098;

10 0 0
                                    


➳ cześć, piękni ludzie.

okej, czystość przedmałżeńska.

temat dosyć kontrowersyjny, nie mam pojęcia dlaczego jest on ogólnie rzadko poruszany, a jak jest już poruszany, to w taki sposób, że wszystkim chce się rzygać. więc pozwólcie, że podzielę się swoją opinią.

nie idziesz do nieba za bycie dziewicą.
to nie na tym polega. nie polega też na tym, że twoja wartość w oczach Boga zmniejsza się, tylko dlatego, że przespałaś się z jakimś mężczyzną przed ślubem. nie.

nie jesteś przez to brudna.
nie jesteś przez to mniej chciana,
czy mniej kochana - absolutnie nie.

i to samo się tyczy chłopaków,
bo nie wiadomo czemu,
dziewczyny są dużo bardziej przez to stygmatyzowane.

i totalnie rozumiem, jak to jest nie wiedzieć dlaczego niby miałabym czekać do małżeństwa, bo też bywam w tym miejscu. dopiero kiedy zaczęłam czytać Biblię zauważyłam, że wszystko,   co Pan Bóg robi, robi dla mojego dobra. więc doszłam do wniosku, że skoro ufam temu, co mówi i temu, co robi, a moje własne decyzje mogłyby się na mnie źle odbić, to dlaczego teraz mam nie wierzyć, że On wie, co jest dla mnie najlepsze?

𝒓𝒐𝒎𝒂𝒏𝒕𝒊𝒄 𝒍𝒐𝒗𝒆𝒓; private thoughts/opinionsWhere stories live. Discover now