obudził mnie dźwięk budzika o 7 ubrałam się nakarmiłam kota pożegnałam się z mamą i poszłam przystanek, przywitałam się z przyjacielem
-spójż za siebie-szepcze
odwracam się i widzę tą piękność, podeszła do mnie i mnie pocałowała
***************
obudziłam się po 7 całą spocona wstałam i się ogarnęłam, gdy byłam już na przystanku opowiedziałam mojemu przyjacielowi cały sen, ten stał jak wryfy i patrzał na coś, po chwili uśmiechną się nie śmiało, odwruciłam się i odrazu tego pożałowałam, za mną stała ta piękność, chichotała się
-fajne fantazje-zaśmiała się i weszła do autobusu
-japierdole jaka ja głupia-mówie-jestem jebaną idiotką
-nie prawda-uśmiecha się-choć
wchodzimy do autobusu ja siadam z jakąś dziewczyną a mój przyjaciel gdzieś indziej, zaczęłam przeglądam stare zdjęcia gdzie moja dziewczyna przychodziła z moją mamą mnie odwiedzić w szpitalu, miłe wspomnienia, myślę
**Dawid**
usiadłem z Emily, znamy się jakiś czas, gdy się dosiadłem ta cicho parskneła śmiechem
-ona tak serio?-pyta
-chyba tak nie wygląda jak by kłamała- też się śmieje
-dzwine że ktoś o mnie śni i to jeszcze aż tak-mówi
-ona taka jest, wpadłaś jej w oko po prostu-wzruszam ramionami- wiesz dziwne, ma ciężko, dziewczyna umarła jej 2 lata temu i jeszcze nikt jej w oko nie wpadł a tu nagle zjawiasz się ty i stał się cud-śmieje się
-serio?-uspokoiła się
-tak-przypominam sobie wygląd camili- kiedy Alice była w szpitalu i jej stan po tygodniu się pogorszył, lekarz zawiadomił jej mame a ona powodziała camili, wtedy w pośpiechu zaczęła jechać do szpitala i miała tragiczny wypadek, nie przeżyła go- smutnieje- Alice przeszło po półtora roku
-o kurcze to słabo-poprawia się-ej mam pytanie, bo kilka osób gadało już na jej temat i nazywają ją psychopatką, czemu?- zamurowało mnie
-no wiesz-musze skłamać-długa historia pobiła dziewczynę z klasy i tyle- kropla potu spływa po mojim czole
-kłamiesz widzę to, jak nie chcesz to nie mów
-dziękuję-poczułem ulgę
**Alice**
pierwsza lekcja to historia, nudna jak zawsze, rysowałam w zeszycie, gdy poczytałam wibracje w kieszeni, powoli wyjęłam urządzenie i je sprawdziłam, to tata
tata:,,przyjechałem już, gdy wrucisz pojedziemy razem do galerii albo coś zjeść co ty na to?,,
ja:,,jasne dziś kończę o 15, jak coś będzie miało się zmienić to napiszę,,
odłożyłam szybko telefon ale było za późno
-panno Miller proszę oddać telefon i zostać po lekcjach w sali 207-wzdycham przez to co się stało kiedyś próbuje nie stawiać się nauczycielą, oddałam telefon i czekałam na koniec lekcji dalej rysując coś w zeszycie
lekcje minęły szybko, poszłam do sali 207 i zapukałam, weszłam a w niej siedził pan od wf, powodział że mój tata został powiadomiony i że się zgodził żebym była tu przez godzine a telefon dostanę po karze, po chwili do sali weszła jeszcze jedna osoba, nie wzruciłam uwagi dopuki nie usiadła koło mnie, ten piękny zapach dostał się do mojich nozdrzy
-hej-mówi dziewczyna
-em hej-mówię zawstydzona-sorka za tamto nie miałaś tego słyszeć-ruminie się na wspomnienie snu
-nic nie szkodzi- uśmicha się i patrzy na mój zeszyt na którym rysowałam jakieś noże, tabletki itp.-troche straszne-mówi
-lubie takie klimaty- mówie bez emocji i rysuje dalej
przez godzinę jeszcze trochę gadaliśmy, gdy w końcu minęła godzina szybko się spakowałam wzięłam mój telefon i ruszyłam w stronę wyjścia ze szkoły, na parkingu stał mój tata, weszłam i się z nim przywitałam
-serio za takie coś cię przytrzymali-pyta tata
-tak-spuszczam głowę
-skarbie pamiętaj że na tatę możesz zawsze liczyć-mówi i mnie przytula- to co było kiedyś nie powinno mieć znaczenia na to co jest teraz ale wiesz jacy są ludzie-kiwam głową a potem odjeżdżamy w stronę galerii...
![](https://img.wattpad.com/cover/344566516-288-k152020.jpg)
CZYTASZ
nie zrozumiana miłość psychopatki
Teen Fictionwszystko zmienia się gdy Alice Miller przenosi się do nowego liceum i spotyka córkę derektorki Emily rose