Rozdział 12

419 17 14
                                    


Natalia

Filip mnie nadal szantażuje. Postanowił, że nie przywiezie Antosia od swojej mamy, po weekendzie. Wmawiała mi, że Antoś sam chciał zostać u niej na dłużej, ale ja dobrze wiem, że to nie jest prawda. Pewnie znowu go czymś przekupił. Odrzuca też wszystkie moje połączenia, więc nawet nie mogę porozmawiać z synkiem. Jeszcze ta dziwna sprawa z Kubą. Co niby jego zachowanie ma wspólnego z moim dobrem? Czuję się tym coraz bardziej zmęczona.

Kuba

Myślałem nad tym wszystkim i strasznie mnie to męczy. Mam zamiar porozmawiać z Natalią i powiedzieć jej o wszystkim. Utrzymywanie tego w tajemnicy przed nią spowoduje, że nasze relacje się popsują, a tego nie chcę. Lepsza najgorsza prawda, niż najlepsze kłamstwo.

Było jeszcze dużo przed czasem, kiedy miała zacząć pracę, ale chciała pojechać wcześniej na komendę, bo w domu nic jej nie trzymało. Właśnie miała wychodzić z mieszkania, kiedy usłyszała dzwonek do drzwi. Wstrzymała oddech i miała zamiar nie otwierać, ale ostatecznie podeszła pod drzwi i popatrzyła przez wizjer. Uśmiechnęła się, bo po drugiej stronie nie stał Filip, otworzyła więc pospiesznie.

- Cześć Kuba, nie spodziewałam się ciebie - stwierdziła z uśmiechem i zauważyła, że nerwowo rozglądał się we wszystkie strony, po czym wszedł do mieszkania i zamknął drzwi, upewniając się, że są zamknięte na zamek.

- Cześć Natalia, przyjechałem po ciebie, możemy razam pojechać na komendę, a przy okazji muszę z tobą porozmawiać- oznajmił, ściągając buty i wieszając kurtkę. Weszli do kuchni, gdzie nalała kawę dla siebie i dla niego. Po czym podała mu kubek z napojem. Miło jej było, że się pojawił, bo wczoraj rozstali się w dziwnych okolicznościach.

- Gdzie jest Antoś? - zapytał ze zdziwieniem i rozejrzał się po mieszkaniu, a ona westchnęła.

- O czym chciałeś porozmawiać? - zmieniła temat, żeby mu się nie tłumaczyć z nieobecności dziecka, poczuła jak zbierają jej się łzy, na samo wspomnienie tego, co wyrabiał Filip. 

Najwyraźniej to zauważył, bo podszedł do niej i przytulił ją do siebie, a ona wtuliła się w niego. Po chwili popatrzył jej w oczy.

- Chodzi o to Natalia, że jestem szantażowany i ktoś grozi mi tym, że zrobi ci krzywdę - oznajmił smutno, a zarazem na jego twarzy pojawiła się ulga. 

Przez chwilę nic nie mówiła, tylko coś analizowała w głowie, aż w końcu się odezwała.

- W jaki sposób cię szantażuje? - zapytała, a Roguz się wzdrygnął i wypuścił głośno powietrze, zastanawiał się, jak jej to delikatnie wytłumaczyć, nie raniąc przy tym jej uczuć.

- Natalia, są takie zdjęcia moje.. i innej kobiety, ale ja nic nie pamiętam- wydukał.

- Przysięgam nic mnie z nią nie łączy, nawet nic nie pamiętam z tej nocy, podała mi jakieś prochy i mnie calkowicie zamroczyło - zaczął i ku jego zdziwieniu, w odpowiedzi położyła mu rękę na ramieniu.

- Szczerość za szczerość Kuba, ja też jestem szantażowana - powiedziała cicho i w jej oczach pojawiły się łzy.

Ponownie mocno przytulił ją do siebie. 

- Natalia, damy razem radę. Tutaj ewidentnie coś jest na rzeczy i nie zostawię tak tego. Dopadniemy tych,  co za tym stoją - rzucił, a ona poczuła wibracje swojego telefonu i po wyciągnięciu go z kieszeni spodni, spojrzała na ekran i momentalnie zamarła, a na jej twarzy pojawiło się przerażenie. (...)

*****

Wreszcie prawda ujrzała światło dzienne. Czy to koniec kłopotów? Co zobaczyła Natalia?

Dziękuję Wam że jesteście I motywujecie mnie do pisania. 💛 Do następnego. 

Na pewne rzeczy trzeba poczekać- Natalia i Kuba [Zakończona]Where stories live. Discover now