. 

- Skończ mieć czarne scenariusze- rzucił Maciek, kiedy schodziliśmy już z tyłu auta.

- Nie mogę nie mieć czarnych scenariuszy. Ostatnio trzy razy przez Lindgrena i Worynę się wyjebałam- powiedziałam do brata, po czym podeszłam do Liv, jadącej z siódemką.- Nie daj się sprowokować Kacprowi- rzuciłam do niej, po czym stanęłam na swoim miejscu.

Głos speakera rozbrzmiał po stadionie w Częstochowie. Tai uśmiechnął się słysząc swoje imię. Pomachałam ręką, występując w przód, gdy powiedział moje imię, przezwisko oraz nazwisko, a następnie wróciłam na moje miejsce. Juniorzy również to uczynili, a na samym końcu Magic wystąpił z zajmowanego miejsca i pomachał. Potem przyszła kolej na wyczytanie gospodarzy.

Zeszliśmy do parku maszyn, a Gleb z Woffy'm poszli przygotować się na pierwszy bieg. Poszłam do Nillson, sprawdzając jak się ma dziewczyna przed meczem. Powiedziałam jej mechanikom na jakich ustawieniach będę jechać, a jeden z nich uznał, że mogą ich spróbować. 

Moje motocykle i Norweżki różniło sporo. Pieniędzy z Maćkiem na tunera nie żałowaliśmy, ale efektem tego były wyniki. Dla ciemnowłosej to był pierwszy sezon, nawet nie pełny, jako pełnoprawny zawodnik PGE Ekstraligi. Eksperymentowała, więc z różnymi ustawieniami, co na dłuższą metę nie będzie działać. Olav, brat Livii, popatrzył porozumiewawczo na Mateusza, jednego z mechaników, a ja uznałam, że udam się do "swojego" boksu. 

Krystian, Grzesiek, Jacek- czwarty mechanik, który na dobrą sprawę był jednocześnie kolegą ojca- oraz tata żywo rozmawiali o czymś. Podeszłam bliżej i wzięłam gogle, które zaczęłam wycierać. Starałam się wbić już w tryb meczu.

I Can't Pretend to Forget You|  T.Fornal /M.DrabikWhere stories live. Discover now