Do końca wykładów nie rozmawiałem jakoś bardzo z Minho czasami widziałem jak był w towarzystwie innych dziewczyn kiedy ja byłem z Keeho, udało nawet mi się zauważyć razem Soyeon i Yune co mnie zdziwiło, ponieważ te praktycznie się nie znały.
-E, co ostatnio dzieje się z Soo? -Zapytałem chłopaka kiedy siedzieliśmy na parapecie przed głównym wejściem na uczelnie.
Jak na początek marca było dosyć ciepło, miałem na sobie tylko przylegający bezrękawnik a nie było mi jakoś bardzo zimno, Keeho za to w granatowym sweterku było gorąco. Korzystając z tego, że rzadko kiedy tak świeci słońce postanowiliśmy opuścić ostatni wykład aby porozmawiać na świerzym powietrzu.
-Szuka atencji bo Leeknow nie chce już jej ruchać. -Parskną pod nosem.
-Jak już?
-Spędzasz z nim najwięcej czasu powinneś wiedzieć. -Odparł patrząc na mnie.
W sumie ma racje, może Lee nie chce nikogo innego dopóki mnie nie przeleci.
-Ostatnio też go bierze. -Westchnąłem jednocześnie odpowiadając na pytanie Keeho.
-Hej chłopaki, widzieliście gdzieś Yeji? -Nagle podeszła do nas Ryujin.
-To ona żyje? -Zaśmiał się chłopak.
-Ostatnio nie widzę jej na uczelni, ona w ogóle chodzi? -Dołączyłem do niego.
Dziewczyna przewróciła oczami.
-Tak chodzi, poprostu teraz mi nie odpisuje a podobno już skończyła wykłady więc zgaduję, że nie widzieliście więc idę. -Pomachała nam odchodząc.
-Aha. -Podsumował starszy.
Spojrzałem na godzinę w telefonie było już po 15 więc postanowiłem się zbierać.
-Dobra ja chyba będę szedł. -Miałem zakładać słuchawki ale ten mi przerwał.
-Czekaj, chodź do mnie chce jeszcze porozmawiać. -Oznajmił też wstając.
-Wieczorem muszę iść do Minho. -Oznajmiłem go chowając słuchawki do torby wiedząc, że jednak nie będą mi potrzebne.
Skierowaliśmy się razem w stronę akademiku Yoona, przez ten czas chłopak trochę poopowiadał mi, że ostatnio nie dogaduje się z Theo i często się kłucą. Boi się, że jego relacja z przyjacielem skończy się.
Dokładnie jak ja z Minho.
-Chcesz coś do picia? -Zapytał młodszy kiedy weszli do pokoju.
-Nie. Gdzie Theo? -Zapytałem, ponieważ jego współlokatora nie było.
-Pewnie wyszedł z tą szmaciurą. -Mrukną zdejmując sweter zmieniając go na coś bardziej zwiewnego.
-Wiesz już z kim się spotyka. -Dopytałem siadając na kanapię.
Chłopak weschtnął dosiadając się do mnie.
-Nie wiem, widziałem go kilka razy z Somi ale twierdzi, że robią tylko projekt. -Przewrócił oczami.
-Somi czasem nie jest z czwartej klasy?
-Chuj wie. -Przez chwilę trwaliśmy w ciszy. -Chcesz coś wypalić dopóki go nie ma. -Zapytał Yoon wyciągając paczkę jointów z kieszeni szarych cargo.
Nie odpowiedziałem tylko wziąłem jednego od razu podpalając, zaciągnąłem się odchylając głowę przez chwilę trzymając dym w płucach aby napojić się tym użeleżniającym zapachem spokoju, potem wydmuchałem go w tym samym czasie co chłopak obok.
Co Minho dzisiaj dla mnie planuje?
Naszą relaksującą ciszę przerwał dzwoniący telefon.
-Co? -Odebrał Keeho włączając tryb głośnomówiący przez co można było usłyszeć jego współlokatora.
![](https://img.wattpad.com/cover/331683875-288-k697100.jpg)
VOCÊ ESTÁ LENDO
𝙈𝙞𝙙𝙣𝙞𝙜𝙝𝙩 𝘿𝙧𝙪𝙜𝙨 |minsung
FanficHan Jisung i Lee Minho są przyjaciółmi których wiele łączy, a najbardziej narkotyki. Ich relacja staje się co raz bliższa a problemy co raz większe. 》friends with benefits 》występują idole z innych grup 》angst, fluff, smut, uzależnienia, homofobia 》...