𝟷 ✧ ᴀɴ ᴜɴᴜꜱᴜᴀʟ ᴄʜɪʟᴅ

261 25 32
                                    

Głośny trzask łamanych kości rozniósł się po całej klatce schodowej wysokiego apartamentowca

Oops! Ang larawang ito ay hindi sumusunod sa aming mga alituntunin sa nilalaman. Upang magpatuloy sa pag-publish, subukan itong alisin o mag-upload ng bago.

Głośny trzask łamanych kości rozniósł się po całej klatce schodowej wysokiego apartamentowca. Trzydziestoletni mężczyzna zawył z bólu, gwałtownie odchylając głowę i w myślach przeklinając człowieka, przez którego musi przechodzić teraz taką katorgę.

- No więc gdzie jest paczka, którą perfidnie sobie przywłaszczyłeś? - zapytał napastnik, napierając mocniej na przygniecioną butem dłoń faceta.

- Mówiłem już, że jej nie mam. - zapłakał.

- Zapytam po raz trzeci i ostatni, gdzie do cholery jasnej jest paczka, którą zostawiłem przed wejściem na dach?! - wrzasnął, wykręcając mocno złamaną rękę ofiary.

- Naprawdę jej nie mam - wyjęczał, a z jego oczu zaczęły wypływać pojedyncze łzy.

Rozwścieczony mężczyzna miał już wymierzyć w twarz ofiary bolesny cios, jednakże wibracje jego dzwoniącego telefonu mu w tym przeszkodziły. Poirytowany docisnął mocniej sylwetkę trzydziestolatka do ziemi, po czym jedną ręką wyciągnął telefon z kieszeni czarnej kurtki i widząc nazwę kontaktu wyświetlającego się na ekranie urządzenia, ciężko westchnął.

- Co jest Jimin? - spytał, przyglądając się drżącemu ze strachu mężczyźnie.

- Jeongguk błagam cię, zrób dla mnie przysługę i zaopiekuj się dzisiaj synem pana Kima. Wypadło mi coś naprawdę, ważnego i nie mogę tam pojechać.

- Nie ma mowy. - odpowiedział stanowczo Jeon.

- No proszę Ggukie. - błagał zdesperowanym głosem - Odwdzięczę się jakoś, obiecuję.

- Nie i koniec. Zresztą mówiłeś, że to dzień próbny, więc chyba możesz to jakoś odwołać i zrezygnować prawda?

Głos chłopaka po drugiej stronie na chwilę zamilkł, dlatego dwudziestolatek przełożył telefon do drugiej ręki, na chwilę puszczając leżącego mężczyznę. Oczywiście trzydziestolatek natychmiast to wykorzystał i szybko przeturlał się na drugi koniec półpiętra, po czym na czworaka ruszył w stronę drzwi ewakuacyjnych. Jeongguk widząc, z jaką determinacją jego ofiara zaczęła uciekać, zaśmiał się głośno i złapał za materiał koszuli faceta, ciągnąc go do tyłu. Starszy upadł na plecy, a kruczowłosy znów przygwoździł jego ciało do zimnej podłogi.

- Halo Jeongguk mówię do ciebie! - wrzasnął Jimin, na co dwudziestolatek momentalnie odsunął urządzenie od swojego ucha, mocno się krzywiąc.

- Zwariowałeś?! Chcesz, żebym już do reszty ogłuchł? - krzyknął pretensjonalnie.

- Posłuchaj Gguk, naprawdę nie mogę dzisiaj iść zająć się tym dzieckiem, ani tego odwołać. Pan Kim ma ważną sesję zdjęciową i kiedy wczoraj z nim rozmawiałem, groził mi, że jeśli jednak postanowię się nie zjawić, nie skończy się to dla mnie dobrze. - wytłumaczył szybko młodszy - Dlatego przyjacielu mój najdroższy, proszę cię, zaopiekuj się dzisiaj synem pana Kima.

The Criminal Babysitter | taekookTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon