Rozdział 18

496 16 7
                                    


Mora stanął koło Natalii i wyszeptał.

- Teraz jesteś u mnie i będziesz grzeczna, jeśli nie, to spotka cię za to kara. Jesteśmy rodziną rozumiesz. Tak to ma wyglądać dla wszystkich naokoło - wycedził.

- Niedoczekanie, Kuba i policja już mnie pewnie szukają - prychnęła, a on zaśmiał się cynicznie i złapał ją za włosy. Blondynka synęła z bólu. 

- Puść mnie to boli!- krzyknęła.

- Ten twój chłoptaś cię nie znajdzie, a policja, do tej pory nie znaleźli Antosia prawda? A teraz chodź i słuchaj mnie, albo będzie jeszcze bardziej bolało - warknął i wskazał mężczyznom, żeby ją wprowadzili do domu. Zaprowadzili ją do sypialni, gdzie przykuli ją do łóżka, a później wyciągnął butelkę z wódką.

- Napij się, to się trochę rozluźnisz, bo jesteś strasznie spięta - mruknął, ale ona nie chciała, wiedziała że nie wolno jej pić, bo jest w ciąży, wiedziała że musi grać na zwłokę.

- Rozluźniła by mnie kąpiel i coś do jedzenia - oświadczyła, rozkuł ją i zaprowadził do łazienki, gdzie nalał jej wody do wanny.

- No już gotowe, rozbieraj się! - rzucił, a ona przełknęła ślinę i stała w bezruchu.

- Nie będę się rozbierała przy tobie - burknęła, a on podszedł do niej i złapał ją za szyję i popatrzył jej prosto w oczy.

- Zapomniałaś już co mówiłem? Jesteśmy rodziną, zresztą nie raz już widziałem cię nago i jakoś wtedy ci to nie przeszkadzało - powiedział i wsunął swoją dłoń do jej spodni, po czym zaczął ją dotykać.

- Przestań! - syknęła, a on uderzył ją w twarz. 

- Rozbieraj się, albo ja to zrobię za ciebie! - rozkazał, a ona ze strachu, zaczęła wykonywać jego polecenie.

****
Tymczasem Kuba i Mariusz rozmawiali  

- Jestem pewien, że to Mora. Oczywiście nie osobiście, ale kogoś opłacił. Założę się, że ją wywieźli za granicę, tak jak Antosia - stwierdził i popatrzył na przyjaciela.

- Zgłosiłeś to? - zapytał. 

- Oczywiście, że to zgłosiłem Mariusz, ale obawiam się, że śledztwo potrwa długo. Obecnie nie mają nic, najgorsze jest to, że Antosia też nie znaleźli - westchnął i zacisnął pięści.

- Dobra, a jak myślisz gdzie mogą być? - zapytał. 

- Chyba w Holandii, tam cały czas jeździł ten cały Filip - oświadczył Roguz.

Mariusz podniósł się z miejsca.

- Mam tam kontakty, uruchomię je i postaramy się ją odnaleźć - obiecał, a Kuba również podniósł się z miejsca.

- On jest zdolny do wszystkiego, a Natalia jest w ciąży - przyznał i zacisnął razem usta.

- Spokojnie, damy radę. Będę z tobą w kontakcie - oznajmił i pożegnał się z przyjacielem, a później opuścił mieszkanie.

****
Po kąpieli przynieśli jej pizze i herbatę. Ponownie znalazła się w sypialni i została przykuta jedną ręką do framugi łóżka. 

- Mógłbyś sobie to darować, nigdzie ci nie ucieknę - oznajmiła, a on pokręcił głową.

- Nie ze mną te numery Natalka, dobrze wiem do czego jesteś zdolna. Zjedz sobie spokojnie, bo za chwilę się zabawimy - oświadczył uśmiechając się szyderczo, a ona poczuła na samą myśl ucisk w żołądku, nie była pewna do czego był zdolny, ale bała się tego co mógł zrobić i obawiała się o bezpieczeństwo dziecka. (...)

***

Witajcie, oto kolejny rozdział. Czy tego się spodziewaliście? Dajcie mi znać. Pozdrawiam i do następnego. 

Na pewne rzeczy trzeba poczekać- Natalia i Kuba [Zakończona]Where stories live. Discover now