[46] REALISATION

757 33 1
                                    

RANDALL ZNINKĄŁ. 

Chłopak zniknął i nikt nie wiedział, dokąd się udał. Lara stała przed stodołą, podczas gdy Rick i Daryl przyglądali się scenie, szukając wskazówek. Znaleźli zakrwawione kajdanki, które miał na sobie Randall, a także całkowicie zamknięte drzwi. Nie mógł uciec w ten sposób. Nie wydawało się to możliwe. Kajdanki wciąż były zabezpieczone, więc Lara wiedziała, że ​​jeśli ich nie zsunął, nie mógł działać sam.

"Co się dzieje?" spytała Andrea. 

"Randall zniknął." odparła Lara. 

"Zniknął? Jak?" zapytała. 

"Jak myślisz, od jak dawna go nie ma?" spytała Lara, gdy dołączyła do nich reszta ich ludzi. 

"Trudno powiedzieć." odparł Rick. "Kajdanki wciąż tutaj są. Musiał je zsunąć."

"Czy to jest możliwe?" zapytała Carol.

"Tak jest, jeśli nie masz nic do stracenia." odpowiedziała Andrea. 

"Drzwi były zabezpieczone od zewnątrz." powiedział Hershel. 

"Nie ma mowy, żeby się wydostał." powiedziała Lara. 

"RICK!" krzyknął Shane, wyłaniając się z drzew. "RICK!" 

"Co się stało?" krzyknęła Lori. 

"On jest uzbrojony!" Shane odpowiedział, idąc w ich kierunku. "On ma moją broń!" 

"Wszystko okej?" zapytał Carl. 

"Nic mi nie jest." odpowiedział Shane. "Podły drań się do mnie podkradł, uderzył mnie w twarz." odwrócił się do Lary. "To twoja wina. Gdybyś się po prostu wycofała i pozwoliła nam się z nim rozprawić, kiedy mieliśmy okazję—"

"Jak to jest moja wina?" spytała Lara. "Trzymałeś go w zamknięciu jak więźnia; oczywiście, że chciał uciec. Nie sądzę jednak, żeby mógł to zrobić sam."

"Co masz na myśli?" zapytał Shane, podchodząc o krok bliżej Lary, która natychmiast cofnęła się o krok. "Mówisz, że miałem z tym coś wspólnego?"

"Może, tak." warknęła Lara. 

Daryl wepchnął się między Shane'a i Larę. "Wystarczy. Mamy większe problemy."

"W porządku, Hershel, T-Dog, zabierz wszystkich z powrotem do domu." zażądał Rick. "Glenn, Daryl, chodź z nami." 

"I Lara." dodała Lara, idąc za nimi. 

"T!" zawołał Shane. "Będę potrzebował tej broni." 

"Po prostu pozwól mu odejść." powiedziała Carol. "Taki był plan, prawda? Po prostu go puścić."

"Plan był taki, żeby uwolnić go daleko stąd, a nie na naszym terenie i do tego z bronią." odpowiedział Rick. 

"Nie idźcie tam!" krzyknęła Carol. "Nie wiecie, co może się stać."

"Zabierz wszystkich z powrotem do domu." zażądał Rick. "Zamknijcie wszystkie drzwi i zostańcie na miejscu!" 

Lara pobiegła za mężczyznami, wlokąc się za nimi, chociaż wiedziała, że ​​Rick nie będzie zadowolony. Kiedy zobaczył Larę idącą obok Daryla, westchnął. 

"Lara, wracaj!" zażądał. "To nie jest bezpieczne." 

"Nie." odpowiedziała Lara. "Nie pozwolę ci iść tam samemu."

"W porządku." powiedział Daryl. "Ona zostanie ze mną, prawda?"

Lara uniosła brew. "Tak, mamo." 

DANGER ZONE | Daryl Dixon [1] - tłumaczenieWhere stories live. Discover now