V

457 22 11
                                    

Reszta weekendu minęła bardzo szybko, nie pisałam nic ani do Damiana ani do Becky bo uznałam, że lepiej będzie pogadać z nimi na żywo i tak też się stało.
W poniedziałek rano u progu szkoły już przywitała mnie Becky.

- Becky przepraszam to spotkanie totalnie nie powinno mieć miejsca. - zaczęłam

- Tak właściwie to ja chyba trochę przesadziłam, po prostu nie potrafię się do niego przekonać, przykro mi. Kto wie może kiedyś lecz na dzień dzisiejszy na pewno nie.  Natomiast on serio  coś ukrywał, nic z tym pewnie nie zrobisz ale po prostu uważaj okej?

- Okej, nie musisz się martwić naprawdę. Chciałam ci jakoś wynagrodzić tą sytuacje ale skoro nie jesteś zła

- Oj Anyu to prędzej ja bym musiała ci jakoś wynagrodzić moje zachowanie. W sumie ostatnio myślałam nad tym, że może przyszłabyś do mnie na nocowanie ? Takie piżama party we dwójkę ?

- O tak, to świetny pomysł

- W takim razie w piątek po szkole pójdziemy odrazu do mnie, tylko byś musiała odrazu też spakować do plecaka rzeczy na nocowanie ale mój szofer pewnie już się tym zajmie.

- Dobra, w takim razie umówione

Cieszyłam się, że będę mogła spędzić z Becky trochę czasu, dawno u siebie nie nocowałyśmy. Zamęczę ją maratonem Sherlocka czy coś albo w sumie może lepszy będzie jakiś horror ?

Swoją drogą szczerze zastanawiałam się co mógłby ukrywać chłopak. Gdy Becky mówiła, że coś ukrywa nie wydawała się kłamać. Nie sądzę w sumie żeby było to coś ważnego ? Coś okropnego ? Więc nie ma sensu zaprzątać sobie tym głowy zresztą w końcu ja też coś ukrywam prawda ? Właśnie, operacja strix jak na razie nie posuwa się dalej, zupełnie jakby stanęła w miejscu, nawet tata o niej nie myśli ale może to i dobrze jak na razie, przynajmniej nie muszę się tym martwić a skoro nic się o tym nie wspomina to raczej powinno być stabilnie, gdyby coś się działo to już zaraz tata byłby spanikowany w swoich myślach.
——————————-

Ostatnią przerwę postanowiłam spędzić z Damianem gdyż cały dzień włóczyłam się po korytarzach szkolnych z Becky.
Brązowo włosy siedział na ławce na zewnątrz, patrzył się w niebo i ewidentnie był zamyślony.

- hej - powiedziałam uśmiechając się lekko

- Cześć - odpowiedział chłopak

Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy aż w końcu mogłam znowu usłyszeć jego głos.

- Przepraszam, że cię tak zostawiłem samą w kawiarnii to było strasznie samolubne, nie musiałem wcale iść w końcu Becky poszła więc nic nie stało na przeszkodzie abym został.

- Nic się nie stało - odpowiedziałam czule

- Właśnie, że się stało ja naprawdę nie powinienem.. ugh chyba jednak byłem jeszcze trochę poddenerwowany tamtą sytuacją z rodziną i jakoś tak wyszło.

Tak myślałam, problemy rodzinne są skomplikowane, gdy coś się dzieje twoje samopoczucie nie zmienia się od tak z dnia na dzień.
Najgorsze jest to, że dzieje się to poza twoim zasięgiem i nie możesz nic zrobić. Nawet jeśli spróbujesz to masz tą świadomość, że zaraz znowu wróci do domu i poczuje się źle.
Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że muszę go gdzieś zabrać aby chociaż na chwilę się od tego uwolnił.

-To naprawdę zrozumiałe, nie mam ci tego za złe. Chcesz się może spotkać w sobotę ? Spędzimy ze sobą caaałyyy dzień - zaproponowałam

- Brzmi cudownie, dziękuje.

Soboty to zawsze idealne dni na spotkania, owszem byłam umówiona z Becky na nocowanie ale w piątek i wątpię żebym następnego dnia siedziała u niej jakoś bardzo długo. Zwinę się może tak o 11:00 i wtedy spotkam się z Damianem. Jeszcze nie wiem do końca gdzie pójdziemy i co zrobimy ale myślałam o pikniku na jakiejś zacisznej łące. Idealne miejsce na wyciszenie się i odreagowanie, myślę, że to pomysł idealny.
Zauważyłam, że zawsze gdy mówię Damianowi o spotkaniu, jego oczy robią się jakby bardziej wyraziste i żywsze. Widać, że bardzo mu zależy na tej przyjaźni, wcześniej nigdy bym nie pomyślała, że Damian Desmond ten rozpieszczony dzieciak, który lubi gnębić innych zmieni się na tak uczuciowego, życzliwego chłopaka. To niesamowite jak ludzie potrafią się zmienić, szkoda tylko, że nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.

Spy x family || Anya x Damian Where stories live. Discover now