Motyw: Tabula Rasa (Czysta Karta)
Rating: T
Ostrzeżenie: brak szczęśliwego zakończenia.
_____
Tabula rasa. Takie są warunki.
Wyjście z Azkabanu, przepracowanie roku w tej jej nudnej organizacji charytatywnej na rzecz skrzatów domowych i udawanie, że nigdy wcześniej się nie spotkali.
To dziwne, ale wszystko jest lepsze niż spędzenie kolejnego roku w Azkabanie.
Niczym nowy początek.
Koncepcja jest całkiem kusząca.
Draco powstrzymuje się od przewracania oczami, gdy zgadza się na warunki.
— Chciałbym móc zachowywać się tak, jakbym nigdy wcześniej jej nie poznał.
— Warunki umowy są magicznie wiążące. Jeśli je złamiesz, wrócisz, by odbyć dodatkowy rok swojej kary — mówi prawnik z kamiennym wyrazem twarzy.
Draco spogląda na swoją matkę, która siedzi obok niego i kiwa głową zachęcająco.
— W porządku. Jestem prawnie związany by zachowywać się tak, jakbym jej nie znał. Brzmi idealnie. Gdzie mam podpisać?
Nie wie, dlaczego ta klauzula w ogóle istnieje w jego umowie. Trzy tygodnie spędzone w pracy, a on nawet nie widział jej na oczy.
W dniu, w którym Draco przybywa do biura, zostaje umieszczony w ciasnym gabineciku gdzieś w piwnicy, a po tym, jak próbują przyporządkować mu różne zadania, w końcu zostaje przydzielony do pisania listów z podziękowaniami.
To cała jego praca.
Najwyraźniej jedyną użyteczną umiejętnością, jaką posiada, jest schludny charakter pisma.
Na początku zakłada, że będzie to łatwe. Przyjdzie później, wyjdzie wcześniej i spędzi kilkanaście minut na kreśleniu co najwyżej paru notatek.
Drogi Lizodupcu,
Jakże ci dziękuję za tę hojną darowiznę w postaci 500 galeonów. Jestem tak zachwycona, że nie wymyśliłeś dosłownie nic lepszego, co mógłbyś zrobić z tymi pieniędzmi. Z pewnością użyjemy ich do poprawy jakości życia tych wstrętnych szczurów zwanych skrzatami domowymi.
Z poważaniem i buziaczki
ulubiona króliczozębna wiedźma całego świata czarodziejów
Hermiona Granger
Nie. To wcale nie jest takie łatwe. Granger ma szczegółowe wymagania dotyczące wszystkich listów z podziękowaniami, co do pisania których nawet nie zadaje sobie trudu.
A on musi przeglądać artykuły z jej wypadów towarzyskich i szczegółowy kalendarz osobisty, aby robić odniesienia do każdego z jej ostatnich spotkań z każdym z darczyńców. Oczekuje się od niego, że zapyta też o ich dzieci i wnuki (oczywiście po imieniu) i omówi wewnętrzne działania organizacji charytatywnej, a także opowie jakieś anegdotki o wszystkich smutnych, małych skrzatach, które wspomaga darczyńca.
W ciągu kilku tygodni koresponduje on regularnie z najdziwniejszym sortem czarodziejów, centaurem, dwoma wampirami i rzekomym leśnym trollem. I koresponduje z nimi jako Granger, której sam nie widział na oczy od lat.
Podobno przegląda ona wszystkie jego listy, zanim je podpisze i wyśle, ale Draco szczerze w to wątpi. Po wielu tygodniach nadal ani na sekundę nie ujrzał jej krzaczastej czupryny.
CZYTASZ
[T] Antologia | Dramione | Oneshots
FanfictionZbiór miniaturek różnej długości. Dramione. Autorstwa SenLinYu Beta: Niuniul89, hope i Camille_1909 okładka @klawdee