Dylan: Co to za chłopak do którego się tak uśmiechałaś w szkole, co?
Hailie: Co? Kiedy?
Dylan: Myślisz że nie widziałem jak się uśmiechnęłaś do niego na korytarzy na ostatniej przerwie?
Hailie: Dylan ogarnij się. Ja jestem po prostu miła dla ludzi i do większości się uśmiecham jak powiedzą mi cześć. Nie każdy jest takim gburem jak ty.
Dylan: Nie jestem gburem.
Tony: Nie dość że się uśmiechnęłaś to jeszcze on powiedział ci cześć???
Shane: Co to za jeden?! Już ja mu pokaże...
Hailie: Cholera jasna dajcie mi żyć!
Vince: Hailie wyrażaj się.
YOU ARE READING
rodzina monet - group chat
Fanfictionto takie moje powymyślane dialogi na chacie grupowym Monetów bo kocham te książkę :)