rozdział 4

52 0 1
                                    

*per Polski*

P- Dzwonił a teraz nie odbiera pewnie coś robi zadzwonię jutro nie mam siły na nic
~ odłożyłem telefon i położyłem się na łóżku i od razu zasnąłem~

*Per Niemiec*
(Po kąpaniu wy zbocuchy)
N- heh ktoś dzwonił?
~Wziąłem telefon i go odblokowałem. Polska dzwoniła jutro do niego zadzwonię. Położyłem się i zacząłem przeglądać telefon~

*Per Rosji*
R- Trzeba dzwonić do ojca jak nie odbierze idę do Niemca
~ wstałem i wziąłem telefon i od razu zadzwoniłem ale jak zawsze nie odebrał, więc jak mówiłem tak zrobiłem poszłem do Niemca który patrzył w telefon na łóżku~
R- Немецкий  dzwoń do ojca
N- po co?
R- mój nie odbiera
N- więc mój odbierze?
R- dzwoń nie gadaj
N- ta ta
~ Niemcy dzwonił a ja wkurwiony na niego czekałem jak odpowie~
N- Nie odbiera
R- no i chuj
N- możesz iść
R- a co przeszkadzam ci?
N- tak
R- więc nie idę
N- no dobra a po co chciałeś bym zadzwonił do mojego ojca?
R- jest późno powinni być w domu ale mój to już zawsze tak go nie było
N- mój czasem przychodził po 3 a ja na niego czekałem
R- ja muszę czekać
N- poczekam z tobą tak nie mam nic innego do roboty *Niemcy wstał z łóżka*
R- od kiedy masz podrapane plecy?
N- od kiedy jesteś alkoholikiem
R- Ha! Kurwa.....
N- no dobra chodź
~ wyszliśmy z Niemcem z pokoju i zrobiliśmy kawę a bardziej on~
N- będziemy długo czekać
R- wiem muszę sprawdzić co u Ukrainy
N- co mu?
R- dwa słowa była Kanada
N- och... Bawili się
R- Zamknij ryja i podaj tą herbatę
N- dobra dobra masz*podaję herbatę*
R- dzięki
~ wziąłem herbatę i poszedłem do Ukrainy
R- Ukri jestem
U- nie mów tak ma mnie
R- tak tak, przyniosłem ci herbatę
U- dzięki ros
R- heh.. *podaję herbatę Ukrainie* uważaj gorąca
U- tak tak *piję*
R- będę w kuchni z Niemcem
U- tak tak *odkłada kubek ma szafkę*
R- ciesz się że nie mówię ojcu
U- no wiem dzięki, idź idę spać
R- dobranoc*wychodzę*
N- Rosja!!
R- co? *Podchodzi*
N- co to za zdjęcie?
R-.... Skąd to masz?
N- leżało tu
R-.....
N- nie chcesz o tym gadać? *Odkłada zdjęcie do szafki*
R- nie lubię o tym gadać
N- no dobra bierz kawę i choć na dwór *wychodzi*
R- okej? *Podnosi kawę i wychodzi*
~ odrazu po wyjściu spojrzałem na Niemcy, patrzył się w niebo i się uśmiechał ~
R- co takie widzisz?
N- sam możesz sprawdzić
R- eh....
~ spojrzałem się do góry, niebo było przepiękne, było różowo-niebiesko-fioletowe nigdy takiego nie widziałem przypominało to trochę zorze ~
R- wow
N- piękne niebo nie powiesz?
R- prawda
~ po patrzyłem się na Niemcy a on na mnie~
N- chyba widzisz to pierwszy raz
R- tak zgadłeś
N- napatrz się rzadkie jest takie niebo
R- właśnie to robię
~ siedzieliśmy i rozmawialiśmy na dworze do północy, po niej Niemcy wstał i wszedł do domu poszedłem za  nim ~
R- nie mówiłeś że zajmujesz się kosmosem i niebem
N- mała Pasja
R- mała dobra idę zerknąć co u Ukrainy i idę się położyć
N- pa
R- Pa *odchodzi*

*Per Niemiec*
N- sam....
~ odłożyłem kubek i wyszłem przed dom. Nie miałem ochoty siedzieć w domu. ~
N- dzisiaj niebo jest piękne nie może się zmarnować
~ siedziałem na ziemi i patrzyłem w niebo do puki nie usnąłem. Dopiero się obudziłem rano w pokoju~
N- hm? Jestem w pokoju? *Siada i łapię się za głowę* boli mnie głowa nie wyspałem się*wstaję i idzie do kuchni*
N- Guten Morgen wszystkim
R- Привет Niemcy
3- nie śpij na dworze ostatni raz cię do pokoju zaniosłem
N- tak tak tato
3- nie żartuje
N- dobrze
~ zrobiłem domek kawę i poszedłem do pokoju się przebrać. Jasne że mój ulubiony czarny płaszcz i białą koszulę i jeszcze zapomniał bym o okularach, Polen mówi że wyglądam to jak jakiś morderca jak on to mówił chyba Jeffrey jakiś tam ~
N- gotowy mogę wychodzić
~jak powiedziałem tak zrobiłem~

__________________________________
659 słów
Ech no krótko mi wyszedł

normalne życie w świecie countryhumans (Zawieszona)Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang