#32 Christopher

589 33 103
                                    

Z wielkim zmieszaniem dotyczącym słów wypowiedzianych przez chłopaka poszłam do łóżka. Przez długi czas nie mogłam zasnąć. Cały czas ciążyły mi myśli dotyczącego tego, co właściwie się dzieje wokół nas. Po przeleżeniu – według mojego poczucia czasu – pół godziny w bezruchu, przymknęłam oczy i odpłynęłam.

******

Mój sen przerwał dotyk, który ciągnął się od skroni po moje biodro. Nie otworzyłam jeszcze oczu, czekając co nastąpi. Po chwili poczułam delikatne pocałunki składane na moim ciele. Kłóciłam się z pokusą uśmiechnięcia się.

-Wiem, że nie śpisz aniele – mruknął cichym głosem do mojego ucha Ethan.

Przegrałam.

Otworzyłam zaspane oczy i z niewielkim uśmiechem spojrzałam na chłopaka. Ten spoglądał w moje, co chwilę przerzucając wzrok na usta. W ostateczności pocałował mnie w nie. Pocałunek ten był namiętny. Nie kontrolując samej siebie cicho jęknęłam w jego usta.

Fless oderwał się ode mnie, a następnie zaczął wodzić rękami po moim ciele. Ja natomiast złapałam go za kark i pocałowałam. Gdy chłopak dotarł do moich spodenek od piżamy złapał za ich gumkę, a następnie zdjął ze mnie ubranie. Postanowiłam nie być mu dłużna, dlatego zdjęłam z niego bluzkę, którą miał na sobie i pozostał w samych bokserkach.

-Chcesz tego? - zapytał się poprawiając mnie na łóżku.

-Ethan, przecież wie...

-Aniele – przerwał mi. - Chcesz oddać mi siebie?

-Tak – powiedziałam wbijając się w jego usta.

Nie minęło nawet pięć minut, a pozbyliśmy się wszystkich swoich ubrań. Ethan wsadził we mnie dwa palce i zaczął się zwinnie poruszać. Drugą ręką natomiast pieścił i ugniatał moje piersi. Gdy już prawie dochodziłam wyjął ze mnie dłoń i oblizał palce patrząc prosto w moje oczy.

-Słodka jesteś – oświadczył. - Kocham cię, aniele.

Następnie pocałował mnie. Wykorzystując moją nieuwagę wszedł we mnie, a ja od razu oderwałam nasze usta od siebie. Spojrzałam na niego, a ten jedynie się szelmowsko uśmiechnął. Po chwili rozluźniłam się wracając do wspaniałego całowania się wraz z chłopakiem, dla którego straciłam głowę. Z początku wolno się poruszał, abym przyzwyczaiła się do jego członka. Jednak gdy zdecydowanie poczułam się komfortowo wchodził i wychodził ze mnie w szybkim tempie. Był bardzo delikatny w tym co robił i bardzo mi się podobało. Co jakiś czas zwalniał i patrzył na mnie uważnie.

-Wszystko dobrze? - upewnił się.

W odpowiedzi potaknęłam głową. Słodkie było to, że troszczy się o mnie nawet podczas gdy się pieprzymy. Po pewnym czasie obydwoje doszliśmy, a następnie Ethan zwolnił swoje ruchy na dłuższy czas. Obydwoje byliśmy spoceni, a po chwili Fless padł plecami obok mnie. Przez najbliższe dziesięć minut leżeliśmy ciężko oddychając, próbując odsapnąć.

-Musimy się umyć – oświadczyłam powoli wstając.

-W sumie, nie robiłem tego jeszcze w wielkiej wannie – uznał chłopak.

-Ale ja mówię serio łobuzie – powiedziałam.

-Ja również – odparł szelmowsko.

Po chwili otworzyłam oczy i zerwałam się z łóżka. Nie mogłam właśnie przetworzyć tego, co przed chwilą mi się śniło. Pieprzyłam się w moim łóżku, w moim pokoju i w moim domu z Ethanem. Całe szczęście był to tylko sen, lecz już teraz wiedziałam, że będzie on w mojej głowie dzisiejszego dnia pojawiał się dosyć często.

Pokonana przez nienawiśćWhere stories live. Discover now