Jeongguk na co dzień prowadzi dość niebezpieczne życie, pracując dla jednego z większych gangów w Seulu. Praktycznie codziennie na zlecenie swojego szefa dostarcza paczki z bronią czy narkotykami do osób oraz miejsc, w których prawie nigdy nie jest...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
▪︎▪︎▪︎
Jeongguk trzymając za drobną dłoń przeskakującego z nogi na nogę Byuma z roztwartą szeroko buzią, wpatrywał się w stojący tuż przed nim ogromny wieżowiec. Budynek należał do jednej z najbardziej renomowanych agencji modelingowych, a co gorsza był on dokładnym adresem pod jaki Taehyung kazał przyjechać Ggukowi. Mężczyzna na samą myśl, że będzie musiał wejść w samo centrum przepełnione cholernie gorącymi modelami i modelkami, dostawał zawrotów głowy.
- Długo tak będziemy tutaj jeszcze stać?- odezwał się w końcu zniecierpliwiony chłopiec.
- Wpuszczą nas tam w ogóle? - Jeon spojrzał na ośmiolatka i uśmiechnął się nerwowo.
- Jak zobaczą, że jesteś ze mną, to raczej tak.
- Aha, czyli mówisz, że wszyscy tam cię znają, tak?
- No tak - odparł niewzruszony Byum, na co dwudziestolatek parsknął śmiechem.
Mężczyzna nie mówiąc już nic dał się poprowadzić ośmiolatkowi do środka budynku. Szklane drzwi automatycznie się przed nimi otworzyły. Jeongguk nie zdążył dobrze się rozejrzeć, a już na wejściu zauważył dwóch umięśnionych ochroniarzy, którzy zeskanowali go groźnym spojrzeniem. Byum uśmiechając się do wszystkich mijających ich osób, zaciągnął go pod samą recepcję, gdzie stała rudowłosa kobieta.
- Ceść Ruyeon! - rzucił zadowolony chłopiec do kobiety - Wiesz może gdzie jest teraz tatuś?
- Oh, Byum, jak ja cie dawno nie widziałam - odparła miło Ruyeon, po czym spojrzała na Jeona i uniosła niepewnie brew.
- To Jeongguk psyjaciel Taehyunga i moja opiekunka - wyjaśnił szybko chłopiec. Za to starszy słysząc kolejną dawkę wyseplenionych słów, wykrzywił się mocno w zażenowaniu.
- Wyglądasz na tyle młodo, że pomyślałam, że jesteś jakimś kuzynem Taehyunga czy coś. - Zaśmiała się niezręcznie, a dwudziestolatek tylko powstrzymał się przed parsknięciem prosto w twarz dziewczyny.
- Mam to uznać za komplement? - Gguk spojrzał wymownie na recepcjonistkę.
- Jak uważasz - Ruyeon zaśmiała się ponownie, po czym dodała - Kim znajduje się na trzynastym piętrze w tej sali co zazwyczaj - powiedziała, kierując tę wypowiedź bardziej do Byuma niżeli jego opiekuna.
Tak naprawdę Jeongguk i tak nie miał pojęcia, gdzie jest sala, w której zazwyczaj przebywa aktor. Liczył tylko na to, iż dzieciak faktycznie wie jak tam trafić, a oni nie zagubią się w tym przerażająco ogromnym budynku. Mimo tego, że Cheonsang było podobnych wielkości, Jeon nie lubił przemieszczać się po budynkach, których nie znał. W siedzibie Vogue nie był ani razu, dlatego chodzenie między długimi korytarzami, które wyglądały tak samo, sprawiały, że facet czuł się, jakby chodził po ogromnym niekończącym się labiryncie.
