XII

110 16 4
                                    


- Po moim trupie! - Wściekłość wypłynęła na jej policzki.

- Nie to nie! - Był urażony i nie zamierzał tego ukrywać.

Hermiona popatrzyła na niego uważnie. Przez chwilę zastanawiała się, czy ktoś będący na wielosoku się za niego nie podaje... Nagle wszystko ułożyło się w całość. Jak mogła to przegapić? Przecież dawał jej tyle znaków! Granger, ty ciapo! Roześmiała się, wprawiając go w jeszcze większą konsternację. Zarzuciła mu ręce na szyję, przekręciła zabawnie głowę i wyszeptała tuż przy jego ustach:

- Mogłeś mnie po prostu zaprosić na randkę, Draco, a nie wymyślać projekt w walentynki.

Nigdy nie czuł się tak głupio i szczęśliwie jednocześnie.

Walentynkowe Drabble DramioneWhere stories live. Discover now