Part 2 - Rozdział 14

482 37 7
                                    

w poprzednich rozdziałach: Caroline z Lukiem zaręczyli się, odprawili wesele. Zadecydowali, iż nie będą się spieszyć w związku z narodzeniem dziecka. Zakończyli podróż poślubną której powodem była wizyta rudowłosej kobiety Lei. Kobieta groziła młodej parze. Rodzice Caroline opuścili miasto w celach służbowych. Luke zabronił Caroline pracować w posadzie psychologa. Policja złożyła wizytę w kwiaciarni. Informacja o nożowniku i złodzieju grasującym w mieście. Luke zataja przed Caroline ważny element z przeszłości. Nieznajomy pojawił się w mieszkaniu podczas nieobecności Luke'a. Caroline dostaje przesyłkę w postaci czarnej róży – Luke podejrzewa Iana – psychopatę z chorą przeszłością (stażystę policji) Luke będzie uczyć Caroline sztuk walki na siłowni. Caroline rozpoznaje postać na ulicy.    

Przebiegłam na drugą stronę jezdni, upewniając się czy żaden pojazd nie nadjeżdżał z naprzeciwka. Chłopczyk o blond włosach, podobnej fryzurze do męża spacerował chodnikiem prowadząc górski rower. Minęło niecałe 48 godzin od ostatniej rozmowy z policjantem. Mogliśmy poczekać cierpliwie na nowe informacje chodź z góry wiedziałam, że będą one utajone. Działanie na własną rękę mogło przysporzyć nam kłopotów. Lecz nie chciałam siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż zakapturzony mężczyzna, Ian zapuka do naszych drzwi. Zawszywszy na koszmary z ostatnich nocy wolałam trochę powęszyć.

- Caroline. Daj spokój. – próbował mnie zatrzymać, kiedy uklęknęłam przed chłopczykiem prosząc o dwie minuty rozmowy.

- Witaj Brian. Czy mogłabym zająć ci chwilkę czasu? Chciałabym porozmawiać. – syn sąsiadki mieszkał kilka domów dalej od Luke'a, naszej posiadłości. Widząc pojazd dwu kołowy z pewnością wracał z przejażdżki rowerowej.

- Tak. Myślę, że tak. – odpowiedział niepewnym głosem, unosząc podbródek wyżej. Sylwetka męża stanęła tuż za moimi plecami. Położył dnie na moich ramionach delikatnie je pocierając. Musiałam być ostrożna pytając o zakapturzonego mężczyznę. Malec był zbyt inteligentny jak na swój wiek. Mieszanie go w sprawy dorosłych mogły przysporzyć mi dodatkowych problemów ze strony jego rodziców.

- Wiesz kim jestem, prawda? – zadałam pierwsze pytanie.

- Jesteś śliczną żoną tego pana. – odpowiedział bez zastanowienia wskazując drobnym paluszkiem na Luke'a. Dobrowolny uśmiech wymalował się na mojej twarzy, słysząc komplement z ust chłopczyka. Klęcząc przed Brianem przypomniałam sobie o rodzinnych albumach Luke'a. Przeglądaliśmy je kilka razy w przeciągu jednego miesiąca. Nie mogłam przestać podziwiać jego postury, sylwetki, twarzy kiedy miał sześć lat. Malec, z którym miałam przyjemność porozmawiać wyglądał identycznie jak Luke za czasów dzieciństwa. Blond włosy, błękitne oczy, rysy twarzy, niewielki pieprzyk nad górną brwią.

- Oczywiście, że jest śliczna kurw... - uderzyłam dłonią w kolano blondyna nim zdołał dokończyć swoją wypowiedź.

- Posłuchaj. Nie chcę cię dłużej zatrzymywać dlatego przejdę do rzeczy. Pamiętasz kiedy, dwa dni temu podbiegłeś w naszą stronę i wręczyłeś czarną różę? – zapytałam z nadzieją w głosie. – Powiedziałeś, że jest ona od pana w czarnym kapturze. Widziałeś jego twarz? Jaki miał kolor włosów, oczu. Może tatuaż?- chłopczyk był naszą ostatnią deską ratunku. Im więcej czasu poświęcałam nieznajomemu zastanawiając się, kiedy ponownie nadeśle kolejną przesyłkę - odchodziłam od zmysłów. Fizycznie byłam przygotowana. Psychicznie- załamana i roztrzęsiona. – Cokolwiek? – dodałam w nadziei, że sobie przypomni. Chwile później Luke przykucnął obok mnie spoglądając na Briana groźnym wzorkiem. Znałam bardzo dobrze to spojrzenie. Nie dość, iż przykuwało uwagę budziło strach w ciele drugiej osoby.

- Posłuchaj Brian. – zaczął spokojnie. – To dla nas bardzo ważne. Musisz nam powiedzieć wszystko co wiesz. Co zapamiętałeś? Co on ci powiedział. – mąż dołączył do rozmowy.

Psychopath "Psychopata" Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz