VIII

118 4 2
                                    

Byliśmy już blisko miejsca docelowego i wtedy dopiero Rain puścił moją rękę.

Gdy weszliśmy do siłowni od razu zauważyłam Tone'go który jak mnie zobaczył zaczął iść w moim kierunku 

-Siema młoda-powiedział 

-No hej 

-Siemano stary-powiedział Rain do Tone'go wtedy odwróciłam się i spojrzałam na Raina ze zdziwieniem 

-No siema- odpowiedział mu mój brat 

-Przyprowadziłem ci siostrę bo nie wiedziała jak tu dojść a ja akurat się tu wybierałem na trening 

-Skąd wiesz, że to moja siostra?

-Bo chodzimy razem do klasy i słyszałem nie raz jak się przedstawia, czekaj Eliza Monet 

-Aaa no okej. To ty Lizy siadaj tam na ławce, chyba, że tą godzine chcesz spędzić gdzieś indziej ?-spytał mnie mój brat 

-Nie spoko mogę tu zaczekać 

Gdy to powiedziałam skierowałam się w stronę wcześniej wspomnianej ławki. Usiadłam na niej i początkowo obserwowałam Tone'go i Raina. Po 5 minutach stwierdziłam, że to nie jest jednak dobry pomysł patrzeć na nich bo jeszcze mój braciszek pomyśli, że przyglądam się jakiemuś chłopakowi. Gdy tak pomyślałam wyjęłam z plecaka książkę i zaczęłam ją czytać. W taki sposób minęła mi właśnie cała godzina treningu Tone'go. Nim się obejrzałam byłam już w aucie razem z moim bratem. Podróż minęła mi bardzo szybko. Rozmawiałam z Tonym na różne tematy. Po około 15 minutach byliśmy już w domu. Ja od razu skierowałam się do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i chwile przeglądałam coś na telefonie. W pewnym momencie postanowiłam zadzwonić do Nico. 

-Siemka-powiedział chłopak jak odebrał ode mnie 

-Hejoo-odpowiedziałam chłopakowi- jak tamm?

-Dobrze, a jak tam u ciebie moja droga ?

-A u mnie bardzo dobrze. Dziś byłam pierwszy raz w nowej szkole 

-To chyba fajnie. Opowiadaj jak było lepiej 

-No dobra. Ogólnie szkoła nie jest duża ale większa niż ta poprzednia w Anglii. Poznałam kolegów trójcy  oraz poznałam takiego Raina 

-Jakiego Raina?- spytał Nico lekko podniesionym głosem 

-Czy ty jesteś zazdrosny?-spytałam śmiejąc się

-Dobra musze kończyć Lizy

-Ale czekaj nie odpowiedziałeś mi na pytanie...

-Paaa-powiedział chłopak i rozłączył się nie wiem co mam o tym myśleć czy on mnie już nie lubi?-pytałam siebie samej w myślach. Postanowiłam odświeżyć umysł i iść na silownie poćwiczyć. Przebrałam sie w krótkie spodenki i luźna dużą czarną koszulkę. Weszłam na siłownię A ta okazla się dużo większą niż sobie wyobrażałam,jedna cała ściana była z luster A druga cała składająca się z okna. Po wejściu do pomieszczenia i rozejrzeniu się od razu skierowałam się w stronę bieżni. Założyłam słuchawki na uszy i biegłam tak przez dobre 30 minut. Po tym czasie na siłownię ktoś wszedł. Gdy się odwróciłam zobaczyłam Dylana.
-siema młoda
-elo duży
Pzrez cały czas miałam w głowie moja rozmowę z Nico, dlatego poszłam wyżyć się na worku treningowym
-Ej Dyl gdzie są rękawice?-zapytalam wskazując na worek
-Tam w szafce na dolnej półce
-Oki znalazłam dzięki
Założyłam rękawice i uderzałam w worek przez jakieś 15 minut. Po tym czasie postanowiłam że to koniec mojego dzisiejszego treningu dlatego zdjęłam rękawice i udałam się się do łazienki pod prysznic. Przebrałam sie w inne ciuchy które sobie pzrynioslam ze sobą ruszyalm w stronę kuchni. Spotkałam na Vinca
-Witaj droga Elizo
-Cześć Vince
-Dzisiaj mamy ważny bal dlatego prosiłbym abyś się naszykowala na godzinę 18.
-Dobrze, a cóż hailie?
-Ona może nie iść bo Shane też nie idzie bo się źle czuje to z nią zostanie
-No dobrze
Wzięłam sobie szkolne i nalał do niej wody i skierowałam się się wyjścia z kuchni Gdy vine mnie jeszcze zatrzymał
-Na łóżku masz sukienke która proszę żebyś założyła
-Okej
Po tym wyszłam z kuchni i ruszyłam do swojego pokoju.

Miłego dnia/nocy ❤

Rodzina Monet/ siostryWhere stories live. Discover now