5

429 28 56
                                    

Teraz byłem pewny w stu procentach.

Prochy z biurka to nie były molly.

Nie wiem co mi odbiło, ale znów napaliłem się na Minho. W razie bezpieczeństwa wygoniłem Seo z pokoju gdyby miało by się coś odwalić. Nie moja wina, że Lee tak dobrze całuje a my znowu wciągnęliśmy to gówno.

-To co Hannie, trzeba dokończyć to co zaczęliśmy u ciebie -Mrukną pchając mnie w stronę łóżka.

-Lee to nie jest dobry pomysł. -Zawachałem się gdy siedząc już na łóżku, ten nachylił się.

Byłem cholernie podniecony i miałem ochotę to zrobić jednak Lee wciąż jest chłopakiem i nie wyobrażam sobie seksu z nim. Może mu jednak ufam i wiem, że nie zrobi nic bez mojej zgody jednak myśl, że prawdopodobnie to ja będę pod nim mnie przeraża.

-Spokojnie, możemy to zrobić w inny sposób. -Chłopak zawisł nade mną opierając się na łokciach dlatego nasze ciała prawię się dotykały.

-Dlaczego tak ci zależy na tym? -Zapytałem chcąc aby ta "gra wstępna" czy cokolwiek to jest trwała jak najdłużej.

-Już Ci tłumaczyłem Hannie. Jestem młody I zdrowy, masz całkiem niezłe ciało więc chciałbym z tobą spróbować a w dodatku jestem naćpany.

Ja też chcę spróbować wielu, rzeczy ale seks z chłopakiem to co innego.

-Może spróbujesz jak będziesz trzeź-

-Kurwa Han nie bądź cnotką i Wyluzuj się.

Następnie poczułem wargi starszego agresywnie wpijające się w moje, wiedząc, że z nim nie wygram zacząłem je oddawać. Po kilku pocałunkach chłopak naglę zjechał na moją szczękę i na szyję gdzie poczułem jak się zasysa robiąc mi prawdopodobnie malinki.

Nie powiem, że nie ale było mi całkiem przyjemnie. Ciepły język Minho sprawiał mocne skurcze w moim podbrzuszu co oznaczało jedno. W dodatku efekt narkotyków też dawał o sobie znać. Byłem bardziej podniecony niż zazwyczaj z jakąś dziewczyną w łóżku, jego język i usta po całej szyi sprawiały, że szalałem nie mogąc się powstrzymać. Z moich ust wychodziły niekontrolowane jęki nakręcające nas jeszcze bardziej.
Lee zaczął również swoim wybrzuszeniem ocierać się o mnie.
Przy nim to miałem ochotę aby ktoś mnie ruchał.

Jutro pewnie będę żałować.

Lee powoli wkładał swoje ręce pod moją koszulkę gładząc brzuch. Ja za to swoje zatopiłem w jego brązowych, miękkich włosach. Kiedy chłopak zassysywał się w tych bardziej wrażliwych miejscach, głośniej jęczałem bardziej się wijąc.

Już wyjebane miałem w to że prawdopodobnie zaraz będę uprawiać seks z chłopakiem, tym bardziej Minho. Byłem podniecony I to w chuj, podoba mi się więc czego mogę żałować.

Odepchnąłem lekko starszego abym mógł zdjąć swoją koszulkę, Lee zrobił to samo dlatego nasza górną część garderoby leżała gdzieś na ziemi. Chłopak jedną ręką gładził moją talie a ustami schodził co raz niżej. Chcąc dać mu znak uniosłem lekko biodra ocierając się o jego klatkę piersiową z nadzieją, że zrozumie czego chce.

Przecież co złego może się stać jeśli zrobi mi loda. Zresztą jeszcze jest środa.

Lee ściskał oby dwoma dłońmi moją wąską talie przy tym zasysając się na miękkiej skórze nad pępkiem a z moich ust ciągle wychodziły jęki.

Chciałem już aby jak najszybciej zdjął ze mnie dolną część ubrań i jak najlepiej się zajął. Zastanawiałem się tylko czy Lee już to robił, a co jeśli całe życie mnie oszukiwał i jest gejem.

𝙈𝙞𝙙𝙣𝙞𝙜𝙝𝙩 𝘿𝙧𝙪𝙜𝙨 |minsungTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang