29. Hogwart - Początki Zmian Cz. 2

12 3 0
                                    

Rafael i Amenadiel próbowali wynaleźć eliksir lub coś co mogłoby zniwelować skutki łapacza demonów, jak tylko Harry i Azrael opowiedzieli jak byli u Rona w sklepie i co się tam właściwie wydarzyło.

Amenadiel był przejęty, że Ron rozpoznał Harry'ego jako Samaela.

- Też mnie to zaskoczyło i dlatego szybko się zmyliśmy. On już się tam przemieniał.

- Mówiłeś.

- Znaleźliście już jakiś pomysł?

- Znaleźliśmy, inaczej Rosie nie mogłaby rozpocząć nauki w Hogwarcie.

- To dobrze - odpowiedziała Harry.

***

Drugiego grudnia Rosie wstała przed wszystkimi. Mieli jeszcze kilka godzin do rozpoczęcia zajęć.

Ubrała się i spakowała torbę. Cicho opuściła dormitorium by nie obudzić współlokatorek.

Usiadła w salonie z książką przed kominkiem i skupiła się na lekturze.

- Cześć - powiedziała dziewczyna o długich blond włosach. - Ranny ptaszek z ciebie.

-Hey- Rosie uniosła wzrok na dziewczynę.- Czasem mi się zdarza. Nowe miejsce, nie mogłam spać.

- Jak ci się podoba Hogwart? - spytała siadając na drugim fotelu z dużą pewnością siebie.

-Ma swój tajemniczy klimat. Póki co odpowiada mi to.

- A nauczyciele?

-Poznałam jedynie dyrektorkę i opiekunkę naszego domu.

- Racja - dziewczyna przywaliła sobie w czoło. - Powiem Ci, że najgorsza jest Sinistra. Wszędzie pakuje nos.

-Będę miała to na uwadze, a który profesor najlepszy?

- Ciężko powiedzieć. Sakiel to pijak, a Hagrid kocha potworne zwierzęta.

-No to ładnie- roześmiała jest i wiciągnęła rękę w stronę dziewczyny.- Rosie jestem.

- Bella - odpowiedziała dziewczyna.

-Miło mi cię poznać. A kto jest tutaj prefektem?

- Rufus Foster, prefekt naczelny. Jest z Emily, ale tak podpadli nauczycielom, że mają praktycznie zakaz spotykania się. Chociaż miesiąc temu zarobił dla nas 50 punktów za uratowanie życia gryfonce.

-A prócz niego?- Rosie zmarszczyła nos.- Nie podoba mi się wydźwięk jego imienia, do kogo innego mogę się zwrócić?

- Z czym się zwrócić? - zapytała zaciekawiona.

-Nie wiem. Z czymkolwiek- wzruszyła ramionami.- Jestem nowa w połowie roku szkolnego. Kto wie co innym odwali...

- No to śmiało wal do mnie. Mogę cię oprowadzić i pokazać wszystkie skrytki w tym zamku, a nawet i więcej.

-No i super- Rosie pochyliła się do dziewczyny i wyszeptała.- A są tutaj jacyś przystojni panowie?

- A to zależy od twojego gustu. Jedyne co, to uważaj na takiego jednego z szóstego roku. Zarywa do wszystkich.

-Nie ważne czy leży czy się rusza, bo u niego pała sucha?

Dziewczyna się zaksztusiła.

- Co?

-Nie, nic. Wybacz.

- Nie, no śmiało - roześmiała się.

-Nie, no raczej nie powinnam. A miałam być grzeczną dziewczynką- mruknęła.

Oczyszczenie DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz