7 !

635 31 34
                                    

Do końca wykładów nie rozmawiałem jakoś bardzo z Minho czasami widziałem jak był w towarzystwie innych dziewczyn kiedy ja byłem z Keeho, udało nawet mi się zauważyć razem Soyeon i Yune co mnie zdziwiło, ponieważ te praktycznie się nie znały.

-E, co ostatnio dzieje się z Soo? -Zapytałem chłopaka kiedy siedzieliśmy na parapecie przed głównym wejściem na uczelnie.

Jak na początek marca było dosyć ciepło, miałem na sobie tylko przylegający bezrękawnik a nie było mi jakoś bardzo zimno, Keeho za to w granatowym sweterku było gorąco. Korzystając z tego, że rzadko kiedy tak świeci słońce postanowiliśmy opuścić ostatni wykład aby porozmawiać na świerzym powietrzu.

-Szuka atencji bo Leeknow nie chce już jej ruchać. -Parskną pod nosem.

-Jak już?

-Spędzasz z nim najwięcej czasu powinneś wiedzieć. -Odparł patrząc na mnie.

W sumie ma racje, może Lee nie chce nikogo innego dopóki mnie nie przeleci.

-Ostatnio też go bierze. -Westchnąłem jednocześnie odpowiadając na pytanie Keeho.

-Hej chłopaki, widzieliście gdzieś Yeji? -Nagle podeszła do nas Ryujin.

-To ona żyje? -Zaśmiał się chłopak.

-Ostatnio nie widzę jej na uczelni, ona w ogóle chodzi? -Dołączyłem do niego.

Dziewczyna przewróciła oczami.

-Tak chodzi, poprostu teraz mi nie odpisuje a podobno już skończyła wykłady więc zgaduję, że nie widzieliście więc idę. -Pomachała nam odchodząc.

-Aha. -Podsumował starszy.

Spojrzałem na godzinę w telefonie było już po 15 więc postanowiłem się zbierać.

-Dobra ja chyba będę szedł. -Miałem zakładać słuchawki ale ten mi przerwał.

-Czekaj, chodź do mnie chce jeszcze porozmawiać. -Oznajmił też wstając.

-Wieczorem muszę iść do Minho. -Oznajmiłem go chowając słuchawki do torby wiedząc, że jednak nie będą mi potrzebne.

Skierowaliśmy się razem w stronę akademiku Yoona, przez ten czas chłopak trochę poopowiadał mi, że ostatnio nie dogaduje się z Theo i często się kłucą. Boi się, że jego relacja z przyjacielem skończy się.

Dokładnie jak ja z Minho.

-Chcesz coś do picia? -Zapytał młodszy kiedy weszli do pokoju.

-Nie. Gdzie Theo? -Zapytałem, ponieważ jego współlokatora nie było.

-Pewnie wyszedł z tą szmaciurą. -Mrukną zdejmując sweter zmieniając go na coś bardziej zwiewnego.

-Wiesz już z kim się spotyka. -Dopytałem siadając na kanapię.

Chłopak weschtnął dosiadając się do mnie.

-Nie wiem, widziałem go kilka razy z Somi ale twierdzi, że robią tylko projekt. -Przewrócił oczami.

-Somi czasem nie jest z czwartej klasy?

-Chuj wie. -Przez chwilę trwaliśmy w ciszy. -Chcesz coś wypalić dopóki go nie ma. -Zapytał Yoon wyciągając paczkę jointów z kieszeni szarych cargo.

Nie odpowiedziałem tylko wziąłem jednego od razu podpalając, zaciągnąłem się odchylając głowę przez chwilę trzymając dym w płucach aby napojić się tym użeleżniającym zapachem spokoju, potem wydmuchałem go w tym samym czasie co chłopak obok.

Co Minho dzisiaj dla mnie planuje?

Naszą relaksującą ciszę przerwał dzwoniący telefon.

-Co? -Odebrał Keeho włączając tryb głośnomówiący przez co można było usłyszeć jego współlokatora.

𝙈𝙞𝙙𝙣𝙞𝙜𝙝𝙩 𝘿𝙧𝙪𝙜𝙨 |minsungOnde histórias criam vida. Descubra agora