~smutek~

98 2 0
                                    

Minął od tej sytuacji tydzień,Gavi nie dawał za wygraną próbując się dobić,nagle usłyszałam że ktoś pula do drzwi postanowiłam że otworze,byłam cała zapłakana i miałam wyjebane w to co sobie pomyśli osoba która mnie w tamtym momencie zobaczy,otworzyłam drzwi i ujrzałam Pabla-czego chcesz-zapytałam spokojnie ocierając łzy-porozmawiać i wyjaśnić bo nie dałaś mi dojść do słowa-powiedział chłopak i zauważyłam że zaczęły mu się szklić lekko oczy,po chwili przemyślenia powiedziałam-dobrze wejdź-wpuściłam chłopaka do domu,zamknęłam drzwi i poszłam do salonu usiadłam na kanapę i nakryłam się kocem-a więc słucham co masz mi do powiedzenia-spojrzałam się ze szklistymi oczami-ta sytuacja w wesołym miasteczku nic dla mnie nie znaczyła,w wagoniku powiedziałem jej że kocham ciebie i żeby spierdalała bo nic z tego nie będzie a ona powiedziała że tego pożałuje-spojrzał na mnie już prawie płacząc-dobrze wierze ci-powiedziałam po czym podeszłam z kocem do niego otarłam mu łzy i przytuliłam-tęskniłam-powiedziałam i się rozpłakałam-ja też bardzo,przepraszam to ja nie zasługuje na ciebie cały czas cie ranie-powiedział a ja się lekko odsunęłam-ranimy siebie nawzajem ale obiecuje że teraz będę starać się i nie ranić cie-żeby nic nie odpowiedział pocałowałam go,włączyliśmy sobie film i leżeliśmy pod kocem nagle zaczął wibrować mój telefon,zobaczyłam że to tata na FaceTime dzwonił więc odebrałam-Hej córeczko jak tam tęsknisz chociaż troszkę za mną?-zapytał a ja się lekko uśmiechnęłam i odpowiedziałam-hej tatuś oczywiście że się stęskniłam jak wrócisz będę z tobą chodzić 24/7 WSZĘDZIE-zobaczyłam tylko na ekranie jak mój tato się uśmiechnął-widzę że jesteś zajęta,Cześć Pablo-pomachał do telefonu-Dzień dobry trenerze-odpowiedział Gavi-jaki tam trenerze w końcu jestem twoim teściem ale mniejsza z tym,będę kończył bo sprawy się same nie załatwią trzymajcie się moje dzieciaczki buźka pa-pomachaliśmy z Pablem a tata wysłał buźkę i się rozłączył-tęsknie za nim bardzo-poczułam jak chłopak bardziej mnie przytula-wiem widzę kruszynko-pocałował mnie w głowę i oglądaliśmy dalej.Następnego dnia obudziłam się a Pabla nie było zdziwiłam się trochę bo była dopiero 8 rano,wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam powiadomienie z instagrama od jakiejś randomowej typy która wysłała mi zdjęcie na którym ponoć Gavi dzisiaj o 7:30 spotkał się ze swoją ,,przyjaciółką'',zapisałam sobie to zdjęcie i podziękowałam tej dziewczynie,wkurwiłam się wiec zadzwoniłam do Pedriego a on po chwili odebrał zaspany-Dzień dobry pani co się stało że budzisz mnie tak wcześnie?-zapytał prawie sepleniąc-mogę do ciebie wpaść i coś ci pokazać bo nie wiem czy to jest prawdziwe czy nie-powiedziałam to ze łzami w oczach-oczywiście tylko proszę nie płacz okej?-powiedział smutnym głosem-okej będę za 15 minut-rozłączyłam się i zaczęłam ubierać.Założyłam luźne dresy czarny top z długim rękawem na to bluzę luźna szarą rozpinaną zabrałam telefon i wyszłam.Po 15 minutach drogi byłam już u Gonzàleza,weszłam z kapturem na głowie aby nikt mi nie robił zdjęci.-Co się stało kruszyno-zapytał zaspany chłopak który miał na sobie jedynie dresy i zakładał dopiero koszulkę-uwierzył byś w to?-pokazałam zdjęcie Pedriemu a on wpatrywał się w nie jak w obrazek-kurwa-powiedział i złapał się za głowę-co kurwa?znasz tą dziewczynę?-Pedri spojrzał mi w oczy i powiedział-to Oliwia-gdy wymówił te słowa ja stałam ze szklankami w oczach-j-jak ona mi to mogła zrobić,uważałam ją za przyjaciółkę-chłopak szybko objął mnie szczelnie a ja się jedynie wtuliłam i zaczęłam płakać,Pedri głaskał mnie po głowę i oparł sie o nią swoją brodą,wziął moją twarz w ręce pocałował w czoło i powiedział-nie daruje mu że odpierdala takie gówno ale ze względu na ciebie nic nie zrobię tylko pogadam z nim szczerze,pamiętaj masz mnie i zawsze możesz przyjść przytulić sie jak tego potrzebujesz okej?-spojrzałam na chłopaka pokiwałam twierdząco głową a on otarł moje łzy i przytulił ponownie.Staliśmy tak z jakieś 10 minut aż nagle Pedri zaproponował żebym pojechała z nim na trening a ja sie zgodziłam,chłopak się ubrał i ruszyliśmy w drogę oczywiście był tam tez Pablo który zaczął iść w moją stronę machając mi a ja skręciłam na stadion aby zająć sobie miejsce na samej górze-Hej Amelka o co chodzi możesz mi wyjaśnić,przecież się pogodziliśmy-krzyczał a Pedri się tylko zatrzymał żeby nie szedł za mną i powiedział-Stary kurwa ranisz tak zajebistą dziewczynę że czasami jak widzę co odpierdalasz to mam ochotę dać ci w mordę ale tego nie robię ze względu na Amelkę i na to że jesteś moim przyjacielem-powiedział to tak że ja słyszałam zatrzymałam się i obróciłam mówiąc-Naprawdę nie wiesz o co chodzi czy tylko udajesz-zapytałam patrząc chłopakowi w oczy i podeszłam bliżej wyciągając telefon ze zdjęciem-bo chyba na tym zdjęciu nie ma brata Pita tylko jesteś ty-chłopak po zobaczeniu zdjęcia powiedział-ale ja nie mam tatuażu na nodze-spojrzałam na to zdjęcie i głupio mi oraz Pedriemu sie zrobiło-P-Przepraszam-spojrzałam na Pabla ale on tylko stał i zaszkliły mu się oczy-nic się nie stało obiecałem że już nigdy cie nie zranię i słowa dotrzymam bo bardzo mi na tobie zależy i kocham cie jak nigdy nikogo-spojrzał na Pedriego-Dzięki że ją tak wspierasz-podszedł do chłopaka zbili sobie piątkę a do mnie podszedł i powiedział-kocham cie zazdrośnico moja-pocałował mnie a do nas przytulił sie Pedri.

