Rozdział 7.

217 12 8
                                    

Najprawdopodobniej przed ostatni/ostatni rozdział.
Obrazicie się jak zrobię potem KOLEJNE ruikasa royality au?- Bo mi się to fajnie pisze
____

Pov: Nikt

Akito siedział w swoim pokoju dobierając ubrania w których pójdzie na jego "spotkanie" z Toyą. W szafie nie miał nic innego niż kilka t-shirtów i jakieś bluzy więc wziął to co miał. Była 16:00, do parku miał jakieś pięć minut. W tym czasie postanowił posprzątać trochę pokój. Pierwszy raz był tak szczęśliwy że aż miał więcej motywacji. Około 17:45 Akito wyszedł z domu i poszedł w stronę parku. Jak zwykle Toya przyszedł idealnie na czas. Oboje przywitali się i poszli na spacer. Chodzili sobie spokojnie rozmawiając. Toya ciągle patrzył się na swojego przyjaciela i nie słuchał co on mówił. Akito zauważył to i się zaśmiał.

- Co, jestem aż tak piękny że nie umiesz się skupić? - Powiedział. Toya zawstydzony popatrzył się w inną stronę i nic nie powiedział. Akito śmiał się jeszcze przez chwilę. Toya złapał go za rękę i dalej nic nie mówił. Chwilę chodzili nic nie mówiąc kiedy Toya postanowił się odezwać.

- Uhm, Akito, możemy na chwilę usiąść? - Zapytał.

- Czemu nie - Odpowiedział mu Akito i usiedli na jakiejś ławce. Akito położył swoją rękę na ramionach Toyi. Chłopak uśmiechnął się do Akito. Wspomniany wcześniej chłopak zarumienił się lekko.

- Pfft, wyglądasz jak pomidor - Toya zaśmiał się. Akito założył mu kaptur na głowę.

- Czemu- - Toya nie dokończył zdania. Akito złapał krawędzie jego kaptura i pociągnął go do siebie żeby go pocałować. Ich usta dotknęły się. Toya zdziwiony nie wiedział co zrobić. Był zmieszany ale jednocześnie mu się to podobało. Zamknął oczy i czuł się tak, jakby czas się zatrzymał. Chwilę później Akito puścił jego kaptur. Oboje byli czerwoni jak pomidory(nie, nie przestanę z tym.). Przez chwilę patrzyli się na siebie w ciszy. Toya dalej był strasznie zmieszany.

- I kto jest teraz cały czerwony, huh? - Odezwał się Akito po chwili. Toya odwrócił się od Akito.

- Cicho bądź.. Sam jesteś cały czerwony! - Powiedział Toya i odwrócił się ponownie w stronę Akito.

- Podobało ci się chociaż? - Zapytał Akito. Pomiędzy nimi była chwila niezręcznej ciszy.

- Możliwe że tak.. - Odpowiedział mu Toya. Patrzyli się na siebie nawzajem przez chwilę. Postanowili nie rozmawiać o tym co się stało. Oczywiście oboje wiedzieli że wszystko będzie inne od tego dnia. Kiedy Toya wrócił do domu, nie chciał rozmawiać z kimkolwiek innym niż Kohane lub Akito. Postanowił od razu napisać do Kohane i powiedzieć jej o wszystkim.

Aoyagi Toya
Kohane, jak mam spytać się Akito czy chciałby być moim chłopakiem?

I.like.snakes.8
Zapytaj się go żeby się z tobą spotkał gdzieś gdzie chcesz i zapytaj się go o to!

Aoyagi Toya
Dzięki Kohane. Widzimy się jutro.

Toya odłożył telefon. Miał zamiar spotkać się z Akito na dachu szkoły. Nikogo nie powinno tam być więc dlatego chciał się tam spotkać. Napisał do niego na ten temat. Poszedł spać żeby być mniej więcej wyspany jutro.

Następnego dnia

Akito skierował się w stronę dachu szkoły. Zastał tam Toyę. Podszedł do niego i się przywitał.

- Coś się stało? - Zapytał. Toya popatrzył mu się w oczy.

- Akito, czychciałbyśbyćmoimchłopakiem?! - Powiedział szybko. Akito patrzył się na niego przez chwilę.

- Odpowiedź chyba jest oczywista po tym jak cię pocałowałem - Powiedział i znowu go pocałował. Całowali się dość długo i nie zauważyli Mizuki robiących im zdjęcia.

Ehe, poczekajcie tylko aż Rui się o tym dowie.. To dopiero będzie ciekawe.. Jeszcze lepiej - mogę ich tym zmusić do kupienia mi soku z automatu!

Chwilę później na dach przyszły An oraz Kohane. Kiedy zobaczyły Akito i Toyę stały przez chwilę w szoku.

- Mam chyba nową traumę - Powiedziała An i udawała jakbym miała zwymiotować.

- Cholera, co wy tutaj robicie?! - Zapytał Akito.

- Chciałabym zapytać się o to samo - Powiedziała Kohane.

- Nie mówmy o tym - Powiedzieli w tym samym czasie wszyscy.

-A i tak poza tym, Mizuki zrobili wam zdjęcie - Powiedziała An i razem z Kohane poszły na schody.

- ONI ZROBILI CO?! - Krzyknęli Akito i Toya jednocześnie.

____
Jej kolejne Ruikasa bo tak.

Tak btw to Mizuki to tacy supportive af gay bestie do wszystkich z pjsk imo

"Nienawidzę cię, chcesz być moim chłopakiem?" Akitoya school auNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