X

130 14 11
                                    

Poczuła czyjś oddech na swoim karku.

Odwróciła się gwałtownie, by złapać przybysza, ale dookoła niej nie widać było żywej duszy. Wychyliła się delikatnie zza biurka. Pani Pince siedziała przy swoim biurku i zawzięcie bazgrała coś piórem.

Pustka.

Wszyscy zakochani świętowali swoje święto, ale ona nie miała z kim spędzić tego dnia, więc zaszyła się w bibliotece.

Nagle zmaterializowała się przed nią czerwona kartka, którą powoli wzięła do rąk. Ciekawość wzięła górę i w trzy sekundy skierowała kroki do sowiarni.

- To ty?! - Szok mieszał się z niedowierzaniem.

- Będziesz moja walentynką, Granger? - Rozbrajający uśmiech blondyna nie schodził mu z twarzy, gdy wręczał jej bukiet czerwonych róż.

Walentynkowe Drabble DramioneKde žijí příběhy. Začni objevovat