Ostatni Czas - Epilog

65 7 4
                                    

Uwaga!

Historia ma trzy zakończenia, w tym jedno główne i drugie nawiązujące do pierwszego głównego. Możecie sami zadecydować, które wolicie. Miłego czytania<3

ZAKOŃCZENIE 1 - Neutralne 

☀☀☀

Kolejny tydzień Remus przesiedział w Skrzydle Szpitalnym, gdzie razem z nim prawie bez przerwy przebywali przyjaciele, którym wszystko wyjaśnił. Ci natomiast po wyjaśnieniu sobie spraw bieżących i wybaczeniu, ciągle starali się go odwieść od zbliżającego się czasu pożegnania luźnymi rozmowami. Kiedy jednak nastał ciepły czerwcowy poranek niespodziewanie dotarło do nich, że nie mają już czasu. Lily oraz Marlene popłakały się w momencie wypowiedzianych przez Dumbledore'a słów "życzę wam miło spędzonych wakacji i bezpiecznego powrotu do naszej szkoły", a Frankowi, Alice, Peterowi a nawet Dorcas zrobiło się niesamowicie smutno. Syriusz nie chciał być na zakończeniu, dlatego James został razem z nim w dormitorium, by chłopak nie zrobił nic głupiego. Mary miała ich powiadomić, kiedy nasta ostateczna chwila wyjścia z murów Hogwartu, dlatego chłopcy siedzieli na łóżku Lunatyka w nerwowej ciszy.

— Chłopcy, już koniec — usłyszeli w pewnym momencie.

— Dzięki — westchnął Potter, a Mary ze smutnym uśmiechem wyszła z ich pokoju. — Łapa, chodź. Bo nie zdążymy na pociąg.

Syriusz wstał okropnie powoli i ruszył w stronę drzwi. W drodze jednak zatrzymał się na chwilę i zawrócił. Chwycił czekoladę z biurka, po czym przymierzył się do opuszczenia pomieszczenie już pewniejszym krokiem. Razem z Potterem udali się na błonia, gdzie Peter i Remus mieli czekać na nich.

Gdy nogi Huncwotów dotknęły trawy, a twarze poczuły ostre promienie słońca dopiero dotarło do nich, jak smutne będzie to pożegnanie. Za parę godzin mieli się już nie zobaczyć. Nigdy.

Nikt nie mógł uwierzyć jak szybko przyszedł czas rozstania. Za szybko.

Te parę godzin drogi spędzili na rozmowach i przytulaniu się. Frank z Alice, Peter z Mary obtoczeni jedzeniem, James z Lily i, co wyróżniało się – Syriusz z Remusem oraz Dorcas z Marlene. Przez prawie wszystkich pozostałych obie te pary zostały uznane za przyjacielskie, jednak dwójka chłopców miała świadomość swoich uczuć i to bolało najbardziej.

Nigdy nie wyznane sekrety teraz nie mają czasu, by się razem połączyć w miłości, a jedynie mogą tylko uschnąć w samotności serc.



Gdy pociąg Hogwart Express zatrzymał się na stacji Kings Cross uczniowie, w tym grupka Gryfonów, wyszli wąskim korytarzem na świeże powietrze.

— Będzie nam Cię brakować, Remi — westchnęła Evans, przytulając przyjaciela. — Dasz sobie radę tam — dodała łamliwym tonem i odeszła, ocierając wierzchem dłoni oczy, by nikt nie zobaczył uronionych przez nią łez.

Zaraz po niej pożegnały się inne dziewczyny, później Frank ze swoim oryginalnym "A myślałem, że będę mógł patrzeć jak moja ulubiona para się zwiąże. No ale trudno, jednak nie. Trzymaj się tam, kolego", Peter ze swoim "Tylko jedz porządnie", James mówiący, by nie zapomniał o swojej paczce przyjaciół, z pozornie radosnym uśmiechem wręczając mu ramkę ze zdjęciem z pierwszego roku. 

A na sam koniec Syriusz. 

Ich pożegnanie pozostało tylko dla nich intymną chwilą, nikt z Gryfonów, choć Frank i James uparcie chcieli, nie przysłuchiwał się rozmowie pary przyjaciół.

ᴢᴀɢᴜʙɪᴏɴʏ ᴋsɪᴀ̨ᴢ̇ᴇ̨ ~ ᴡᴏʟғsᴛᴀʀ    { z a k o ń c z o n e } ✓Where stories live. Discover now