- Czym ty się przejmujesz? - spytała Elena, patrząc jak jej siostra siedzi przy stole z głową spuszczoną w dół. - Zawsze wypadasz świetnie i tym razem też tak będzie.
- No nie wiem. - przyznała Aurora, wpatrując się w nietknięte śniadanie. - Dziwnie się czuję.
Ostatni raz czuła się tak przed pierwszymi zawodami, na których występowała. Później trema przeszła sama i z każdymi kolejnymi co raz mniej się niepokoiła. Zapomniała już jakie to dokuczliwe i nieznośne uczucie.
- Pewnie dlatego, że dawno nie występowałaś przed większą publicznością. - zauważyła Elena. - Na ostatnich zawodach byłaś przed wyjazdem.
- To nie to. - burknęła Aurora. - Choć nie powiem, że byłoby mi lżej, gdybyście razem z Caroline jednak postanowiły wrócić. - mruknęła, patrząc kątem oka na swoją siostrę.
- A opłaca nam się? - Elena popatrzyła nieprzekonana na Aurorę. - Prawie koniec roku, a po wakacjach już nas tu nie będzie. - zaczęła wyjaśniać, po czym nagle spytała - Właśnie i co chcesz zrobić?
- Z czym? - spytała brunetka, unosząc głowę do góry.
- No przeprowadzka. - powiedziała Elena. - Nie zostawię ciebie i Jeremy'ego samych, bo się pozabijacie.
- Jeśli Jeremy będzie chciał, mój ojciec ma duży dom i się zgodził. - powiedziała Aurora. - Moglibyśmy się do niego wprowadzić.
- Jeremy chce wprowadzić się do Stefana i Damona. - sprostowała Elena.
- Nie zamieszkam z Damonem pod jednym dachem. - prychnęła Aurora. - Moje skłonności do zatłuczenia go są większe niż do gnębienia Jeremy'ego. Zresztą, on także na sto procent chce mnie zatłuc za wzięcie jego samochodu.
- Nic by ci nie zrobił. - mruknęła Elena. - Damon.....
- Nie zrozum mnie źle. - zaczęła Aurora. - Ale nie będę prowadziła dyskusji na temat braci Salvatore. Moje zdanie na ten temat znasz i wiesz, że nie popieram tego co robisz Stefanowi. - Aurora popatrzyła na Elenę, która odwróciła od niej wzrok. - Jesteś moją siostrą i nawet jeśli nie popieram twoich decyzji to je zaakceptuje. - uśmiechnął się lekko i przewróciła oczami.- I tak, obiecuję, że pierwsza nie będę zaczynać się do Damona.
- Nie chcę ranić Stefana. - przyznała jej siostra. - Ale do Damona.....sama już nie wiem.
Aurora przygryzła wargę, aby z jej ust nie wymknęło się coś złośliwego.
- Musisz któregoś wybrać i jest to nieuniknione, że drugi będzie cierpiał. Nie możesz kochać obu naraz. - spojrzała w oczy siostrę i pokręciła głową. - No chyba, że chcesz być drugą Katherine.
- W życiu. Katherine to największe zło chodzące po tej ziemi. - stwierdziła starsza z sióstr.
- Myślę, że ktoś musiał ją kiedyś skrzywdzić. - mruknęła cicho Aurora. - I to bardzo mocno.
- Co nie tłumaczy całego zła, które wyrządziła. - skomentowała Elena, słysząc słowa siostry. Przyjrzała się Aurorze, po czym zadała nurtujące ją pytanie. - Gdzie byłaś ostatnio? Nie było cię na noc w domu. Dzwoniłam do ciebie chyba tysiąc razy.
Aurora uniosła spojrzała na siostrę niespodziewając się, że ta wróci do tego tematu. Po chwili ciszy, w której zdała sobie sprawę, że nie odpowiedziała siostrze w końcu się odezwała.
- Na imprezie. - uśmiechnęła się niewinnie. - Wróciłam z Rebekah i spałam u niej.
- Z Rebekah? - spytała, patrząc na nią uważnie. - Tylko?
![](https://img.wattpad.com/cover/299602573-288-k693063.jpg)
YOU ARE READING
I just feel you | Kol Mikaelson
FantasyAurora wraca do Mystic Falls, aby zamieszkać z rodziną. Wyjechała po śmierci rodziców, ale musi zobaczyć siostrę i brata. Co się wydarzyło w jej życiu? Czy odzyska utracone wspomnienia? Kogo spotka? Czy wreszcie dowie się prawdy o sobie? Dziewczyn...