Nadszedł dzień meczu chłopcy przez tydzień czasu przygotowywali się najlepiej jak tylko potrafili,byli przygotowanie w 110% i jestem pewna że to wygrają.Mecz zaczyna się o 19 a aktualnie jest 13:30,ja dopiero wstałam i zaczęłam się szykować,przygotowałam sobie koszulkę z FC Barcelony z numerem 30 i napisem Gavi,krótkie jeansowe spodenki do tego wezmę okulary przeciwsłoneczne i to tyle.Przeleżałam do 15:30 w łóżku oglądając Ginny i Georgi(chyba tak się to pisze),nagle dostałam wiadomości od Pabla

Gavira❤️

-Hej słońce zaraz wpadnę do ciebie i dam identyfikator tak abyś mogła wejść bez żadnych problemów do strefy VIP.

-Hej piłkarzyku mój dziękuje jesteś wspaniały kocham cię i widzimy się później.Trzymam bardzo mocno za was kciuki❤️.

Zanim się obejrzałam była już 17:30 wiec powoli zaczęłam się już szykować,zasiadłam do toaletki i zrobiłam lekki makeup zajęło mi to 30 minut,poszłam umyć włosy i na szybkości je wysuszyć,ubrałam się we wcześniej przygotowany outfit i pojechałam na boisko,założyłam wcześniej przywieziony mi identyfikator z napisem Gavi a pod spodem napis dziewczyna i moje zdjęcie.Gdy przeszłam przez bramki udałam się do szatni,cała drużyna na mój widok przytuliła mnie a Gavi jak to Gavi wskoczył na nas i dał mi buziaka,wyszli na trening przed meczem a ja zajęłam miejsce wyznaczone dla mnie na ławkach dla rezerwowych siedziałam między miejscem Gaviry a Gonzàleza.Piłkarze zaczęli wychodzić na murawę,po ustawieniu i przekazaniu czegoś tam zaczął się mecz,siedziałam tam jak na szpilkach a gdy widziałam że ktoś fauluje kogokolwiek z drużyny bardzo krzyczałam,w dupie miałam że wszystkie kamery będą na mnie dla mnie liczyło się aby nic im się nie stało.Po pierwszej połowie wszyscy poszli do szatni,weszłam ostatnia zamknęłam drzwi i stanęłam obok mojego taty i pocieszałam całą drużynę,przerwa się zakończyła i wrócili na boisko.Po drugiej połowie FC Barcelona wygrała,poszli do szatni śpiewając radośnie,weszłam ostatnia i cała drużyna znowu się na mnie rzuciła a Pablo znowu wskoczył na wszystkich i mnie pocałował po czym zszedł i zaczął mówić-wiem że to może głupie i robię to szybko ale chciałem powiedzieć że bardzo kocham tą kobietę-spojrzał na mnie a za nim cała ekipa-tak o robi mowa Amelio,a więc-Pablo podszedł do swojej bluzy wyciągnął coś z niej i kontynuował-Amelio kocham cie najbardziej na świecie i chciałbym abyś wiedziała że chce być z tobą do końca życia i kilka dni dłużej-chłopak uklęknął-uczyń mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i zostań moją żoną-stałam ze szklankami w oczach i zasłoniłam twarz rękami,cała drużyna krzyczała-POWIEDZ TAK!-spojrzałam się na Pabla który czekał i po chwili krzyknęłam-TAK!1000 RAZY TAAAAAK-chłopak wsadził pierścionek na mój palec i wstał po czym mnie pocałował,wszyscy zaczęli gwizdać i w kółku skakać wokół nas.
________________________________________________________________
1361 słów.Jak myślicie już nic nie rozłączy naszych zakochańców?

Miłość od pierwszego wejrzeniaWhere stories live. Discover now